JUTRO IDE DO PSYCHIATRY PO PRZYDZIAŁ LEKÓW NA KOLEJNE 2 MIESIĄCE

po receptke na wenlafaksyne w sumie juz jest ok lęki i problemy społeczne przeszły, ale dopiero na nastepnej wizycie zaczne odstawiać wtedy mi zapisze mniejsze dawki żeby łatwiej było odstawiać

gratuluje odwagi, ze o tym mówisz, gratuluje wyjścia z lęków, gratuluje że wogóle podjąles leczenie, pokonujac stereotypy o psychiatrach, leczeniu u nich itd Ludzie są naprawdę głupi, wolą cierpieć i męczyć się ale nie pójdą do psychiatry bo "co ludzie powiedzą" czy to nie jest głupie? no jest, bo to my jesteśmy najważniejsi a nie to co ludzie co myślą i mamy kierować się tym co my chcemy, a nie tym czego oczekują od nas ludzie, trzeba stawiać na siebie, a nie być niewolnikiem innych

2 minuty temu, Gość herbata napisał:

gratuluje odwagi, ze o tym mówisz, gratuluje wyjścia z lęków, gratuluje że wogóle podjąles leczenie, pokonujac stereotypy o psychiatrach, leczeniu u nich itd Ludzie są naprawdę głupi, wolą cierpieć i męczyć się ale nie pójdą do psychiatry bo "co ludzie powiedzą" czy to nie jest głupie? no jest, bo to my jesteśmy najważniejsi a nie to co ludzie co myślą i mamy kierować się tym co my chcemy, a nie tym czego oczekują od nas ludzie, trzeba stawiać na siebie, a nie być niewolnikiem innych

zgadzam sie, będąc na smyczy gadania ludzi i tego co myślą, nigdy nie będziemy sobą, a przez to nigdy nie będziemy szczesliwi

Ja tam się nigdy nie wstydziłam że byłam w szpitalu psychiatrycznym i że chodzę do psychiatry,mam gdzieś co ludzie  o mnie myślą.

@offerma tobie by sie przydaly takie leki boidupo, bez nich nigdy nie zaczniesz zyc, bez nich nigdy glupiego prawka B nie zrobisz a co dopiero marzyc o tirach, zrób sobie prezent na święta i zacznij sie w koncu leczyć, możesz tylko na tym zyskać

nawet nie wiem gdzie jest ta choroszcza :D nie potrzebujesz powiadasz, tak już od 11 lat sobie wmawiasz a tylko coraz większa spiertolina z ciebie jest, no ale jak tam sobie chcesz, przegrywaj dalej i jezdzij ciezarowkami w grze udajac prawdziwe zycie ćwoku zaburzony

przemek sam siebie oszukuje udając "zdrowego" a to że sie wszystkiego boi to co? jajco, a to że boi się prawko zrobić? jajco, a to że boi się iść do pracy? jajco, a to że się boi własnej matki i słucha sie jej jak potulny baranek a jest starym 27 letnim bykiem to co? jajco, a to że skończył edukacje na gimnazjum bo się bał chodzić do szkoły to co? jajco, a to że nigdy nie miał dziewczyny bo jest chorobliwie nieśmiały to co? oczywiście jajco, dla przemka jest to "normalne"

Człowiek zaburzony nie widzi że jest z nim coś nie tak, dla niego to normalne, on uważa że wszystko jest ok i że jest normalny i zdrowy.

To tak samo jak z alkoholikiem, chleje aż już szcza i sra pod siebie, ale nie widzi tego że coś jest nie tak, on dalej będzie twierdził że jest normalny i zdrowy i że nie potrzebuje żadnego leczenia. Przemek jest na tej samej półce, bo to jest ten sam typ zaburzeń, a najgorsze jest to że Przemkowi już sie nie da pomóc, bo przede wszystkim on nie chce żadnej pomocy i wciąż zaklina rzeczywistość wmawiając sobie że jest normalny. Żal mi tego chłopaka no ale co my możemy zrobić? namawiamy na zmiany, na leczenie, radzimy, pomagamy, ale to jak grochem o ściane, po nim to spływa jak po kaczce, jemu sie nie da pomóc, niestety.....

