Zbieg okoliczności dawny "kolega"

Napisałem na grupie pewnej na facebooku , że poznam przyjaciół i odezwał się... dawny "kolega" z liceum . Piszę w cudzysłowie bo z nikim się wtedy nie przyjaźniłem, bo byłem nieśmiały. I on mi proponował jakieś duszpasterstwa, i ja udawałem że go nie znam, myślałem że się skapnie ale się nie skapł. Więc powiedziałem mu kim jestem. I on do mnie że mnie nie poznał, bo się zmieniłem. I nie wiem czy dobrze że się w to wpakowałem. Co o tym myślicie?