Gość Inka000 Napisano Listopad 24, 2018 Witam Was drogie kafeteriowiczki! Piszę tutaj post bo mam problem i liczę na trzeźwą ocenę sytuacji kogoś z boku. Mam 24 lata. Niedawno poznałam na czacie faceta - miły, 22 lata, super nam się rozmawiało. Kontakt się przedłużył. Już w pierwszej rozmowie mówił, że pochodzi ze Śląska ale na stałe mieszka w Niemczech, podobno od niecałych 2 lat. Chwalił się, że wybudował sobie tam dom i kupił sobie wymarzonego mustanga. Dziwne? Chwileczkę i do tego dojdziemy. Co on mial a co nie nie miało dla mnie znaczenia, mówić to sobie można, a poza tym dla mnie się liczyło porozumienie i to, że dobrze nam się rozmawiało. Kontakt trwał 2 tygodnie. Pisaliśmy codziennie. Mówił, że ustawia sobie tak czas żeby ze mną popisać, pisał gdy wracał z popołudniówki i pisaliśmy bardzo długo. W międzyczasie palnął też że ma niemieckie korzenie, nawet mi powiedział, że gdybym potrzebowała kasy to żebym waliła jak w dym, ze ma tu znajomą w urzędzie miasta i mógłby załatwić mi tu pracę. Pisaliśmy i było super. Oczywiście była wymiana zdjęć. Bardzo mu się spodobałam, on również wpadł mi w oko. Mój charakter bardzo mu przypasował. Był temat spotkania, gdy wpadnie do Polski. O facebooka czy nr telefonu nigdy nie prosił, właściwie takiego tematu nie było. Zbliżaliśmy się do siebie coraz bardziej. W końcu pewnego dnia zaczął uciekać. Zapytałam jaki ma problem. Powiedział, że chce ale się martwi jakby to było bo on raczej do Polski nie wroci, ja powiedzialam, że przeciez nigdy niczego nie wykluczałam, a on, że on chyba nie nadaje się na partnera, że spieprzył i musi pomyśleć nad tym co zrobił. Już się nie dowiedziałam o co chodzi, poza tym od 3 dni nie pojawia się na czacie. Teraz gdy o tym myślę, zastanawiam się czy nie padłam ofiarą jakiegoś cwaniaka, który zgrywał kogoś kim nie jest. Niemożliwe aby tak młody chłopak, w niecałe 2 lata w Niemczech urządził i zbudował dom i kupił drogie auto, nawiasem bardzo kosztowne w utrzymaniu. Zdjęcie z auta nawet nie wyglądało jak z jakiegoś drogiego auta, poza tym nawet się zastanawiam czy zdjęcia mogły być jego. Mam podejrzenia, że podał się za kogoś kim nie jest, a gdy zaczęło coś iskrzyć, uciekł, bo co niby zrobi. Co o tym uważacie? Proszę o szczere i merytoryczne odpowiedzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach