Pomocy

Witajcie Jestem w 3 letnim związku, ale moja dziewczyna ciągle się kloci się ze mną o byle jakie głupoty, woli iść do koleżanek niż siedzieć ze mną (pracuje sporo i też bym chciał spędzić z nią czas) spotyka się też z kolesiami ale mówi, że to tylko 'koledzy' a ja widzę jak na nią patrzą ale wtedy znowu kłótnia. Nie docenia mnie, traktuje jak śmiecia, ja bym dla niej obrócił cały świat ale wtedy ona narzekałaby, że jest do góry nogami. Kocham ją a ona chyba mnie też ale myślę, że w tej sytuacji uczucie nie jest takie ważne skoro od 8 miesięcy tak jest jak właśnie napisałem mimo, że kilka razy chciałem rozmawiać na spokojnie i miało być inaczej.

Daj sobie z nią spokój bo jak z nią zostaniesz to już tak będziesz miał całe życie. Pewnie Cię kocha ale nie na tyle żebyś był dla niej całym światem. Będziesz tylko cierpiał później całe życie. A widać że jesteś dobry facet.

Zdradź ja to cię zacznie "kochać"

No, całkiem cenna rada. Może zazdrość ją ruszy i otworzy wreszcie oczy.

Współcześni ludzie nie bardzo mają pojęcie czym się kończy wyrachowanie, manipulanctwo i skrajny egoizm. A kończy się zawsze tak samo. Samotnością, mordobiciem, zdebileniem albo kulka w leb

No rzeczywiście głupia rada z tą zdradą ale zrób coś żeby poczuła się trochę zagrożona, zazdrosna. Wyjdź gdzieś bez niej, powiedz że jesteś umówiony, nie wdawaj się w szczegóły, zrób tak raz, drugi, trzeci. Nie siedź i nie czekaj na nią w domu. Ja tak musiałam robić, bezczelnie wzbudzać zazdrość a potem nagle bum i jeden SMS za drugim dostawałam od niego.

Nie słuchaj głupich rad o wychodzeniu, tylko zostaw szmatę bo to nie żaden związek, robisz za robocika :-D