Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak pozbyć się bagażu i pamiątek po toksycznych rodzicach

Polecane posty

Gość gość

Wychowywałam się z pozoru w normalnej rodzinie, ale tylko z pozoru, jeden z rodziców był totalnym debilem z masą kompleksów i strasznie duża masą innych dziwnych problemów ze samym sobą, osoba strasznie upierdliwa, toporna, strasznie toksyczna najprościej mówiąc pojehana żeby nie pisać przekleństw. Osoba ta swoim zachowaniem zatruła i wykoleiła życie reszcie rodziny, przez nią wpadliśmy w lęki, fobie, paranoje itp. rzeczy. Do pewnego momentu nie widziałam tego ale czułam że co jest nie tak zemną i nie wiedziałam dlaczego mam jakieś dziwne zachowania, dopiero w okolicach dwudziestki wszystkie puzzle zaczęły się układać w całość i po 13 latach poznałam wszystkie mechanizmy psychologiczne jakie ta osoba stosowała, jaką krzywdę wyrządziła, po trzydziestu latach jestem świadoma, wiem które problemy są wywołane przez rodzica, ale nie potrafię doprowadzić do ich zaniku. Głownie chodzi o lęki, kompleksy i chyba największy problem to podświadomy brak zaufania do tego co ludzie mówią, często widziałam i słyszałam jak fałszywie zachowują się rodzice i przez to mam to ciągle w głowie jak ktoś mi coś powie miłego to odbieram to jako szydzenie bo zakodowane mam to że każdy kłamie i potem w domu szydzi zemnie i obgaduje i jest fałszywy, chociaż wiem , że w większości przypadków ludzie mają mnie w dupie i zapominają zaraz że mieli styczność, przez to męczyłam się całe życie nigdy nie pozwoliłam sobie na bycie sobą do tej pory mam problemy z wyrażanie siebie i swoich opinii, nie wiem czego chcę, co lubię, czym jestem, przez sprytne zastraszanie i zagrywki psychiczne robię jakieś postępy w życiu tylko wtedy kiedy czuję strach. Od małego mam problemy z otępieniem jak tylko czegoś się zacznę lękać i w głowie zrodzi się jakiś problem to mam paraliż mózgu przez co w szkole miałem duże problemy, zresztą do tej pory się to zdarza, najlepsze efekty pracy głowy mam jak pracuje sama i bez ludzi w pobliżu. Całe życie jak mam coś zrobić to trwa walka w głowie potem wyrzuty sumienia, czasami nawet jeżeli czegoś nie zrobię czuję się jak zbity pies, który nie wie dlaczego był zbity. Mój mózg często przez stres pracuje z przerwami dosłownie jakby dostawał skurczy wszystkiego zapominam nie mogę się skupić . Pisząc to teraz zestresowałam się tym co mam tu napisać. Ale jak już mniej więcej nakreśliłam problem to mam pytanie jak sobie z tym bagażem poradzić jak wywalić z głowy te pamiątki rodzinne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego akurat rodzinne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może problem jest w tobie a nie w rodzinie konsultowałaś to z jakimś psychiatrą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a lie masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wy czytacie? Napisała wiek. Raczej tylko terapia pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę iść do psychiatry jeżeli udało mi się tak dużo zrobić samej to myślę że uda mi się zrobić resztę, bardzo dużo pomógł mi internet, niestety z roku na rok internet staje się śmietniskiem i żeby coś mądrego i wartościowego znaleźć jest bardzo ciężko, wszędzie wpisy sponsorowane byle tylko zrobić reklamę czegoś, większość to oszustwa, troollingi itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej nie masz co liczyć na to, że postawiłaś sobie trafną diagnozę. Zwłaszcza winę na rodziców bo tak najprościej, a możesz mieć zaburzenia osobowości. Już sam fakt, że tak się bronisz przed psychiatrą nie świadczy o Tobie najlepiej, podświadomie się boisz diagnozy. Twoje życie Twój wybór. Ja też nie miałam lekko, byłam bitą kablem od żelazka jak dostałam 4 a nie 5, ale w wieku lat 19 udało mi się wyrwać z domu, znalazłam pracę, zakochałam się i teraz mam normalną rodzinę. Owszem lekki żal do rodziców został ale żyję TU i TERAZ i nie oglądam się wstecz. Jeśli Ty tego nie potrafisz to znaczy, że bez specjalisty się nie obejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×