Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdy serce nie słucha rozumu

Polecane posty

Gość gość

Pisze żeby zapytać mądrych osób co zrobić kiedy rozum od dawna mówi nie a serce kocha tęskni przeprasza prosi o wybaczenie głównie po klotniach które są częste to ja przepraszam. Kocham go mocno kilka lat ale max tydzień i znowu się klocimy. Najczęściej to wygląda tak ze np znika na kilka godzin bez kontaktu i ja nie wytrzymuje, ostatnio chciałam coś kupić za swoje pieniądze mojemu dziecku to nie pozwolil ale ja i tak kupilam to mi powiedział w sklepie ze ciężko będzie mieć ze mną dziecko ze gdy będziemy mieli wspólne to mam go słuchać i koniec dyskusji. Błagam co mam robić ze swoim życiem. Nie wyobrażam sobie na ten moment życia bez niego ale ciągle się klocimy nawet w sklepie nie mogę mieć spokoju bo od razu skomentuje potem ja źle reaguje jest dyskusja w której głównie on mówi i potem jedzie do siebie a ja zostaje sama póki nie napisze ze przepraszam albo nie zadzwonię. Błagam coraz bardziej myślę o sobie ze się nie nadaje już do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję on mi nie daje ani złotówki a nawet sama mu pozyczylam pieniądze których nie zwrócił, nigdzie nas nie zaprasza, wydaje na siebie i jeszcze nie mam nic do gadania. Jak żyć? Co tydzień się klocimy. Wewnętrznie czuje ze to on zawsze prowokuje sytuacje a ja się czuję że mam tańczyć jak mi zaśpiewa i wtedy będzie przy mnie. Od wczoraj znowu jestem sama bo się nie odzywa do mnie. Moje życie wygląda tak od 3 lat nie mam już sił zwłaszcza gdy patrzę jak inne kobiety mogą się odezwać i mieć swoje zdanie w związku. Nie wiem co mam robić już czy przestać słuchać serca i jak to zrobić kiedy nic nie jem i myślę tylko o nim. Nie ma mnie kto przytulic nawet po pracy czuje się tak bardzo samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź podejdź do ściany i sie tak mocno w nią p*****lnij. Nie żebyś od tego otrzeźwiała, ale musisz się zacząć przyzwyczajać - bo każde znęcanie fizyczne zaczyna się od czegoś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był na początku dobry dla mnie i córki. Kupował jej zabawki. Od 2 lat nie robi nic i mi powiedział ze ja jej tyle kupuje co jest nieprawdą ze on już nie musi. Nawet nas na basen nie zaprosi, nie przyjedzie po mnie do pracy wszystko co dawał znikło nie bez powodu bo też zawalilam na początku bo nie docenialam ale gadaliśmy i powiedział ze spróbujemy jeszcze raz ale przestal całkowicie się starać i tylko wymaga. Ma podejście ze to ja się musze starać żeby ze mną był. Mój Boże co ja mam ze sobą zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś frajerką, ale widzę, że tobie odpowiada taki stan rzeczy. Jesteś typem męczennicy. Rozsądna kobieta kopnęłaby go już dawno w d......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosiłam mądrych ludzi a nie durni którzy nie wiedzą o czym pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę wytlumaczcie mi czarno na białym dlaczego jestem frajerka. I uwierzcie mi że poprzednie moje związki tak nie wyglądały faceci byli ok. Tu czuje ze coś jest bardzo nie tak bo nawet ok może mogłam dziecku nie kupić zabawki tak jak kazal ale rozum mi mówi ze zarabiam ze mogę ze mam prawo się nie zgodzić. A teraz to że kupiłam i się z nim klocilam to konsekwencja ze jestem sama bez niego jestem sama jak palec bo postawiłam na swoim może niepotrzebnie bo on mi powiedział ze inna kobieta by go zapytała dlaczego uważasz ze że mną ciężko by było mieć dziecko ? A mnie się zrobiło tak przykro i źle ze przestałam się odzywać do niego w tym sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z 14.43 o debilach to podszyw. Proszę o opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma cie w duupie.to cwaniak ktory znalazl sobie sponsorke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On mowi ze gdybym się go słuchała i nie robiła awantur to by było inaczej. Mówi ze to moja wina ale wczoraj w tym sklepie ja tylko kupiłam wbrew jego woli zabawkę za.swoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś głupia po prostu. Myślisz że uda Ci się go zmienić a ja już dziś ci mówię że się nie uda. Minął czas zakochania i klapki z oczu schodzą i Dobrze! Masz czas żeby to przemyśleć i zmienić. Ten typ był wychowywany w takiej rodzinie, jest egoistyczny i twoje potrzeby nigdy nie będą na równi z jego. Niedługo zobaczysz jego prawdziwe Ja w całej okazałości Po chuj się z nim męczysz? Uważasz że to jest dobry wzór dla Twojego dziecka? Nigdy nie zrozumiem takich jak Ty. I słuchaj tego ci tu piszą, krytyka ci się przyda na otrzeźwienie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Godz 15 dziękuję za odpowiedź. On na początku przywozil mnie z pracy, spędzał czas codziennie, nosił moje dziecko na barana zawozil nas na balet czy do lekarza. Klocilismy się wtedy też bardzo bo on mi wmuszal ze ślubu nie będzie ze dziecko chrzczone Nie będzie i takie ważne decyzje. Wyzywalam go za to, nie potrafilam zniesc tego ze nie mam nic do powiedzenia. To doprowadzilo do naszego rozstania ale potem przeprosilam go i on powiedział ze spróbujemy na nowo ale pozostało tylko 10 procent z tego co mi dawał. Za to dedyduje już o wszystkim np kiedy się spotkamy gdzie ze nie mam nic do gadania mieć w sprawie jego dziecka. On nie mowi naszego dziecka tylko mówi jego dziecka. O boże dlaczego ja na takie