Też macie wrażenie że na tym forum matki to taki chłopiec do bicia dla bezdzietn

[Gość gość]

dla bezdzietnych?> obiekt drwin, naśmiewań, gnojeń. wiele juz tu widziałam. Dlaczego siedzicie w tym dziale? zemsta na matkach ze was matka nie kochała i wycierala wami podłogę? czy moze kompleks braku dziecka?

[Gość gość]

Też to zauważyłam. Lata temu. Myślę, że matki to łatwy cel, bo chwilowo często bez własnej kasy, trochę zaniedbane niektóre bo mają oseska przy piersi i zero snu po nocach. więc łatwo w nie uderzyć, wejdzie jakaś Karyna z dyskoteki lub Anna z korpo i mogą soie poużywać, wylać trochę jadu co się na etacie przez cały dzień zgromadził. Na szefa nie mogą, bo je wykopie z roboty, na męża nie (najpierw trzeba go mieć :P) bo się obrazi, no to jadą po matkach. Bo czują dysonans i niepokojący je rozdźwięk pomiędzy naturą która wzywa do rozrodu, pomiędzy normami kulturowymi i wzorcami z domu, ktore chcąc nie chcąc mocno trzymamy w naszej podśwoadomosci, a tym co teraz się promuje, czyli że trzeba robić karierę nie wiadomo jaką i byc nie wiadomo kim, a dziecko w tym jak wiadomo wielu przeszkadza. One to wiedzą, są sfrustrowane bo tez by chcialy a nie mogą lub boją się co ludzie powiedzą, dlatego nie zachodzą w ciążę i leją jad na te, które śmiały w tę ciążę zajść.

[Gość gość]

A mi sie wydaje, ze tutaj jest latwy, bezposredni i anonimowy dostep do kobiet, ktore zostaly matkami. Zdesperowanie, nieplodnosc, bezplodnosc itd. wyzywaja tutaj. W swiecie realnym dusi w sobie te emocje zgrywajac dumna.

[Gość gość]

A mnie się zdaje że jednak najbardziej po matkach jadą matki. Zadaj jakieś pytanie, np. o obiady to cię zjadą od góry do dołu, że jak ty możesz pierś kurczaka, a one tylko kuropatwy jedzą z kawiorem. I to jest chyba trzydziesty temat o tym samym w ciągu kilku dni. Autorka ta sama?

[Gość gość]

Wiesz co? Nie wrzucaj wszytkich do jednego worka. Tak jestem bezdzietna i nie nigdy nie ublizam matkom. Wchodzę tutaj bo opiekuje się bratankami na cały etat i jakoś tak czasem z nudów czasem szukając rady wchodzę na wasze forum. I zauważyłam że niestety ale najczęściej jeździcie po sobie wy mamy. Smutne ale prawdziwe.

[Gość gośćioooop]

Ja tez dzieci nie mam i matkom nie ubliżam, a dzieci nie chce mieć bo ich nie lubię i to mój osobisty wybór a nie desperacja

[Gość gość]

Same po sobie jezdzicie :) gnoicie siebie nawzajem za mm za cc za zlobek za kurczaka na obiad itp itd

[Gość gość]

Mam dziecko i zgadzam z...bezdzietnymi w tym temacie. Najwiecej jadu na tym forum otrzymalam wlasnie od innych maamus a osoba bezdzietna nie raz stanela w mojej obronie. Pamietam jak udzielalam sie w temacie gdzie bylam w ciazy w kosciele na slubie brata a tuz za mna mna kichal i smarkal 10 letni chlopiec, Matka nie robila z tym nic a ja zostalam zjechana za to ze osmielilam sie przesiasc w inne miejsce ;-) napisz ze podalas sloiczek albo zamierzasz zostac z dzieckiem dluzej w domu? :-D bylam niebieska ale dla wlasnego zdrowia psychicznego zostalam pomaranczka.

[Gość gość]

A matki po bezdzietnych nie jadą? Nawet w tym temacie jest chamski atak na nie. Zaznaczam, że mam dziecko, bo pewnie zaraz mnie jakaś idealna mamusia zaatakuje. Chamstwo nie wynika z tego czy ma się dziecko czy nie tylko z braku wychowania i/lub charakteru.

[Gość gość]

Nie, to matki bardziej jadą na bezdzietne kobiety, może z zazdrości i zaznaczam że sama mam 2 dzieci.

[Gość gość]

8:27 dokładnie. Nie jest ważne czy mamy dzieci czy nie ale to jak traktujemy drugiego człowieka. Czy mamy do niego szacunek czy nie. Nie mam dzieci. Mieć nie będę. Przeraża mnie ta walka mam na forum. Jedna druga mało nie zagryzie za to że jedna popiera poród naturalny a druga cc że jedna karmi piersią ( i ze karmi długo bo wg niektórych dziecko ssace matczyna pierś powyżej roku to patologia) a druga mlekiem modyfikowanym. A niech tylko któraś napisze ze jest zmęczona że jej źle że nie daje rady.... Zaraz mnóstwo idealnych mam rzuci się na tą jedną biedna z gorszym dniem...achhh kobiety powinny trzymać się razem. Ja nie znam bólu porodu nie znam strachu o dziecko nie znam nieprzespanych nocy wahań nastroju i wagi palaczu z bezradności. I szczerze podziwiam kobiety -matki za to że im się chce.