Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaZatroskana

Ex, nasze dziecko i jego nowa rodzina.

Polecane posty

Gość MamaZatroskana

Hej Sytuacja jest dziwna. Nie bardzo wiem jak postąpić, jak to wytłumaczyć dziecku. Do rzeczy. Syn ma 6 lat. Moj ex a jego ojciec ma nową żonę. Ona ma 3 letnie dziecko z poprzedniego związku. Miesiąc temu na swiat przyszło ich wspolne dziecko. Moj syn wiedział, że ciocia ma w brzuszku dzidziusia. Potem juz wiadomo bylo, ze to chłopak. Bylam w szpitalu gdy urodziła, dalam prezent. Stosunki mamy ogółem raczej chlodne, liczyłam że trochę to nas pojedna. Syn czekał na braciszka i co chwila pytal czy juz ma tego małego braciszka...gdy wrocilam ze szpitala pokazalam synkowi zdjęcie, on wypytywal o małego ja mu opowiadalam jaki jest malutki i takie tam. No i pojawił sie problem ponieważ moje dziecko jest izolowane od brata :( jest mi przykro jak widzę jego zawiedziona minę po powrocie od taty gdy mowi, ze znow go nie widział i pyta kiedy w koncu pozna braciszka. Jak tam jedzie liczy tylko na to, ze go zobaczy. Najpierw wykrecili się tym, ze panuje odra i noworodek nie powinien przez kilka tygodni miec kontaktu z dzieckiem przedszkolnym. No ok. Rozumiem, maluch musi nabrac odpornosci etc. Ale dziś usłyszałam, że położna twierdzi, ze nie mały nie powinien miec kontaktu z przedszkolakiem do ROKU CZASU. I tego juz nie jestem w stanie zrozumieć. Teraz przez rok go beda izolować? Zamiast do taty bedzie jeździł do babci i brata ogladal na zdjeciach? Nie wiem co mam robic w tej sytuacji i jak wytlumaczyc 6 latkowi, ze nie moze go widywać skoro z innymi tak malymi dziecmi mial kontakt z rodziny czy u znajomych? Wolałabym żeby moje dziecko nie wiedziało o istnieniu tamtego malucha, ale czasu nie cofne. Mam ochotę powiedziec byłemu, żeby nie mówił przy naszym synu o tamtym dziecku skoro zamierzaja go ukrywać i izolować po to, żeby nasz syn po prostu zapomniał, że ma gdzieś jakiegoś brata. No bo poki co to jest to dla niego dziecko - widmo. Niby jest, ale go nie ma. Przecież nie bede przez rok wałkować w kółko tematu dlaczego go nie znam? Kiedy go poznam? Uważam, ze jest to mega słabe zachowanie z ich strony i krzywdzace dla mojego dziecka. Co powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadac z bylym. Sama mam noworodka i przedszkolaka i nie izoluje. Powiedz byłemu, że dzieci musza nawiazac więź. Jak sie wasz syn trwale zniechęci do malucha to nie bedzie dobrych relacji w przyszlosci. Poza tym to niesprawiedliwe bo tamtego trzylatka raczej nie izoluja. Twoj ex musi to załatwić w domu bo to raczej pomysł jego kobiety. Jak Ci sie nie uda to nie oklamuj syna, powiedz mu ze ma przyrodniego brata i powiedz wprost, że nie wiesz czemu nie moze go poznac. Że to musi mu wyjaśnic tata. Syn musi miec w tobie oparcie, nie szukaj argumentów i wyjaśnień bo sie problem obróci przeciw tobie a przeciez nie ty go stwarzasz. Bylemu powiedz wprost, ze rani wasze dziecko i ze ma dwoje dzieci i uczucia waszego tez sie licza. Trzymam kciuki, zeby wam się poukładalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamtego trzylatka nie izoluja bo nie chodzi do przedszkola. Tylko co by zrobili gdyby też miał przykladowo te 6 lat i obowiazek przedszkolny...Mnie zastanawia czy oni zamierzaja rok czasu to dziecko w domu trzymać? No bo przecież infekcje moze zlapac byle gdzie. Zupełnie tego nie rozumiem. Nie mieści mi sie to w głowie. Nie wiem co o tym myśleć. Musze to przegryzc i chyba rzeczywiscie zaprosze byłego na rozmowe bo moje dziecko cierpi a mnie serce pęka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A szczepilas synka? Bo jak tak to również wymówka z odra to durna ściema. Współczuję. Musisz zrobić o to dym, bo Twoje dziecko będzie czuło się gorsze. Mojego męża córka miała 5 lat, jak ja urodziłam i nikt nie izolowal jej. Co prawda zobaczyła siostrę dopiero po miesiącu, ale wcześniej chorowała 2 tygodnie. Później jak przyjeżdżala to ciągle razem były, bo była zafascynowana siostrą. Nie możesz pozwolić na nierówne traktowanie ze strony ojca. Nie wiem, jakim cudem on się na to zgadza. Jest tak samo ojcem waszego syna, jak i swojego nowonarodzonego. Powiedz, że dopóki nie znajdzie porozumienia ze swoją partnerką to będą się