Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość soulsaver

Co robic? to nie prowokacja

Polecane posty

Gość soulsaver

Mam 40 lat, jestem kobieta, pracuje, mieszkam sama i rodzice kategorycznie nie wyrazaja zgody, zebym pojechala na sylwestra 219km od miejsca zamieszkania.

Mowia, ze jak wroce skoro bedzie gololedz. Pytam skad wiedza, ze bedize gololedz? To sie dra, ze jestem przemadrzala, bo wiem najlepiej, ze nie bedzie goledzi.

Wiem, ze to brzmi jak nedzna prowokacja, ale to moje zycie.

Co robic z taka toksyczna rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden smutny

ja mam podobnie, psychoterapia nawet malo pomogla

 

a toksycznosc rodzicow pewnie podsyca fakt, ze jestes sama, wiec dlatego traktuja Cie jeszcze bardziej jak dziecko, niz gdybys miala wlasna rodzine... i pewnie dzwonia codziennie lub co drugi dzien? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soulsaver

Ano dzwonia co najmniej raz dziennie, codziennie, a jak nie odbiore za pierwszym razem, bo np. jade autem to ryk!!! albo jestem dluzej w pracy to sms: gdzie jestes? sobota rano: co robisz, gdzie jedziesz? i im sie wydaje, ze ich zachowanie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden smutny

soulsaver, a z roku na rok sie pogarsza, czy poprawia? od dawna mieszkasz sama?

probowealas zmienic te relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oldmaid

Powiedz wprost, że albo zmienią swoje zachowanie, albo więcej nie odbierzesz telefonu. I bądź konsekwentna. 

Jestem starą panną, tak samo jak Ty,ale nikt mną nie będzie rządził. Matka dzwoni 20 razy? Wyłączam telefon. Albo blokuję ją na liście kontaktów. Naucz się żyć, a nie biegać na krótkiej smyczy mamusi i tatusia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×