Karmienie mm jest dla leniwych

Czy Wy się z tym zgadzacie? Bo ja uważam, że karmienie kp jest wygodniejsze. Nie wyobrażam sobie zagrzewania wody, mieszania proszku, a później mycia butelki, a co dopiero w nocy. Masakra. Podziwiam mamy, które karmią mm, bo mi by się nie chciało. Jakie jest Wasze zdanie?

Karmienie piersią jest super, w nocy tylko wyjmuję cyc i idę spać dalej

Dla leniwych ? Chyba wręcz przeciwnie. Chyba więcej czasu wymaga zrobienie tych wszystkich czynności o których piszesz by podać mm niż po prostu wyciągnięcie piersi.

Wszystko ma swoje plusy i minusy, a temat znowu założony pod kupoburzę.

Karmienie mm jest dla tych kobiet, które karmić nie mogą lub nie potrafią się rozstać z uzywkami na rok dwa. Ewentualnie dla tych, co mają problemy z głową, do nich się też zaliczają te od używek.

O nie, kolejny watek : syf z proszku vs cysianie mlesia. Dajcie juz spokój i karmcie jak chcecie.

raczej na odwrót, leniwe sa te co karmia piersia.

Sama sobie zaprzeczasz. Przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś i ułóż z sensem te swoje wypociny.

Czy Ty myślałaś przy pisaniu tego czy chciałaś gównoburzy i dawaj??

Ja chcialam karmić piersią niestety pokarm zniknął po miesiącu. Całe szczęście córka ma ,5 miesiecy i spi od 22-23 do 9 rana więc nie kest to dla mnie az tak uciążliwe.

Nie zawsze da sie karmic piersia, nie zawsze sytuacja jest bezproblemowa. Z mm w sumie nie ma tyle zachodu jakby sie zdawalo. Jedno dziecko karmilam dwa lata i bylo super, drugie mialo kosmiczna alergie na jajka i mleko krowie , probowalam karmic do 6 mz, ale co z tego jak maluch wiecznie byl czerwone plamy po ktorych sie drapal i nie pomagalo nic, jak wprowadzilam rygorystyczna diete zadnych jajek, mleka, przetworow z wedlin a nawet chleba ( bo w nim tez bialko) to znow ciagle byl glodny i karmilam go co 45 min, a mleko zaniklo samo. Przeszlam na mm i tez jest super. Zupelnie nie wiem o co krzyki,

Pomijając to, że uważam mm za bardzo niedoskonały substytut pokarmu, który należałoby stosować tylko w wyjątkowych przypadkach, to mnie by się nie chciało z tym całym szykowaniem pokarmu bawić. Karmiłam przez 2 lata na żądanie, bez żadnych schematów godzinowych i tym podobnych bzdur. Przez jakiś miesiąc pojawiały się problemy powodowane złą techniką czy bólem, ale wszystko jest do przejścia. Gdy dziecko nagle zgłodniało, miało od razu co jeść, nie musiało czekać, aż mu naszykuję, płacząc. Jak byliśmy poza domem nie musiałam targać żadnych termosów, butelek i innych gadżetów tylko szukałam ustronnego miejsca i karmiłam. W większych miastach prawie wszędzie da się znaleźć jakiś kącik, żeby nie świecić cycem publicznie. W nocy to w ogóle bajka. Przystawiałam dzieciaka w półśnie. Potem, jak był starszy, to sam się obsługiwał, bez budzenia mnie, bo spał obok. Jestem świadomą i leniwą matką.

00:00 A ja myślę że w ogóle mm powinno zostać wycofane. Selekcja naturalna... tym bardziej że to nawet nie powinno się nazywać mlekiem a raczej wyrobem w proszku. Również karmiłam piersią i to wspaniała wygoda. Nie wiem jak można się babrać przy robieniu mm, odmierzać, itp. jak dziecko obok pewnie aż sine z głodu i z płaczu. Karmiłam 3 lata i od ok roku dziecko praktycznie samo sobie pierś wyciągało czy w dzień czy w nocy. A w miejscu publicznym to mogłabym nawet stanąć na środku i wyciągnąć cyca. A Taka z mm to lata z torbiskami i musi szukać żeby cały zestaw rozłożyć. Ale cóż jak głupie i wygodne to niech cierpią.

A później cyce do pasa.

Dla stanu i wyglądu piersi o wiele gorsza jest sama ciąża i nawał pokarmu, który pojawia się, nawet jeśli zdecyduje się o karmieniu mm i wahania wagi niezwiązane z ciążą oraz przede wszystkim źle dobrany stanik, niż karmienie dziecka. Ale obrończynie karmienia sztucznego zawsze będą sypały nieracjonalnym argumentem niszczenia piersi przez karmienie i gadać o uszach spaniela itp. Cóż, świadczy to jedynie o ich skromnej wiedzy.

No faktycznie bo przygotowanie mleka to bardzo skomplikowany proces trwający godzinę :D dobrze że macie te wymiona mleczne i dzieci się same obsłużą a pewnie przy okazji i pobawią bo widać jesteście zbyt ograniczone. Następnym razem proponuję się nie ośmieszać jeśli się nie jest w temacie.

Raczej dla niecierpliwych i niespokojnych kobiet

"dzieci się same obsłużą a pewnie przy okazji i pobawią" Fantazja złośliwego zaczyna pracować

W nocy nie ma problemu. Mam butelki naszykowane, jedna zawsze stoi w podgrzewaczu. Wystarczy wyciągnąć, wsypać mleko i w zasadzie gotowe. Zajmuje mi to jakieś 10 sekund także bez przesady

leki dla takich odmózdzonych ludzi tez powinny być zakazane! Ba surowo karane, bo przecież selekscja naturalna!

Ty za to jesteś przodownicą pracy i co z tego?? Boli że inna kobieta się wysypia a Ty nie??? Jak boli to może to kp nie jest dla Ciebie.

Jeżeli tak bardzo ubolewacie to moje dziecko nigdy nie płakało z głodu, widziałam kiedy jest głodne i nigdy nie czekałam do momentu aż zacznie płakać. Przygotowanie mleka to dosłownie chwila mając wodę w termosie ciepła i zimną lub wstawioną butelkę do podgrzewacza. Mleko na noc można odmierzyć do małego pojemnika i wystarczy od razu przesypać do butelki i zabrać też na spacer do tego mały termos a to i tak do momentu aż rozszerzamy dietę. Potem możemy zabrać ze sobą inne jedzenie. A moje dziecko od 4 m.ż. zaczęło przesypiać całe noce więc nie miałam problemu z nocnym wstawaniem.

Ja nie widzę sensu wypowiadania się o karmieniu butelką przez kobiety które nigdy nie miały z tym styczności. A komentarz o selekcji to naprawdę gratuluję poziomu. Potem matki kp mają taką a nie inną reputację. Ta Wasza Hafija Was tego uczy?

Nie! Karmienie mm jest dla kobiet które nie chcą karmić piersią, nie mogą lub chciały a im się nie udało i wtedy zdecydowały że przechodzą na butlę. Nie ma w tym żadnej filozofii. Mamy teraz zacząć się oceniać?? Może kp jest dla kobiet które nie stać na mm bo też słyszałam od kobiet że karmią ze względów ekonomicznych? I przy kp i przy mm trzeba swoją robotę odwalić. Starsze dziecko i cycka otrzyma i butelkę a małe nie. Laktację trzeba wypracować a przy mm trzeba być zorganizowanym.

*otrzyma-potrzyma

Nigdy nie należy wartościować matek po tym jak karmią: piersią czy mm. Miłość matki i zaangażowanie jest take same, to tylko mleko modyfikowane jest gorsze ale to nie znaczy że trujące! Ja promuję kp ale nigdy nie pomyślałam o tych karmiących mm że są gorszymi matkami. https://www.tatento.pl/a/184/karmienie-piersia-dlaczego-warto

Każda karmi jak chce.