Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fellicidad1

kryzys wieku średniego u męża?!

Polecane posty

Gość fellicidad1

Witam Was serdecznie, piszę tutaj bo już nie mam siły na to co się dzieje, mój mąż 43 lata mniej więcej od października 2017 zaczął dość porządnie imprezować, co piątek i sobotę wychodzi regularnie na koncerty albo spotkania z kolegami i tak jest co weekend, na wiosnę 2018 miałam nadzieję, że przystopuje, że będzie więcej wyjazdowych weekendów wspólnie w góry, ale gdzie jak skończyły się koncerty w lokalach to zaczęły się festivale na świeżym powietrzu, nieważne jaka cena biletu, festival musi być zaliczony, zdarzało się nawet, że po dniu festivalowym wracał do domu ok 11 następnego dnia albo wcale, a jak już to wstanie dość mocno wskazującym na spożycie. Doszło do tego, że już nawet ze mną nie konsultował, że sie gdzieś wybiera tylko informował dla formalności. Kiedyś przez przypadek robiąc porządki w jego rzeczach znalazła ekstazy, zapytałam go po jakimś czasie po co mu to jest potrzebne, że przecież nigdy nie ciągnęło go do takich rzeczy, a On, że mu życie przez palce przelatuje i chce spróbować nowych rzeczy by się dobrze bawić. Zaczęła się jesień 2018 a mój mąż znów kluby, koncerty i koledzy. Oznajmił mi nawet, że nie ma zamiaru z tego zrezygnować i już ma plany na wiosnę/lato 2019 pod kątem uczestnictwa w festiwalach. Szczerze, nie poznaję go to nie ten facet, za którego wyszłam za mąż. Owszem w młodości był punkiem i szalał, ale teraz zachowuje się jakby koniecznie chciał do tego wrócić. Opadają mi ręce, nie wiem już jak mam się zachowywać , postępować, co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz z nim na festiwal, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. To jest kryzys wieku sredniego. Inaczej znany jako "jasna cholera, marnuje swoje zycie!". Jak macie starsze dzieci i on nie zaniedbuje pracy to moze zacznij z nim chodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fellicidad1
mamy 10 letniego syna...może faktycznie przez ostatni rok za bardzo poświęciłam się synowi, a męża zostawiłam samemu sobie i teraz mam top co mam...rozmawiałam z nim, że też chwiałabym się czasem rozerwać i wychodzić (sama co już robię czasem z koleżankami, ale nie co weekend) oraz z nim na niektóre koncerty, powiedział, że pomyśli...nie ukrywam też, że bilety na koncerty czy festiwale nie należą do tanich więc nie dam rady być na każdym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne wyjście to rozwód. Serio nie widzisz tego? Aż na forum musisz sie pytać obcych ludzi? Ile Ty masz lat? 15??? Twój mąż ma psychikę nastolatka. Rozwiedz się bo szkoda czasu. I tak bylas cierpliwa. Normalna kobieta dawno by juz takiego kopnela w tyłek. 40 latek, koledzy, kluby, koncerty ja pier... Co się stało z facetami??? Mój ojciec taki nigdy nie był. A mój facet tez takie duże dziecko, koledzy, rozważam zakończenie związku. Na szczęście nie mamy ślubu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na bank on Cie tam zdradza albo zaraz zacznie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fellicidad1
rozwód...tak pewnie, że taka myśl przebiegła mi przez głowę, ale kurcze jesteśmy ze sobą ok. 20 lat zawsze byliśmy fajna parą, zgraną, lubiącą spędzać razem czas, potem rodzinką, nie chce tak łatwo podejmować decyzji o rozwodzie, spędzone lata do czegoś zobowiązują, maż zawsze był fajnym facetem z głową na karku, dopiero po 40-stce mu odbiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie wlasnie dlatego, ze ostatnie 20 lat spedzil ze spietymi posladkami i glowa na karku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj mu spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu siedzą same zyeby co widać wyżej... Serio rozwiedz sie i nie pytaj na forum. Ja juz widzę że ten koleś ma Ciebie w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fellicidad1
dobra zostawię go samemu sobie, niech robi co chce, aż się wyszaleje, tylko co ja sama mam dźwigać na barkach dom, syna i inne obowiązki?! a co z moim ja z moimi potrzebami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O obowiazki go scigaj. Kup sobie bilet i kaz mu siedziec w domu z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może spróbuj jeździć razem z mężem? (Jak ktoś wcześniej radził) 1) oszacujcie jaki macie budżet na rozrywki 2) wybierzcie festiwale, koncerty, itp. tak żeby zmieścić się w budżecie 3) znajdźcie opiekę dla syna na czas nieobecności Jeśli się uda, to miłej zabawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko juz odchowane, mozecie bawic sie razem na tych koncertach, na ktore wystarczy kasy dla obojga. A za pare lat syn moze jezdzic z Wami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze kryzys???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak uwazam, baw sie razem z nim, druga mlodosc. Moze sie sama rozerwiesz i ocalisz zwiazek. Tylko z nim nie chlej i nie cpaj, bo to sie zle skonczy. wpadniesz jeszcze w nalog a jest przeciez nieletni syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet miał 22 lata, chciał się bawic, zwiedzać świat imprezować, miał swoje plany. Spotkał ciebie i pokochał, chciał spełnić marzenia swej ukochanej, wzięli ślub, urodziła dzieci, chciała fajny dom itd, usiadł pomyślał o żesz kuwa przez 20 lat nie zrobiłem nic dla siebie, wszystko dla niej!!! Koniec tego, pora to nadrobić, mam gdzieś nowe meble i nudne wyjazdy, ciężko pracuje i kasa teraz idzie na moje przyjemności. Myślałaś że do końca życia będzie chodził przy nodze na smyczy i łasił się do swej pani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czwartej dekadzie zycia wielu mezczyzn dostaje glupawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety tez maja kryzys wieku, ja mam, i mam ochote powiedziec, nie trzymajcie egoistycznie jednostki ktora chce oddechu bo zycie sie konczy, zajmijcie sie czyms innym ciekawym, te histerie rozwody szantaze to na nic, bo zycie ucieka, ciezko zrozumiec, albo przeczekac, o co ten bol tylka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 lat robilam wszystko jak w zegarku a teraz mi odbilo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fellicidad1
hmmm dziękuję za różnego rodzaju podpowiedzi, tak myślę, że przekonam się do koncertowania razem z mężem, zresztą już na jednym byliśmy wspólnie - Nosowskiej na Tłusto- rewelacyjny koncert i płyta polecam, rozwodu nie rozważam - jestem typem człowieka, który woli się zmierzyć z problemem i go rozwiązać, niż iść po najmniejszej linii oporu i wziąć rozwód, kocham męża, zależy mi na nim, a wspólne wyjścia może odświeżą nam lata młodości, będzie o czym gadać, przy okazji rozerwę się, wyluzuje, w końcu tylko praca dom dziecko zadania domowe i tak w kółko :)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×