Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trigi

kto ma rację? ja czy chłopak?

Polecane posty

Gość trigi

Ostatnio przez przypadek dowiedziałam się, że moj chłopak był w klubie z kumplem, który co chwile sypia z inną. Umówiliśmy się kiedyś, że nie przeszkadza mi jak gdzieś wychodzi z kumplami tylko chciałabym o tym wiedzieć. Zawiódł mnie, zaufanie zostało mocno nadszarpnięte. Jego kumple mu powiedzieli, że przesadzam i żeby się nie dał. Mnie z kolei to boli. Kto ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Złamał obietnice i do tego umawia się z podejrzanymi typami? Każdy związek jest inny, ale skoro mieliście ustalone zasady i on wiedział, że wyjść może to jaki miał problem żeby Cię poinformować? Ja bym mu wprost powiedziała, że jak chce wybierać kumpli i unosić się dumą to droga wolna, ale niech sobie znajdzie równie niedojrzałą dziewczynę co on. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Zalezy co Ci powiedzisl wczesniej, ze idzie do kina a wyladowal w klubie czy ze idzie sie spotkac z kumplami. A ile macie lat? 20 latki czeto spotykaja sie wlasnie w klubach, starsi np 30 juz bardziej w miejscach, w ktorycg moga pogadac- np bilard, kregle itd. Ale to tez nie jest regula. Nie ma tez co przesadzac, moze po prostu tak wyszlo, kumplowi zalezalo i z nim poszedl, nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trigi

Mial spotkanie ze znajomymi najpierw w domu - o tym mi powiedział. O tym, że potem wyszedł z jednym z kumpli do klubu - już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poirytowana
58 minut temu, Gość trigi napisał:

Mial spotkanie ze znajomymi najpierw w domu - o tym mi powiedział. O tym, że potem wyszedł z jednym z kumpli do klubu - już nie.

Laska, jak będziesz go tak pod kloszem trzymać i kazać mu się spowiadać z każdej minuty życia to albo Cię prędzej czy później zostawi, bo bedzie miał dość tłumaczenia się ze wszystkiego, albo zdradzi i nawet nie będziesz o tym wiedzieć. W sumie i jedno i drugie może zrobić. 

Uspokój się. Wiedziałaś, że był z kolegami tak? Wystarczy, że mu powiesz "przykro mi, że nie powiedziałeś mi o wyjściu do klubu. Zależy mi na Tobie i boję się, że koledzy sprowadzą Cię na złą drogę". TYLE.

Pewnie strzeliłaś focha jak rasowa laska i się teraz do siebie nie odzywacie. 

A wiesz jak było? /hipotetyczna sytuacja/: 

- Stary chodź ze mną, co bedę sam szedł

* Kurde, ale moja XYZ (tu Twoje imie) nie będzie z tego zadowolona

- Co Ty gadasz, chodź, nie pi***ol, pantofelm jesteś, czy co? 

Wiec poszli - nie powiedział, bo nie chciał Cię martwić i żebyś nie robiła mu gównoburzy, którą i tak ma. W efekcie czego w domu ma mogiłę, więc woli spotkać się z kumplami - którzy problemów mu nie robią. 

Potem wielki płacz - ojej, ojej dlaczego mnie zostawił. Właśnie dlatego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trimi
6 minut temu, Gość Poirytowana napisał:

Laska, jak będziesz go tak pod kloszem trzymać i kazać mu się spowiadać z każdej minuty życia to albo Cię prędzej czy później zostawi, bo bedzie miał dość tłumaczenia się ze wszystkiego, albo zdradzi i nawet nie będziesz o tym wiedzieć. W sumie i jedno i drugie może zrobić. 

Uspokój się. Wiedziałaś, że był z kolegami tak? Wystarczy, że mu powiesz "przykro mi, że nie powiedziałeś mi o wyjściu do klubu. Zależy mi na Tobie i boję się, że koledzy sprowadzą Cię na złą drogę". TYLE.

Pewnie strzeliłaś focha jak rasowa laska i się teraz do siebie nie odzywacie. 

A wiesz jak było? /hipotetyczna sytuacja/: 

- Stary chodź ze mną, co bedę sam szedł

* Kurde, ale moja XYZ (tu Twoje imie) nie będzie z tego zadowolona

- Co Ty gadasz, chodź, nie pi***ol, pantofelm jesteś, czy co? 

Wiec poszli - nie powiedział, bo nie chciał Cię martwić i żebyś nie robiła mu gównoburzy, którą i tak ma. W efekcie czego w domu ma mogiłę, więc woli spotkać się z kumplami - którzy problemów mu nie robią. 

Potem wielki płacz - ojej, ojej dlaczego mnie zostawił. Właśnie dlatego. 

Proszę inne osoby o ustosunkowanie się do tego. Czy mam słuchać Poirytowanej? Już na serio nie wiem, czy to ja jestem przewrażliwiona? Na serio nie wiem gdzie zrobiłam błąd. Nigdy go nie kontrolowałam, ani nie ograniczałam. Wydaje mi się, ze nie dałam mu powodu do kłamstwa. Po prostu czuje się z tym źle i nie chce udawać, ze jest cacy. Czy wasi faceci tez was kiedyś okłamali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość1

Poirytowana ma częściową rację. Ja wiem męska natura te sprawy. Ale jak dziewczyna nie dała mu powodu do kłamstwa? Jak już rozmawiali i poprosiła tylko o prostą wiadomość? Dlaczego facet może być egoistą, a kobieta ma iść za nim jak to durne ciele? 

Ja mojemu też tak pozwalałam, też nie kontrolowałam. Po roku obudziłam się z ręką w nocniku, bo z jednego wyjaścia do klubu o którym nie wiedziałam zrobiło się ich więcej. Teraz wychodzę z założenia, że napisać SMSa to jakieś 30 sekund, więc jak coś z kimś ustalam to się tego trzymam. Co innego gdyby ta deklaracja nie padła. Poza tym można iść z kumplem do pubu, a nie od razu na imprezę do klubu gdzie wiadomo jakie warunki panują. Ciekawe czy ten chłopak puściłby tak autorkę samą i jakby się z tym czuł. W sumie nie miałby wyboru, bo jak widać u nich nie ma obowiązku 'spowiadania się' 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×