8,5 tys a mieszkanie

hej, z facetem zarabiamy razem ok 8,5 ale chcemy kupic mieszanie, a ja boje sie kredytu. W naszym miescie (krk) cena od metra to mniej wiecej tyle ile nasze wspólne zarobki. Myslicie ze to ma sens?

Nie ma żadnego obowiązku posiadania mieszkania. Nie chcesz kredytu to odkładaj. Albo wynajmuj. Na zachodzie całe pokolenia wynajmują całe życie i nie mają polaczkowego pędu do posiadania murów

Kto weźmie ten kredyt? Jedno z was, czy oboje? Jak się rozliczycie w razie rozstania? Czy zamierzacie być ze sobą dłużej? Sformalizować związek? Mieć dzieci? Kiedy? Czy przy braniu kredytu na mieszkanie wymagany jest wkład własny? Ile? Czy macie takie oszczędności? Ile będzie kosztować wykończenie i umeblowanie mieszkania? Czy macie na to pieniądze? Ile będzie wynosić rata spłaty kredytu? Ile teraz płacicie za najem? Jeśli nie czujecie się zbyt pewnie finansowo, to lepiej wynajmujcie. Będziecie mogli spać spokojnie, a w razie zmiany sytuacji życiowej (praca, dzieci, hobby) możecie szybko zmienić lokum.

kolezanka kupila za 197 tys i kredyt na 30 lat

Są firmy ktore budują domu w cenie mieszkania. U mnie taki na ulicy powstal jest on za 220 tys zl ale wykonczenie trzeba samemu,czyli plytki itp ogrzewanie

Są firmy ktore budują domu w cenie mieszkania. U mnie taki na ulicy powstal jest on za 220 tys zl ale wykonczenie trzeba samemu,czyli plytki itp ogrzewanie ale te 220 to jest stan surowy zamknięty pewnie, a w przypadku domu trzeba też mieć pieniądze na działkę. W krakowie a właściwie na obrzeżach są 90m dom po pół miliona i o z mikroskopijnym trawnikiem, no a takie mieszkanie 50m z miejscem postojowym to jakies 400 tys, więc dom mimo wszystko bardziej sie opłaca

uup