no i jeszcze o jakimś motorku wyjeżdza i bądź mądry i wiedz do kogo on to wypisuje i o co mu chodzi, to chyba z samotności już mu tak odwala

zapewne bierze cie za smakosza, nie przejmuj sie on kazdego kto sie do niego odzywa bierze ze smakosza, olej to

ja mu kiedyś też próbowałam pomóc, nawet bardzo się angażowałam, przez dość długi czas, namawiałam by coś wreszcie zrobił, radziłam, ale to jest tak nieogarnięty człowiek że prędzej można samemu nerwy stracić niż mu pomóc, on jest kompletnie niereformowalny, prędzej wyzwie niż skorzysta z rad albo po prostu ma taką taktyke że się nie odzywa, a jak już się odezwie to tylko ciągle wymyśla rzeczy które mu podobno przeszkadzają zacząć żyć, oczywiście są to kompletne pierdoły, no ale przecież łatwiej coś wymyślić nić przyznać się że jest się nieudacznikiem i taką on ma taktyke, chociaż w sumie co mu to da? tyle że tutaj próbuje zgrywać bohatera i się stawiać i udawać normalnego, ale w świecie realnym i tak jest nikim, tyle że on o tym woli nie myśleć dlatego popada w trolowanie, wpisywanie głupich tematów, wstawianie fotek, walenie konia cały dzień itd on woli jeszcze bardziej zidiocieć byle by tylko nie myśleć o tym kim jest, byleby tylko oddalić wzięcie odpowiedzialności za swoje życie, ja po prostu odpuściłam bo naprawdę nie da się go w żaden sposób ruszyć, prędzej można samemu zwariować przez niego. Mi szczerze mówiąc to już nawet go nie żal, on nie jest wart niczego. Jak mu tak dobrze to niech dalej idiocieje i przegrywa swoje zycie.

Jak pajacu nie pojechałeś do dziewczyny to jak miało się wam udać. Facet pod trzydziestkę jeszcze nie wie że żeby się spotkać z dziewczyną trzeba do niej pojechać.

gówno byś z nią był niemoto, wracaj do matki pod spódnice frajerze, miałeś do niej jechać to przez rok tego nie potrafiłeś zrobić nieudaczna parówo tylko ciągle jakieś głupkowate powody wymyślałeś, to znów ta sama taktyka, łatwiej zrzucić wine na kogoś, że to ktoś zepsuł ci szansę na związek niż samemu się przyznać że jesteś po prostu frajerem pistą i nieudacznikiem i każda by cie olała, prędzej czy później maminsynku

co chwile było że matka mu nie pozwala jechać, 27 letniemu koniu matka nie pozwala :D albo że on sie boi sam jechac albo marzył o aucie by do niej jechać, no kretyn po prostu, jakby mu prawdziwie zależało i gdyby miał jaja to wsiadłby w PKSa czy pociąg i by pojechał, ale po co jak można narzekać i zwalać wine na matke czy smakosza

Zawsze byłam kobietą, a ty Przemek poprostu jesteś śmieszny i żałosny zarazem. Wychodze z tematu bo już mnie znowu wkurzyłeś, z tobą się nawet porozmawiać nie da, a ty o dziewczynie marzysz :o

zawsze jest jakieś JAKBYM albo GDYBY albo CHCE ale nigdy nic nie zrobi ta oferma losu, nawet jakbys miał ten samochód to w dupe na raki byś pojechał a nie do agnieszki przez pół polski frajerze. Ty nawet jakbys w totko lotka wygrał albo by ci milion zł spadło z nieba to dalej bys siedział jak ta dupa w 4 scianach i bys tylko narzekał i wymyślał kolejne przeszkody i powody ktore zabraniają ci żyć. Jesteś tak konkretnie spiertolony że tego sie lekami nie da już odkręcić, nawet najlepsze psychotropy byłyby dla ciebie niczym, ty bys musiał z 5 lat ten swój chory mózg na terapii czyscic

no jasne wstyd! kolejna wymóweczka gotowa:D dobra wiesz co? idz dalej jezdzic sobie ciezarowka ok?

przemek

robi brum brum

ciężarówką

komuś z was serio leki od psychiatry pomogły? zazdroszcze...

