Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak to jest być na utrzymaniu meza i dawać dupppy za talerz zupy ?

Polecane posty

Gość gość

Jak to jest być na utrzymaniu meza i dawać d**y za talerz zupy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to jest, gdy ma się taki malusi móżdżek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja utrzymywałam mojego gacha, a on nawet tej marnej zupy nie ugotował. Nic, ewidentnie nic, nawet palcem w bucie nie kiwnął. Tylko sofa, TV, piwko i joint. Wypiertoliłam. Tak więc są różne przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ujowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba on d******ppy za talerz zupy. Nie mam pojecia, jak sie czuje i chyba nie jest to temat życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafna wypowiedź powyżej . I ja odpowiem : z***biście :) prace mogę znaleźć zawsze, składki mam opłacane wiec nie tracę lat. A mam więcej czasu dla dziecka . Podziwiam kobiety pracujące i nie będę się odgryzac ale widać ze autorkę posta zzera zazdrość . No bo jak to jest chodzić do pracy i w domu zupę mezusiowi i tak gotować a jeszcze tylka dać ? Urabiac się w kieracie. A zaraz napiszesz, że jadacie na mieście. My też w większości bo ja gotować nie umiem albo gotuje mąż :) :) Pozdrawiam ciepło mniej jadu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąz mi dzis nie dał zupy wiec i d nie dostanie. Jego strata. Niech sie jutro stara :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w duchu dusze sie ze smiechu kiedy widze kolezanki ktore sa uharowane po pachy a ja piekna i wypoczeta. One zawsze sie pytaja "A Ty kiedy pojdziesz do pracy?" Wiec ja odpowiadam , ze maz pwoiedzial, ze nie musze pracowac bo on jest od tego. A im wtedy gula rosnie :D a ja pekam ze smiechu. Skladki tez maz mi placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurde, wczoraj maz ugotowal grochowke a ja mu nawet d**y nie dalam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po grochówce ryzykowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jesli idzie o zupy to u nas ja he gotuje, to wtedy on mi daje duupy. Maz zazwyczaj robi drugie dania,czy to sie liczy? No nie, bo mowa o zupach. A jak jemy na miescie, o zgrozo w restauracji zdarza sie nam.zamowic zupe to mamy oboje nadstawic kucharzowi? :P. Dziwny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to jest ze musisz robić by mąż chciał się z tobą kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taka co nawet do pracy nie poszla jak mąż był na chemii, udało mu się wyzdrowieć dalej zapierdziela na produkcji, a pasożyt dalej na nim żeruje bo przecież szlachta nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10,02 a Cb dalej zazdrosc toczy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio ? Nie wiem skad ten stereotyp. Wiecie, ze w moim otoczeniu nie znam nawet jednej dziewczyny, ktora siedzi na czyims utrzymaniu. Za to znam uciazliwych facetow, ktorzy usilnie wywijaja sie z placenia alimentow na dzieci itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze to pokolenie starych bab 50+ moze tak ale wsrod mlodych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem,jak mozna powiedziec,ze maz utrzymuje kobietę darmozjada. Serio? A to ona sobie sama zrobila te dzieci ? Kto ma sie nimi opiekowac ? Dla mnie nie ma nic nienormalnego w tym,ze kobieta jest w domu z dziecmi do 3 roku zycia. Potem przedszkole i na nowo układa sie zycie zawodowe. A jak kobieta dłużej zostaje w domu,to nikogo nie powinno to obchodzić. Niech każdy zajmie sie swoim zyciem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bierzesz pod uwagę ze kobieta chętnie uprawia sex? Wg ciebie dają bo musza ? Biedna ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chlop mi da za słona zupę, to d nie dostanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za talezr zupy to by mi sie nie chciało, ale za cieply dom, zdrowe i fajne zycie rodziny i za miłą męzowska minę, juz predzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O masz, mąż średnio co miesiąc chce się dobrać do mojej d. A zupki nie było, nigdy - co on sobie wyobraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super jest, nigdy w zyciu nie było mi tak dobrze, raz na tydzień dam du/p/ki mojemu staremu i zycie mam wspaniałe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest taka zasada. Ja pracuje od 6 do 14. Maz od 14 do 22. Kolejny tydzien maz od 6 do 14, a ja od 14 do 22. Od godziny 13 do 15 jest opiekunka, a po to zebysmy mogli sie zmienic. O 7.20 przychodzi opiekunka i zawozi jednego do przedszkola. Ma placone za pol etatu. Mamy troje dzieci. 4 lata, 3 lata i rok. Mamy wlasne mieszkanie. Toksyczna tesciowa p"""ole. Nasze dzieci, nasze mieszkanie. Relacje - rzady tesciowej, ktore tez przerobilam juz sie skonczyly. Mamy przyjaciol, znajomych, ja jeszcze mam siostre z dobrym sercem. Jestesmy szczesliwi, zyjemy wlasnym rytmem bez warunkow ani dyktowania innych osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żona nie daje doopy, żona sobie bierze fajfusa męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:29 otoz to. Ja tez jestem jeszcze w domu z dzieckiem, nie ma jeszcze 2 lat. I niedawno jedna taka tu na forum rzucila mi, ze pasozytuje na mezu, ale to pewnie dlatego, ze jej maz zarabia 2,5 tys, a moj jakies 6 i chyba dostala bolu d**y, ze sa jeszcze na tym swiecie faceci, ktorzy sa skala i potrafia zadbac o rodzine i normalne dla nich jest, ze kobieta i dziecko sa pod jego opieka i zona nie musi zaraz po macierzynskim wracac do pracy. P.S I moj nie jest troglodyta, co pewnie niektore pomysla, nigdy tez nie byl skapcem i nie latam przy nim, podajac wszystko pod nos:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loli