spotykać u Ciebie. Straszny k***s z niego. Współczuję Tobie i synkowi. Jego synkowi w sumie też współczuję, bo ma głupich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem. I powiem tak ten twój ex to K..u.x.tas a nie ojciec. Pewnie jego Nowa dziunia to wymyśliła żeby go odsunąć od dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech Twój ex się wyprowadzi, bo przecież on się kontaktuje z waszym synem, chodzi do pracy i o zgrozo do sklepu! Nie puszcza do niego syna, bo będzie się czuł gorzej. Też jestem z "poskladanej" rodziny. Mąż ma syna 11 lat, my córkę 3 letnia. Syna przyprowadzil nawet do szpitala, bo bardzo chciał zobaczyć siostrzyczke. Dla mnie to było normalne, pielęgniarka weszła akurat dla pokoju i nawet pomagała ułożyć na rękach brata noworodka, bo ja byłam pod kroplowka, a mezowi trzesly się dłonie przez emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki Bogu nie mam faceta z odzysku ani nie poszedł w pissssdu. Na szczęście mój 6 latek ma pełną kochającą rodzinę. Współczuję twojemu dziecku ze za głupotę dorosłych cierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj aż twój fagas cię zostawi i sama będziesz z odzysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne wyjscie to stanowcza rozmowa z byłym. Wasz syn to tez jest jego rodzina. Nawet bardziej niż żona. Jak wogole wyglądają kontakty Twojego ex z synem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak juz teraz go izoluja to co bedzie pozniej..ciagle porywnywania, ze ich jest ladniejszy madrzejszy.przykre. pogadaj z bylym i niech sam tlumaczy dziecku dlaczego jest taki zryty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kontakty mojego ex z synem zawsze były słabe. Różnie to bywało raz lepiej raz gorzej. W zależności od tego czy akurat kogos mial czy nie. Nie całe półtora roku temu pojawiła sie jego obecna żona no i cóż mogę powiedzieć. Na poczatku było super. Moj syn nawet fajny kontakt z nią załapał, ale potem zaczęło sie wtracanie miedzy nas tzn. mnie i byłego w sprawy dotyczace naszego syna. A chcę podkreślić, że to była tylko jego dziewczyna, nawet razem nie mieszkali. Ona pomieszkiwala u niego w weekendy. Z resztą kim by nie była to nie miała i nie ma nic do gadania. Ja jej sie w jej dziecko nie mieszam. Jak mi syn powiedział, że na niego nakrzyczala i poszarpala za rękę to powiedzialam bylemu, ze nie życzę sobie takich akcji i następnym razem zgłosze to policji. Byłam bardzo wzburzona...no i od tamtej pory jestesmy wobec siebie grzeczne, ale chłodne. Z bylym jak to z bylym wolalabym go nie oglądać heh no, ale jednak na dobrych kontaktach syna z ojcem mi zależy i cały czas walczę o to. Widzę też, ze ex sie stara, ale chyba jest pod zbyt dużym wpływem swojej żony eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki to jego brat, to syn twojego byłego i obcej baby, całkiem obcy dzieciak dla twojego dziecka, co z tego że z tego samego ojca większości przypadków takie niby rodzeństwo nie ma szans na bliskie poznanie i wzajemna miłość . Wiem że to ma termin rodzeństwo przyrodnie widać twój były i ta baba tak zdecydowali, trzeba było swojemu dziecku głupot nie wmawiać o rodzeństwie Oni razem się wychowywać nie będą ani nie mają tej samej matki. Rozumie gdybyś ty miala dziecko z innym facetem, wychowywane w tym samym domu przez ciebie ale tak tak to wątpię że tu jakas"braterska więź "będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5:46 Ja nagadalam? Moja droga 6 latek to nie 2 latek. To on do mnie przyszedl z informacją, że będzie mial braciszka lub siostrzyczke. To jak myslisz od kogo to usłyszał? Bo raczej nie ode mnie. I nie wiem w jakim żyjesz świecie, ale ja tam takie rodzeństwa znam i mają swietny kontakt do teraz a są doroslymi ludźmi. Mają jednego ojca i sa rodzeństwem. Przyrodnim, ale są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a czemu Ty nie sprawisz synowi rodzeństwa tylko liczysz na te drugą stronę? Wiesz to nigdy nie będzie prawdziwe rodzeństwo. Nie mieszkają razem, mają dwie różne matki. Nie wiesz jak będzie, moze kontakt calkowicie sie zerwie i co wtedy? Syn dorosnie, zrozumie wiele spraw i nie bedzie chcial utrzymywac kontaktu z takim pozal sie Boze ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×