ale ci jepie na dekiel przestraszony szczurze jesteś żałosny przemo

lecz się, nie z lęków, nie z zaburzeń które ewidentnie masz, nie z fobii społecznej, ale lecz się z obsesji na moim punkcie psycholu

komuś z was serio leki od psychiatry pomogły? zazdroszcze...

xxx

 właśnie  po to weszłam napisac ja brałam i efekt zaden albo im to wmowiono a problemy jak mają wyjsc to wyjdą.

jestem autorem tematu, u mnie zadziałały dopiero 4 leki, to nie jest tak że dostaniesz jeden lek i jak nie działa to stwierdzasz łee do dupy nie działają, pieprze to leczenie. Jest kwestia doboru leku do danej osoby i danych problemów, wczesniejsze trzy leki które miałem albo nasilały moje problemy i objawy somatyczne albo miałem uciążliwe skutki uboczne jak np biegunka 2 tygodniowa. Jak lek nie działa to sie idzie po zmiane, np znajomej wenlafaksyna wcale nie pomogła, czuła sie po niej gorzej, a mi bardzo dobrze pomogła, wyciszyła objawy somatyczne, ograniczyła w bardzo dużym stopniu lęki, wyższa pewność siebie, a to mi pomogło rozwiązać problemy życiowe, jej np pomógł lek Parogen, ja tego nie brałem więc sie nie wypowiem ale tak jak mówię, leki powinny być dobierane indywidualnie i jeśli nie działają lub dają skutki uboczne, powinny być zmienione tak długo aż w końcu trafi się z odpowiednim lekiem dla danej osoby. Pozdrawiam

Dajcie spokój, po co te nerwy od razu...a o co biega z tą Anią?

pierwsze słysze, o agnieszce to ty codzien nadajesz ale zeby smakosz pisal ze ma dziewczyne to pierwszy raz slysze, cos chyba wymyslasz przemek, po co go wrabiasz? ty to sie jednak kazdemu musisz czepnac nie?

smakosz pisal, ze ja poznal w psychiatryku, moze przemo tez powinien tam poszukac :P

poznać poznałem, ale nigdy nie pisałem że to jest moja dziewczyna, mogła być ale raczej nie będzie, choć kontakt dalej z nią mam

jak ja tam byłem to 5-6 par powstało na oddziale, większość nadal jest razem, jedni chyba tylko sie rozlecieli

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

nawet nie wiem gdzie jest ta choroszcza nie potrzebujesz powiadasz, tak już od 11 lat sobie wmawiasz a tylko coraz większa spiertolina z ciebie jest, no ale jak tam sobie chcesz, przegrywaj dalej i jezdzij ciezarowkami w grze udajac prawdziwe zycie ćwoku zaburzony

po tym co napisałaś wieczorna widać że to ty potrzebujesz pomocy specjalisty. Jesteś nie bezpieczna również dla otoczenia pedofilko

A czy ktoś mi odpowie czy ktoś przytył po paroksetynie?? Mam wypisana na nią receptę (choć sprzeczalam się że chce fluoksetyne) i boję się jak nic tego tycia i innych ubokow...

to tak jak z indywidualnym doborem leków, u jednego się sprawdzi a u innego nie, tak samo skutki uboczne, u jednego może super działać bez żadnych skutków ubocznych a u innego będzie słabo działać lub wcale z jakimiś tam skutkami ale też nie koniecznie musi być to tycie, to jest wszystko bardzo indywidualna sprawa, więc to że ktoś miał "tak czy siak" nie oznacza że ty też tak będziesz mieć, spróbuj tego leku, ewentualnie jeśli coś będzie nie tak to po miesiącu odstawisz i pójdziesz do psychiatry po zmiane leku

Chwila.. od kiedy to lekarz daje receptę na zapas leków na dwa miesiące? Z lekami typu antydepresanty jest tak ze dostajesz receptę tylko na jedno opakowanie (na 1 miesiąc) i pozniej musisz odbierać kolejna receptę na kolejny miesiąc pod kontrola lekarza. I tak za każdym razem. Nigdy nie dostaniesz recepty na leki na więcej niz 1 miesiąc bo to niezgodne z prawem. 

To ty teraz jestes w psy hiatryku?