Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrkkaaa

Zmuszanie partnera do robienia w domu ile mozna

Polecane posty

Gość autorrkkaaa

Nic sam z siebie nie zrobi.Wczoraj taka wojne zrobilam i darlam sie jak szalona.Bo wszystko na mojej glowie.Przed kazdym udaje jaki on jest super ile on nie robi. a w domu 2 lewe rece.Czy tylko ja trafilam na taki felerny egzemplarz.?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Takiego sobie wybrałaś!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

moj maz robi to co musi, to co zbedne dla niego a dla mnie wazne musze pokazac palcem i wyraznie powiedziec 

np moj maz sam z siebie gotuje obiady , bo wie ze musi i dzieci tez musza zjesc ( pracujemy w roznych godzinach ) sam pierze i prasuje sobie koszule , bo wie ze musi ale np nie posortuje i nie porozklada czystego prania , bo nie musi , zawsze wygrzebie sobie czyste skarpety z tego kosza z czystym upranym , dopiero jak mu napisze , posortuj i poukladaj do szaf czyste rzeczy , to to zrobi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój robi więcej niż ja, bo jest dość pedantyczny i do tego nie potrafi siedzieć na tyłku, musi coś robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Zlosc i frustracja u mnie soega zenitu. nie moge patrzec na tego czlowieka.mam w sobie tle zlosci ze przestaje panowac nad soba. wszystko jest na mojej glowie. nie mam juz sil.

 a jedyne co slysze ze mam cos z glowa i powinnam sie leczyc.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Skąd to znam. Tylko, że ja nie pracuje zawodowo, bo zostałam zwolniona. Szukam pracy, bo mam dosyć darmowego etatu w domu. Gotuje, sprzątam, zajmuje się dzieckiem, tylko ja wychodzę z nim na spacery, bo mąż albo w pracy albo zmęczony pan siedzi w domu i musi odpocząć i grać na telefonie w głupie gry. Nie wiem czy mąż wykąpał syna ze dwa razy w życiu. Robię zakupy, oczywiście pod warunkiem, że poproszę kogoś żeby został z dzieckiem (dziadków, albo męża), bo zakupy z 1,5 rocznym dzieckiem to katorga. W sumie to zakupy dwa razy w tygodniu to jedyny moment kiedy mogę wyjść z domu bez dziecka, ale oczywiście na szybko, godzina maks i jestem w domu. Zajmowanie się dzieckiem w jego wykonaniu wygląda tak, że siedzi z nosem w telefonie, a dziecko zajmuje się sobą albo płacze i marudzi. Nie da mu się napić chyba że mu powiem, żeby dał się dziecku czegoś napić, nie da nic do jedzenia, nie zmieni pieluchy itp itd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A myslalas ze bedzie sprzatal robil zakupy przykrecal srobki do sciany pral i cholera wie jeszcze co....to nie jest twoj slozacy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Najbradziej mnie boli to ze nie zwaraca na mnie uwagi.Nie dba o mnie.Mialam urodziny nawet nic nie dostalalam.Po choinke tez nawet nic nie dostane.Wszystkie sprawy zwaizane z domem tez na mojej glowie.Po pilnowanie oplat, rachunkow po sprawy porzadkowe a nawet remontowe.

On umyje podlogi i twierdzi ilke on nie zrobil. i co po jajkach mam go calowac.

Podjelam decyzje ze nie jade na swieta do jego rodziny , zostaje w  domu.Mma dosc z rzucanai wszystkiego na mnie.Po pakowanie pranie oraz prezenty wszystko na mojej glowie. on nawet palcem nie kiwnie.A w dzien wyjazdu 10 minut przed wyjazdem zacznie sie pakowac i z pretensjami do mnie czemu go nie spakowalam.

 

Mowilam nastaw pranie- od 10 rano tego nie zrobil Mial wstawic mieso na rosol tez nie wstawil.A mowilam ile mozna mowic.W tyg. od rana do wieczora w pracy a w weekendy to co on nie moze przejac obowiazkow domowcyh.Czy ja tak duzo wymagam?

