wierzycie w milosc karmiczna?

w takie zwiazki, gdzie dwie osoby sa sobie jakby przeznaczone, jest wrazenie, ze czekalo sie na ta osobe i zna sie ja cale zycie? Ja mialam raz w zyciu 5 lat temu taka sytuacje. Bylam pare miesiecy po slubie z moim obecnym mezem, a do mojej pracy przyszedl klient. Od razu poczulam bardzo silne uczucie. Inne niz wszystko to co czulam do tej pory. Co ciekawe ten mezczyzna zaczal sie do mnie odzywac na sluzbowym mailu (standardowo dalam mu wizytowke), niby mnie nie podrywal, ale prawie codziennie pisal pytanie o jakas p*****le. Tak jakby czul potrzebe kontaktu ze mna. Nie potrafilam jednak tego pociagnac, nie wiem zdradzic meza itd. Po jakims czasie zmienilam prace. Minelo tyle czasu a moje uczucie jest wciaz mega silne.

Karma jako usprawiedliwienie własnego k******a. Brawo. Karmiczne k******o.

a wiesz o czym w ogóle piszesz? Masz pojecie co to jest związek karmiczny, że posługujesz się tą terminologią? Związek karmiczny akurat to nie jest nic dobrego

karma jest dobra, jak kto głodny.

wiem co to zwiazek karmiczny. Moze to byc zwiazek niekoniecznie milosny, czasem moze byc to cos mega ciezkiego do przepracowania, ale celowo uzylam sformulowania milosc karmiczna

Na podstawie kilku maili już taki wniosek wyciągnęłas?