Francja to dziś kraj upadły, z gigantycznymi problemami. Jest już praktycznie bankrutem.

Jej sytuacja jest niewiele lepsza niż Włoch, o których niespełna dwa lata temu mówiono, że mogą stać się bankrutem. Francja to kraj upadły z autystycznym rządem. Obecny w Europie Zachodniej, system społeczno-gospodarczy lansowany od dziesięcioleci przez lewaków - oparty o kłamstwo, neoliberalizm, poprawność polityczną,  ewidentnie się wyczerpuje. Narody i masy, nie tylko w Europie chcą powrotu do tradycyjnych wartości, do poczucia wspólnoty narodowej, dumy historycznej, a przede wszystkim ukrócenia gigantycznej sprzedajności elit przywódczych. Macron popycha swój kraj jeszcze głębiej w bagno, z którego "chciał" go wyciągnąć i niewykluczone, że pociągnie za sobą jeszcze swoich unijnych partnerów.  Bez kasy dziejowy zegar zmian tyka coraz głośniej i coraz szybciej.. a gilotyna czeka! Kraj zadłużony do 100% PKB nie jest już wolnym krajem. (Dopuszczalny przez UE limit długu w relacji do PKB wynosi 60 proc.)

Francuscy ekonomiści, którzy wystosowali niedawno list otwarty do prezydenta Emmanuela Macrona, obarczają winą za niepokoje społeczne przede wszystkim walutę euro. Nie da się przeprowadzić reform wewnętrznych bez możliwości kontroli nad własną walutą i doprowadzenia do jej dewaluacji.  Mówiąc krotko,  żabojady są umoczeni w gównie po samą szyje.

Spoko jeszcze kilka lat rządów PiSu a nasz kraj zbankrutuje

to u nas nie lepiej, znam paru zwyklych ludzi we Francji i zyja lepiej i to o wiele niz normalnie ludzie tutaj. 

Zadłużenie Francji przekracza dopuszczalny limit. Relacja długu do PKB wynosi obecnie 97,0 proc. (nominalnie ~2299 miliardów euro). W Hiszpanii - 98,3 proc. (~1163 miliardów euro). Rekordzistą wśród dużych gospodarek są jednak Włochy. Tam relacja długu do PKB to już 131,8 proc. (~2331 miliardów euro)! Dla porównania - w Polsce relacja długu do PKB wynosi obecnie 50,6 proc. (nominalnie ~miliardów euro). Z adłużenie Francji, Włoch i Hiszpanii stanowi tykającą bombę zarówno dla strefy euro, jak i całej Unii Europejskiej. Komisja Europejska już dawno mogłaby nałożyć na wszystkie te państwa surowe sankcje finansowe.  Draghi i spółka z Europejskiego Banku Centralnego DRUKUJĄ co miesiąc po 60 miliardów euro/m-c (!!) tylko po to, aby skupować za nie długi państw eurolandu. Wszyscy są świadomi że rośnie wielka bańka. Wiadomo, że kiedyś pęknie. Ale nikt  nie wie kiedy.

Oczywiście Macron obiecuje żółtym kamizelkom gruszki na wierzbie :D:D