AKTUALNY PRZYKŁAD cudu i prowadzenia człowieka przez BOGA

Robert Kubica - polski kierowca Formuły 1 jeżdżąc w F1 w latach 2006-2010 zarabiał nie małe pieniążki... Jego ojciec mówił kiedyś w jakimś wywiadzie że rozminęli się z Robertem bo krótko mówiąc uderzyła mu sodówka do głowy, mówił że jest oderwany od rzeczywistości. Zarabiał już przecież grube miliony, ojca i jego wsparcia nie potrzebował, no i tak to jest... Jak ktoś jest wierzący to pewnie widzi to samo, ja uważam, że ten wypadek był celowy, Pan Bóg chciał w ten sposób Kubicę trochę wyciszyć, sprowadzić na ziemie, by przejrzał troche na oczy, by zobaczył co jest tak naprawdę ważne w tym życiu, nie kasa i pęd za karierą ale ludzie, najbliżsi, ci są z tobą nie tylko w dobrych ale również w tych złych chwilach. Kubica przez ten wypadek przeszedł ogromną przemianę nie tylko jako sportowiec, ale przede wszystkim jako człowiek i taki był plan Boży, zrozumiał pewne rzeczy i dzięki temu mógł wrócić do F1, a Pan Bóg mu w tym dopomógł i jestem przekonany że Bóg mu jeszcze wiele piękniejszych łask wyświadczy z mistrzostwem świata F1 na czele...

Kamil Stoch też często mówi o Bogu dlatego Bóg mu Błogosławi

nie ciało jest ważne lecz dusza, bo ciało umiera, a dusza żyje wiecznie Kubica może i stracił pełną sprawność, dużo też wycierpiał przez ten wypadek, liczne operacje, rany itp ale za to uleczył dusze :)

tak przemku..