Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość L.O

brak seksu w małżeństwie

Polecane posty

Gość L.O

Cześć, jestem z partnerem od ok 5 lat, od roku jesteśmy małżeństwem, mamy małe dzieciątko. Niby wszystko układa się dobrze a z seksem jest coraz gorzej. 

Jeszcze przed ślubem i dzieckiem z miesiąca na miesiąc mężowi jakby coraz mniej zależało, najpierw ja inicjowałam seks żeby w ogóle był, a w końcu mi się odechciało. Jestem młoda, chciałabym,żeby facet o mnie zabiegał, dotykał, całował, a tu trzeba wprost powiedzieć,że ma być seks,żeby w ogóle był. Rozmawiałam z nim o tym wiele razy i po chwili znów przestaje się starać. Co mam robić? Czuję się coraz mniej atrakcyjna, już przestałam mieć w ogóle ochotę na seks jak mam sama się o niego prosić. Zaczynam się oswajać z myślą,ze do końca życia nie bede uprawiała seksu , nie będę czuła się podniecona przed meża, a jestem młoda. chce mi się płakać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U mnie było odwrotnie,po drugim dziecku żona wydzielala sex jak na receptę.chyba bała się kolejnej ciąży,masakra,chciałem wtedy powiązać nasieniowody ale to było zabronione,szukałem kochanki ale nie udało mi się,nie chciałem odchodzić i tak pomagając sobie ręką wytrwałem 30 lat,a ten mały dalej staje,tylko ten okres minął i furtką jest szerzej otwarta,sex traktuje jak każda inna potrzebę i tobie też tak powiem ,maz nie chce to zorganizuj spotkanie od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaf Johanson

U mnie tez odwrotnie, juz prawie 3 lata odkad jestesmy w trojke, a dla zony seks moze nie istniec. Ja sie mecze, ale pare miesiecy temu stracilem nadzieje. Nie wiem co robic, bo nie wyobrazam sobie zycia "na wlasna reke" przez reszte zycia. Co wiecej, widac, jak przez zime w lozku od siebie sie oddalamy i patrzac na to trzezwym okiem moge powiedziec, ze wszystko zmierza do rozstania. Wlasciwie to chyba tylko dziecko nas jeszcze przy sobie trzyma.

Najgorsze, ze probowalem pare razy poruszyc temat i konczy sie na tym samym "nie mam ochoty". Ok, zona siedzi z dzieckiem w domu na wychowawczym, ale zakupy, dom, cala otoczka jest na mojej glowie, a gdy jestem w domu dziecko jest ze mna, wiec mysle, ze tez bym mogl sie skarzyc na przemeczenie, a jednak...

Przykre, czlowiek sobie jakos wyobraza swoje zycie, buduje je, a potem sie wszystko rozbija i nic sie nie da zrobic, a zycie mija.

Szkoda, ze wiedza, ze inni tez tak maja w tym przypadku nie jest ani odrobine pocieszajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zrozumiem, jak można nie mieć ochoty sprawić przyjemność swojemu mężczyźnie. Albo swojej kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaf Johanson

Widzisz, tez nie rozumialem, dopóki na mnie nie trafilo, po ponad 10 latach wzglednie udanego pozycia. Właściwie dotkneło, nie trafilo, bo mnie żona nadal bardzo pociąga i brakuje mi bliskości, już jakiejkolwiek, nie tylko seksu. Tylko najwyrazniej w druga strone to nie dziala.

A czemu tak? Nie wiem, moge podejrzewac, hormony? poswiecenie sie wychowaniu dziecka? Pewnie Wy kobiety latwiej byscie mialy to zrozumiec niz facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×