Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ckw

nie potrafię zrozumieć

Polecane posty

Gość ckw

Nie potrafię zrozumieć facetów chodzących do prostytutek. Przecież każdy, gdy jest sam może na własną rękę zaspokoić swój popęd seksualny.

Po co wydawać pieniądze, ryzykować jakieś choroby, skoro można rozładować popęd we własnym zakresie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ckw

dodam jeszcze tylko, że sam jestem facetem, bo nie napisałem tego w pierwszym poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz
13 minut temu, Gość ckw napisał:

Po co wydawać pieniądze, ryzykować jakieś choroby, skoro można rozładować popęd we własnym zakresie?

Pelna zgoda - ja tez nie, dlatego nie chodzę - przynajmniej jak dotąd.

poza tym - placic za.. seks? mnie podnieca podniecenie kobiety, obojgu nam ma byc dobrze - a w takim wypadku kto komu mialby i ile placic? absurd

a jak tylko mnie ma byc dobrze, to reka starczy, taniej wyjdzie i zero chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ckw

to jest już nas dwóch:)

Szkoda tylko, że tak nie sądzi większość facetów. Nie byłoby wtedy tego "zawodu" prostytutki.

Jaka jest satysfakcja z seksu z dziewczyną, którą się pierwszy raz widzi, która jest często wizualnie niezbyt urodziwa albo w naszym

typie i która wreszcie traktuje ten cały seks jak robotę, położenie glazury czy pomalowanie ściany?

Mam rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pilot

nie masz racji misiu te kobiety były są i będą i chwała im za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz

niewazne kto ma rację, kazdy ma swoją.

 to ze byly sa i beda to oczywiste, bo zaden ustrój ich nie zniszczył i widac ze wypełniają jakąś niszę. Rozumiem ze zarabiają - "bo mogą". Dziwi mnie to tylko conieco bo skoro tak podejsc do sprawy, to w zasadzie jest to masturbacja kobietą, a za mass-turbo to w zyciu by mi nie wpadlo do glowy placic. : > 

26 minut temu, Gość ckw napisał:

Jaka jest satysfakcja z seksu z dziewczyną, którą się pierwszy raz widzi, która jest często wizualnie niezbyt urodziwa albo w naszym

typie i która wreszcie traktuje ten cały seks jak robotę, położenie glazury czy pomalowanie ściany?

no wlasnie tego nie kumam.

Tzn, rozumiem jeszcze, powiedzmy, widziec pierwszy raz i jezeli jakas wystrzalowa, super, albo chociaz fajna czy sympatyczna to ok, mechanizm się spokojnie uruchomi - ale jak sobie pomysle ze ona na tym zarabia (majac z tego jeszcze jakas satysfakcje, bo powiedzmy sobie ze nie wszystkie przy tym cierpią, tyle juz wiemy) to od razu włącza mi się hamowanie.

Jak to mowią - jakby cos bylo przyjemne, nikt by za to nie placił. Czyli, wg mnie, albo cos jest przyjemne i nie płacę, albo nie jest.. i wtedy w ogole nie przychodze, bo mnie podnieca zywe, gorace, chętne ciało, gonienie króliczka i spontan u kobity oraz cudowne odprezenie po, a nie usluga za z gory okreslona cenę ...i szybko !   bo czas leci !

Kompletnie asex. 😄 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kimono
20 minut temu, Gość badacz napisał:

niewazne kto ma rację, kazdy ma swoją.

 to ze byly sa i beda to oczywiste, bo zaden ustrój ich nie zniszczył i widac ze wypełniają jakąś niszę. Rozumiem ze zarabiają - "bo mogą". Dziwi mnie to tylko conieco bo skoro tak podejsc do sprawy, to w zasadzie jest to masturbacja kobietą, a za mass-turbo to w zyciu by mi nie wpadlo do glowy placic. : > 

no wlasnie tego nie kumam.

Tzn, rozumiem jeszcze, powiedzmy, widziec pierwszy raz i jezeli jakas wystrzalowa, super, albo chociaz fajna czy sympatyczna to ok, mechanizm się spokojnie uruchomi - ale jak sobie pomysle ze ona na tym zarabia (majac z tego jeszcze jakas satysfakcje, bo powiedzmy sobie ze nie wszystkie przy tym cierpią, tyle juz wiemy) to od razu włącza mi się hamowanie.

Jak to mowią - jakby cos bylo przyjemne, nikt by za to nie placił. Czyli, wg mnie, albo cos jest przyjemne i nie płacę, albo nie jest.. i wtedy w ogole nie przychodze, bo mnie podnieca zywe, gorace, chętne ciało, gonienie króliczka i spontan u kobity oraz cudowne odprezenie po, a nie usluga za z gory okreslona cenę ...i szybko !   bo czas leci !

Kompletnie asex. 😄 

 

To w prymitywnej, biologicznej naturze faceta leży, żeby uprawiać seks z obcą kobietą. Taka jest właśnie rundka z prostytutką, tylko że płacisz. Ale czy na randkach nie płacisz, żeby potem pójść do łóżka z kobietą, która Ci się podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badacz

 

34 minuty temu, Gość kimono napisał:

To w prymitywnej, biologicznej naturze faceta leży, żeby uprawiać seks z obcą kobietą. Taka jest właśnie rundka z prostytutką, tylko że płacisz. Ale czy na randkach nie płacisz, żeby potem pójść do łóżka z kobietą, która Ci się podoba?

Zalezy jak ustawisz randkę. [cool]

Zawsze mozesz wykorzystac wytrych który same sobie zmontowały - "mamy rownouprawnienie" i placic tylko za siebie. Juz tak mialem. (mialem takze "klasycznie", zeby nie bylo ze sępię. :D)

jak mówię, zalezy co kogo podnieca. Mnie owszem, seks jak najbardziej, ale gonienie kroliczka jest przeciez najlepsze. I to poznawanie...(byle nie za dlugie :D)  - jaka jest? na co sie zgodzi? jak szybko? co w niej siedzi? na co da sie namówic? do czego sprowokowac? i potem... ukoronowanie calosci.

Ktos kiedys napisal ze jest taka kategoria facetów, co to musi jednak trochę wczesniej pogadać. Mysle ze w nią trafiam. Dlaczego? Bo z taką co ją jednak ciut poznalem i khm, zgłebiłem... (mi) jest fajniej. Po prostu. A nie taka, jak to kumpel kiedys palnał "rąbanka na żywca" 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×