Takie wszystkie tu mądre bo mężuś nie widzi co piszecie. Siedzą kwoki pół dnia na placu zabaw i dyskutują jak szybko spłodzić kolejnego dzieciaka bo mąż do pracy wysyła a na forum anonimowym zgrywają szczęśliwe i beztroskie 😂😂 żal dupę ściska bo te, którym się pracować chce mogą pozwolić sobie na wszystko a leniwce płaszczą się o głupi tusz do rzęs 😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figro

Ty jakaś głupia jesteś, żona to nie prostytutka. Nie musi dawać za cokolwiek. Żona kocha sie ze swoim mężem tak jak maz kocha sie z żona, to nazywa sie bliskość. Tylko frustracje takich jak ty produkują tego rodzaju pytania. To tak jakbyś zapytała mężczyzn jak sie czuja kiedy karmią za dostęp do dupy. Masz cos solidnie z deklem i burdel mylisz z rodzina, wspólnota loża, stołu i potomstwa. Ale dobrze ci tak, trafiłaś słabo, pracuj ile sie da, miej na talerz zupy i dawaj ile chcesz i komu chcesz, mężczyzna ktory liczy kasę swojej zonie jest żałosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdf
51 minut temu, Gość Figro napisał:

Ty jakaś głupia jesteś, żona to nie prostytutka. Nie musi dawać za cokolwiek. Żona kocha sie ze swoim mężem tak jak maz kocha sie z żona, to nazywa sie bliskość. Tylko frustracje takich jak ty produkują tego rodzaju pytania. To tak jakbyś zapytała mężczyzn jak sie czuja kiedy karmią za dostęp do dupy. Masz cos solidnie z deklem i burdel mylisz z rodzina, wspólnota loża, stołu i potomstwa. Ale dobrze ci tak, trafiłaś słabo, pracuj ile sie da, miej na talerz zupy i dawaj ile chcesz i komu chcesz, mężczyzna ktory liczy kasę swojej zonie jest żałosny.

Dokładnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Merh5s8
Dnia 29.11.2018 o 21:57, Gość gość napisał:

Jak to jest być na utrzymaniu meza i dawać d**y za talerz zupy ?

To nie jest kontrowersyjny temat a zwykła chamówa.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×