Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Trzymam na dystans kobietę przez moją chorobe

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Autor odpisal 2 razy. usmiech.gif W tresci wątku. usmiech.gif x Czyli o jaka chorobe chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie moge tak trudno przeczytac te pare wpisow? Chodzi o przypadlosc z jaka borykalo sie i boryka wielu mezczyzn. I da sie ja pokonac. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autora - cokolwiek masz na mysli powinienes jej powiedziec . To jak ona do tego podejdzie zalezy juz od kobiety , ale przynajmniej bedziesz wiedzial na czym stoisz . Czy cie kocha czy nie . Czy jest w stanie zaakceptowac . Jesli nie to trudno , jesli tak to lepiej dla was . Ale jesli milczysz i ja odrzucasz to ona pomysli , ze jej nie chcesz i ze problem jest z nia . Najlepiej powiedziec i miec to z glowy . Nie da sie budowac zwiazku poprzez dystans . Ona pomysli , ze ci nie zalezy , a byc moglaby ci pomoc w tej chorobie lub ja zaakceptowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś niewiadomo czy to autor pisal czy kto inny, na tym forum ciezko sie polapac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze autor juz przytula sie do poduszki i chrapie , a tu sie ludzie glowia z zagadki rozwizuja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Impotencja nic strasznego no chyba ze liczy sie tylko na ognisty romans i nie ma za duzo cierpliwosci ale jest tyle innych gorszych możliwości... a moze ona tez cie potrzebuje? chociazby po to zeby isc do lekarza z prosta przypadloscia ktora moze rozwinac sie w gorszy problem? nawet racjonalnym ludziom odbija i nagle stwierdzaja ze bedzie co ma byc i w sumie nie maja dla kogo isc do lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie pojde do lekarza bo juz trudno mi sie oddycha. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz astmę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A o astmie i problemach z oddychaniem cich sz a :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy z nas kiedyś zachoruje. Takie życie. Tylko dlaczego pozbawiasz się miłości i szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego żeby gorzej nie cierpieć gdy odrzuci i pójdzie do innego zdrowego, pelnego energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"... I może jestem dziwna, ale jeśli ktoś kto mi się podoba miałby ten problem, to nie zmieniłabym zdania. I chciałabym spróbować. ... Jeśli byłbyś tym do kogo mam sentyment i trafił na mnie to nie musiałbyś się obawiać. " No tak tylko myślę, że musimy rozróżnić tutaj dwa przypadki: 1) jeśli się już jest w jakiś relacjach z drugą osobą i jest pomiędzy nimi jakieś uczucie, to wówczas myślę, że ta druga osoba chciała by się mierzyć z problemami osoby którą się kocha 2) to właśnie przypadek, kiedy chcemy kogoś poznać, niema tak naprawdę uczucia między takimi osobami (no może jakiś pociąg fizyczny), no i taka osoba naprawdę może mieć trudności z wejściem w relację z drugą osobą. Bo co: Powiedzieć to na początku drugiej osobie, jeśli się jej aż tak dobrze nie zna, myślę że szansa na dalszy związek po takim czymś mogła by być niewielka, bo czemu miała by wybrać daną osobę, skoro nie łączą ich większe relacje, a przecież jest wiele ludzi "zdrowszych". Nie powiedzieć i żyć w przekonaniu, że już na samym początku okłamuje się drugą osobę, bądź co bądź w ważnej kwestii. Jak później budować relację, skoro na początku już zaczyna się od kłamstw... Myślę, że jest to ciężka sprawa. Dla faceta impotencja to jest to samo to co dla kobiety niepłodność. Jeśli dowiadujemy się o tym już podczas związku to racja, walczymy z tym, ale jeśli wiemy już to od samego początku, to robi się z tego prawdziwy kamień ... Piszecie, że sprawy łóżkowe nie są najważniejsze. Zgoda, myślę, że coś w tym jest. Ale każdy mężczyzna chciałby zaspokoić swoją wybrankę, aby po prostu była szczęśliwa. Tak samo myślę, że każda kobieta chciałaby (większość) urodzić dziecko swojemu wybrankowi. Są problemy z którymi ciężko jest nam żyć, ze świadomością, że gdzieś ta cząstka naszej męskości/kobiecości wyparowała. Nie wiem jak takim osobą pomóc, szczególnie tym mniej odważnym, bardziej zamkniętym, bo po prostu sami zamykają się na świat. Tą wypowiedź napisałem, bo uznałem, że nie warto oceniać każdego na równi, nie wiemy nigdy co w drugim człowieku się dzieje. A wszystkim, których takie problemy dopadły życzę szczęścia aby udało im się odnaleźć kogoś kto zaakceptuje jacy jesteśmy. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×