Od wczoeaj jestem wsciekla- zepsul mi caly weekend.Jest mi lepiej jak go nie ma. przynajmniej nie musze sie denerwowac.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Katorga wyjscie 1,5 rocznym dzieckiem??? To jak ty wychowujesz dziecko? Nigdy nie mialam problemu z wyjsciem do sklepu w jakim kolwiek wieku z dzieckiem o boziu albo jestes nieobrotna i nieporadna a wogole chyba nie ogarniasz skoro potrzebujesz pomocy od faceta a co by bylo gdybys zostala samotna matka bez dziadkow?porazka krolewny zrobily dzieciaka a teraz skowyt normalne kobity to przy trojce pojda do sklepu wstapia na lody zrobia pranie a na koniec zjedza wszyscy obiad przy stole piertolone krolewny i wasze ego "a co ja bede uslugiwac" i do waszych pustych glow dla normalnych kobiet to wcale nie ponizanie ani nie meczarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Katorga wyjscie 1,5 rocznym dzieckiem??? To jak ty wychowujesz dziecko? Nigdy nie mialam problemu z wyjsciem do sklepu w jakim kolwiek wieku z dzieckiem o boziu albo jestes nieobrotna i nieporadna a wogole chyba nie ogarniasz skoro potrzebujesz pomocy od faceta a co by bylo gdybys zostala samotna matka bez dziadkow?porazka krolewny zrobily dzieciaka a teraz skowyt normalne kobity to przy trojce pojda do sklepu wstapia na lody zrobia pranie a na koniec zjedza wszyscy obiad przy stole piertolone krolewny i wasze ego "a co ja bede uslugiwac" i do waszych pustych glow dla normalnych kobiet to wcale nie ponizanie ani nie meczarnia.

Tak, mam problem utrzymać na zakupach dziecko przy sobie, bo nie chce siedzieć ani w wózku sklepowym, ani swoim. Chyba mam prawo wyjść też sama na zakupy? Jak był mniejszy to nie było problemu, bo spał w wózku czy cos. Nie jestem matką Polką ani  super bohaterką, nie wyobrażam sobie mieć więcej dzieci. Pustą głowę to ty masz patologio bez szkoły. Proponuję ci popołudnie ze słownikiem ortograficznym, bo strasznie się czyta to co napisałaś. Skończyłaś chociaż podstawówkę czy od zawsze nogi rozkładasz i dzieci robisz? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

rzadko sie zdarza taki, co sam sie domysla,ze trzeba posprzatac.. moj maz jest cudowny, swietnie gotuje, wstawi i posklada pranie,ale slepy jest na to ze zlew jest pelen garow, kubki i puste opakowania zostawia po domu i jak nie powiem,ze trzeba poodkurzac,to jego wzrok tak nisko nie schodzi. Jestesmy 12 lat razem a regularnie musze zrobic godzine wychowawcza i wydrzec sie,bo jak posprzatam i pojde na zmiane do pracy,to po powrocie mam armagedon. Dzieci zadbane, kilka pran wstawionych,rozwieszonych i deska do prasowania stoi,ale na podlodze kark mozna skrecic o to co tam lezy i do zlewu sie nie mozna dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Moj maz czesto sam robi duzo rzecyz w domu, poodkurza, umyje podlogi, posprzata lazienke. Ale prania nigdy nie sklada, niektorych rzeczy przy dziecisch tez sie nie domysli. Ale litosci, kazdy tak ma, nie teroryzuj faceta. 

Swoja droga zakupy z 1,5 rocznym dzieckiem nie sa wyczynem. Oczywiscir ze mozesz sama wyjsc chociazby na spacer ale zakupy to wymowka. Dziecku tlumaczysz i z czasem zrozumie. Mam dwojke 4 i 2,5 latka, od zawsze robie zakupy z nimi (sama). Czasem z mezem i dziecmi jedziemy na wieksze zakupy ale wtedy tez wszyscy. Dziecko trzeba okielznac, nie mowie ze mi zawsze wychodzu ale trzeba sie starac temperowac malych ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasgosc

A ja rozumiem, że 1,5 roczne dziecko może być trudne do okiełznania w czasie zakupów. Sama mam dwójkę dzieci, jeden ma 4 lata, a drugi 9. Jak mieli po te 1,5 roku - 2 lata to był Meksyk z nimi gdzieś wyjść na zakupy. Tłumaczenia na nic się zdawały, taki wiek i temperament. Oczywiście z wiekiem to mija, ale ja to doskonale rozumiem. Zresztą pracuje w handlu i codziennie widzę matki z takimi maluchami i naprawdę rzadko zdarza się, żeby takie dzieci były grzeczne i ułożone w czasie zakupów. Też wolałam wtedy wyjść sama, skupić się na tym co mam kupić, połazic po sklepach w spokoju, a nie użerać się z dzieckiem. Jak miałam okazję to zostawialam dziecko z tatą albo z ktoras z babć aby wyjść sama na zakupy. Nie widzę w tym żadnej wymówki, ani czegoś nadzwyczajnego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×