Zakochałem się a ona odrzuca mnie.

Od października studiuje na jednej uczelni z taką jedną cudowną dziewczyną. Na ćwiczeniach zobaczyłem dwie koleżanki, po zajęciach zacząłem je zgadywać. Jedna jawnie olała mnie druga zajęta. Ta która mnie olała była wolna. Zapraszałem na obiad, do kina i nic. Zmieniłem styl ubierania się, bo ona jest bardzo elegancką kobietą. Myślałem, że lubi eleganckich mężczyzn. Może nie jestem przystojny, ani wysoki, mam nadwagę. Ale zakochałem się. Wczoraj mieliśmy zaliczenie wspólnych ćwiczeń. Przyszedł do niej wysoki chłopak, w naszym wieku, z dwoma kawami. Ona poszła do toalety sama bez niego. Więc ja poszedłem za nią. Chciałem dowiedzieć się w czym on jest lepszy. Jedyne co mi powiedziała ,,Jest inteligetny, kochany, zna mnie całe życie i nigdy nie uprzykrzył mi go,  a Ty i owszem. Odpierdol się". Nie wiem kiedy on znalazł się za mną chcąc mnie bić. Jakby wiem że ja 167 i on z 190 nie mam szans. Dodam jesteście, że z moich obserwacji wynika, że ona jest z bogatego domu (auto z 2016 roku, ciuchy, zadbana, śniadanie i kawę kupuje, gdzie inni przynoszą z domu). Co mam jeszcze zrobić, żeby zawalczyć o nią? Jakby nie wierzę w ich miłość, w pazdzieriku była wolna.

Pewnie wynajeła chłopaka żeby Ciebie odstraszyć 

Daj sobie spokój. Daje Ci do zrozumienia, że nie jest Tobą zainteresowana. Nie podobasz się jej. Znajdź sobie inny obiekt westchnień. Przez nią będziesz tylko cierpiał.

11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Daj sobie spokój. Daje Ci do zrozumienia, że nie jest Tobą zainteresowana. Nie podobasz się jej. Znajdź sobie inny obiekt westchnień. Przez nią będziesz tylko cierpiał.

Ciężko dać sobie spokój... naprawdę.