Co one w sobie mają?

Naprawdę zastanawia mnie to co niektóre dziewczyny w sobie mają i to przeciętne dziewczyny (nie mówię, że wygląd jest najważniejszy), że tak przyciągają chłopaków. Ja mam koleżankę w miarę ładną chociaż nie jest w dzisiejszych kanonach piękna, nie naluje się i w ogóle a tylu przystojniaków ją podrywało, że nawet nie miały takiego powodzenia, chybaże już jakieś naprawdę piękne. Ja na przykład nie nam takiego powodzenia chociaż też jestem przeciętna tak jak ona i raczej dużo ładniejsza odemnie nie jest, z tym, że ja się czasami pomaluję i to też jest inaczej. Nie to, że jej zazdroszczę czy coś bo jest fajną i ją lubię tylko zastanawiam się co takiego musi mieć w sobie, że przyciąga do siebie przystojniaków dla których (bo to nawet widać) wygląd jest najważniejszy a jeśli nie najważniejszy to odgrywa dużą rolę a ona tak jakby jest poza tą regułą. Co ona w sobie może mieć? Nie piszcie mi, że jest naturalna w zachowaniu i że jest sobą bo ja też jestem sobą. Jest skromna i ja też jestem w miarę skromna, ale to ona wszystkich przyciąga. O co w tym chodzi, że niektóre dziewczyny tak przyciągają chłopaków? Może wiecie?

może głupi temat, ale ja tego nie rozukiem xd......

Może tylko w Twojej opinii jest przeciętna, może jesteś od niej dużo brzydsza, a nie umiesz tego realnie ocenić, a ona jest jednak bardzo ładna, mimo że skromna i się nie maluje

Masz rację są takie że... pipka nie traktor a ... małego ciągnie!

chyba widzę nie piwiedziałabym tego i ona nie jest jedyną, która tak ma

Też nie wiem na czym to polega. Miałam na studiach taką bliską koleżankę. Bardzo ją lubiłam, więc nie piszę tego z zazdrością. Ona miała to coś. Pewnie tak naprawdę była bardzo ładna, tylko ja jako kobieta nie potrafiłam prawidłowo ocenić jej atrakcyjności. Koleżanka była średniego wzrostu tak 164, długie blond włosy, nieco pulchne nogi, ale ładne wcięcie w talii i dość duży biust. Miała w sumie bardzo apetyczną figurę. Twarz zupełnie nie w moim guście, bardzo podłużna i nieco krzywy zgryz, ale miała w sobie jakiś urok. Potrafiła uwodzić facetów samą rozmową no i pewnie ... biustem :) Zawsze patrzyłam na nią z podziwem, bo ja jakoś pozbawiona jestem takiego kobiecego wdzięku. Niby figurę mam fajną, twarz w miarę, ale nie mam tego czegoś najwyraźniej :) Jedynie mój mąż to COŚ we mnie zobaczył i mnie to wystarcza :)

Mówisz, że widzisz, ale myślę, że jako kobieta nie do końca obiektywnie na to patrzysz. Czasami widzę dziewczyny, które myślą, że są tak ładne jak ich koleżanki, a jest zupełnie inaczej.

to moga byc feromony lub indeks WHR (stosunek tali do bioder) jak wynosi 0,7 to jest najlepiej, takie wzbudzaja najwiekszy poped u samcow bo sa najbardziej plodne.

Po pierwsze: kobiety zupełnie inaczej oceniają urodę innych kobiet niż faceci, co jest potwierdzone badaniami. Po drugie: jeżeli kobieta jest seksowna, np. zgrabna z dużym biustem, to wiadomo, że będzie bardziej przyciągać niż ta mniej seksowna.