coś trafiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On myślę że uważa że już samo to że że mną spędza czas to mam być wdzięczna i doceniać. Ze to mnie wybrał żeby ze mną mieć dziecko i ja mam robić co karze, jak mowie nie to nie i koniec dyskusji albo spieprz/am od ciebie. tak mi wczoraj powiedział. A ja tylko kupiłam zabawke l. Nawet go zaprosilam na obiad i za nas zapłaciłam to jeszcze mówił ze niedobre i więcej tu nie pójdziemy tak jakby on płacił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes glupsza niz ustawa przewiduje.bez urazy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego konkretnie? I dlaczego żadne z was nie napisze ze to moja wina te kłótnie? Że moja wina w którymś przypadku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On myślę że uważa że już samo to że że mną spędza czas to mam być wdzięczna i doceniać. NIE. on uklada Cię jak psa. Za dobre zachowanie będzie od czasu do czasu miły a jak tylko podejmiesz próbę postawienia na swoim- dostaniesz karę w postaci np jego milczenia albo powie że jesteś p******a. Wiem co mówię, mam takiego ojca a ty przypominasz mi moja mamę, to się nazywa uzależnienie. Masz dostęp do info w sieci, dlaczego nie poczytasz o takich relacjach, toksycznych związkach z psychologicznego punktu widzenia? Ten typ Cię zniszczy psychicznie. To mój ostatni post, dodam tylko tyle że jeśli tak Ci pasuje to z nim bądź tylko nikomu tyłka nie zawracaj bo to jest męczące na dłuższą metę. Tłumaczyć komuś coś tak oczywistego, a ten ktoś nawet nie próbuje być obiektywny. Nie bierze krytyki pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.25 Czy ty myślisz że takie syt jak u Ciebie, występują w normalnych i szczęśliwych związkach?? Oświece Cię: NIE. NIE występują. Jesteś w związku z patolem. Albo sobie to uswiadomisz albo c*****e będzie twoje życie i to na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli uważacie że to nie moja wina ? Że mam jakieś przeczucie ze to on prowokuje takie sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze ze to on mi mówił ze.jestem patologia gdy się klocilismy. Mój facet którego tak kochalam tyle akceptowalam tyle oddałam serca tyle się starałam bysmy byli razem i wszystko poszło na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie to nie jest twoja wina To też sobie uswiadom. Twoja wina jest to że się na to godzisz , to że za x lat twoje dziecko będzie miało do Ciebie żal za życie które mu tworzysz z takim człowiekiem. Powinnaś skorzystać z porad psychologa- pisze to szczerze. On otworzy ci oczy szerzej i pomoże z tego wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o kobietach które kochają za bardzo. Pomóż sama sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie nie godze się mimo jak bardzo go kocham żal mi nas bo bylibyśmy fajną parą gdyby nie te kłótnie. Czasem on ma takie przebłyski ze jest kochany dla mnie. Teraz będzie milczał kilka dni i pewnie dojdzie do wniosku ze to ja go nie kocham bo nie przepraszam a to nieprawda bo go kocham z całego serca ale on przestał też dbać o moje dziecko i juz teraz mi pokazuje mniej więcej ze jak będziemy mieli wspólne to ja będę musiała mieć zero do powiedzenia zero. To nie będę gotować sobie dalej takiego losu bo gdyby kochał to by czuł ze mnie rani ze jestem kobietą ze myślę że też potrzebuje śmiało powiedzieć pojedzmy dziś tam albo chodźmy na kawę czy podwiez mnie do domu z pracy. A ja się już boję coraz bardziej cokolwiek prosić i po wczorajszym sklepie już bym nie śmiała prosić o wspólne zakupy. To koniec nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieszę się że to dostrzegasz. Jesteś w takim momencie że możesz to zmienić Im dalej w ten związek się poświęcisz,zaangazujesz tym ciężej będzie Ci z niego wyjść. Obiecaj sobie i mi tutaj! :) że coś z tym zrobisz a na pewno odczytasz trochę lektury która otworzy ci oczy kobieto! Szkoda życia na kogoś takiego, uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiecuje ze zmienię to i poczytam tylko to jest teraz równoznaczne z tym ze ja będę sama jak palec nikt się mną nie będzie interesował. Tak to chociaż dzwonił codziennie i się spotykaliśmy. Idą święta sylwester i ja będę sama. To tak boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.08 Dlaczego masz być sama ? A rodzina czy znajomi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi o to ze bez partnera bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A no to czyli nie sama :) Ile masz lat, jeśli można wiedzieć? Ja na twoim miejscu od dziś zaczęłabym żyć dla siebie , mieć swoje zainteresowania i czas na spotkania z koleżankami. Odnow kontakty, wyjdź do ludzi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz 35. Nie mam siły po tym wszystkim wychodzić do ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu będę płakać w sylwestra bo juz tak było ze zostawił mnie samą z dzieckiem bo byłam zła ze to z kolegą ustala co będziemy robić w tą noc a nie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz, czyli miałam rację. Ten typ nie da Ci Szczecia. Czy on jest agresywny? Właśnie musisz wyjść na przekór czyli wychodzić do ludzi, mieć swoj kawałek życia,tylko swój! Zacznij od tego. Pracujesz ? Masz gdzie się wyprowadzić nawet na miesiąc czy 2 zanim znajdziesz mieszkanie lub pokój dla siebie i córki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×