Czy ktoras w was ma bardzo niskiego meza

Czy ktoras z was dziewczyny ma meza ktory jest bardzo niski, mam tu na mysli wzrost rzedu 1,60 -1,63. Czy jestescie w zw. malzenskim z takim mezczyzna, czy nie przeszkadza wam jego wzrost. Ja co prawda mam 165cm, ale spotykam sie z nizszym odemnie facetem, wszystko bylo by fajnie, ale zastanawiam sie czy jego wzrost nie bedzie mi przeszkadzac?

Zadna

Spotykasz się i tutaj pytasz czy ci to będzie przeszkadzało? W czym kooorwa, zrywaniu jabłek w sadzie bez drabiny? Twoim problemem nie jest jego wzrost a twój deficyt intelektualny 

11 minut temu, Gość Jesika napisał:

Spotykasz się i tutaj pytasz czy ci to będzie przeszkadzało? W czym kooorwa, zrywaniu jabłek w sadzie bez drabiny? Twoim problemem nie jest jego wzrost a twój deficyt intelektualny 

Ja mam faceta, ktory ma 165 cm, ale sie garbi, wiec ma ze 162-163. A ja mam 164cm.

Ale jakos nie pali sie do oswiadczyn, szkoda

Aiia 2 cm się garbi? To faktycznie garbus 

Ja mam 163 cm wzrostu, spotkałam się raz z facetem z internetu, który miał 168 cm (tak przynajmniej mowil ale chyba mniej...) Nie wiedziałam, że jest taki niski, a założyłam buty na obcasie i sięgał mi do ramienia... o matko z miejsca chciałam uciekać, chyba nie może być w wyglądzie faceta nic bardziej niemęskiego, prędzej bym już zaakceptowała poważne defekty fizyczne niż karłowaty wzrost

3 godziny temu, Gość ona napisał:

Ja mam 163 cm wzrostu, spotkałam się raz z facetem z internetu, który miał 168 cm (tak przynajmniej mowil ale chyba mniej...) Nie wiedziałam, że jest taki niski, a założyłam buty na obcasie i sięgał mi do ramienia... o matko z miejsca chciałam uciekać, chyba nie może być w wyglądzie faceta nic bardziej niemęskiego, prędzej bym już zaakceptowała poważne defekty fizyczne niż karłowaty wzrost

A Ty masz defekt fizyczny? Może masz w poprzek? Jemu to może przeszkadzać, idiotko.

8 godzin temu, Gość ona napisał:

Ja mam 163 cm wzrostu, spotkałam się raz z facetem z internetu, który miał 168 cm (tak przynajmniej mowil ale chyba mniej...) Nie wiedziałam, że jest taki niski, a założyłam buty na obcasie i sięgał mi do ramienia... o matko z miejsca chciałam uciekać, chyba nie może być w wyglądzie faceta nic bardziej niemęskiego, prędzej bym już zaakceptowała poważne defekty fizyczne niż karłowaty wzrost

Ja rozumiem jakbyś sama była wysoka . Jestem Twojego wzrostu(165dokladnie czyli niska dodatkowo normalnej wagi czyli potężnie nie wyglądam )  i nie przeszkadza mi niski wzrost u faceta. Jakoś ogólnie coś w nim musi być bo nie każdy każdemu się podoba. Ale wzrost, prędzej przy wysokich mam problem bo muszę głowę podnosić gdy rozmawiam. Zawsze miałam mężczyzn do ok. 175cm wzrostu. A znam jednego który ma wzrost zbliżony do mojego i sądzę że w relacji by mi to nie przeszkadzało. Jakby mężczyźnie nie przeszkadzało że np.  w szpilkach bym była wyższa. 

Co do autorki albo to prowokacja albo nie masz poważniejszych problemów. 

18 godzin temu, Gość pytajaca napisał:

Czy ktoras z was dziewczyny ma meza ktory jest bardzo niski, mam tu na mysli wzrost rzedu 1,60 -1,63. Czy jestescie w zw. malzenskim z takim mezczyzna, czy nie przeszkadza wam jego wzrost. Ja co prawda mam 165cm, ale spotykam sie z nizszym odemnie facetem, wszystko bylo by fajnie, ale zastanawiam sie czy jego wzrost nie bedzie mi przeszkadzac?

 Niby w czym ma ci przeszkadzać? Jedyne co, to gdybyś była 15-20 wyższa miałby problem wyseksić cię na stojaka XD

Niby problem z "czapy", ale chyba bym nie mogla miec takiego meza. Gdyby taki liliputek otworzyl buzie z pretensjami, badz krzykiem, nakrylabym go czapka i wrzucila do wora i do rzeki. Jak takiego liliputka wziac na powaznie? Kupa smiechu i zero meskosci. Nie potraktowalabym go powaznie, nawet gdyby mowil same rozsadne rzeczy. Jako medrzec plemiona  - ok. No trudno, ale maz w zadnym razie. Nie dla mnie ta bajka. 

43 minuty temu, Gość Ell. napisał:

Niby problem z "czapy", ale chyba bym nie mogla miec takiego meza. Gdyby taki liliputek otworzyl buzie z pretensjami, badz krzykiem, nakrylabym go czapka i wrzucila do wora i do rzeki. Jak takiego liliputka wziac na powaznie? Kupa smiechu i zero meskosci. Nie potraktowalabym go powaznie, nawet gdyby mowil same rozsadne rzeczy. Jako medrzec plemiona  - ok. No trudno, ale maz w zadnym razie. Nie dla mnie ta bajka. 

 

 Zero męskości? Skąd ty to wiesz? A co jak karzeł 120cm. ma  "męskość" że na stu 99 by mu jej zazdrościło ? Ha ha ha. Wolałabyś przygłupa byle był wysoki? XD

Mi się podoba niski kolega i uwierz, tak męskich i pewnych siebie facetów jak on nie spotyka się często a przy tym gentelman, kulturalny, ladnie sie wypowiada. Gdybyś trafiła na tak silną osobowość jak on to wzrost na bank nie miałby znaczenia w sytuacji spornej. 

Bylo pytanie, jest moja odpowiedz. Maly jest maly i nawet milion orderow mu nie pomoze. Jesli znajda sie chetne, by byc z malenstwem-ok. Ja nigdy takiego malucha nie potraktowalabym serio, jako partnera. W zlosci parasolka bym zabila. Napadl mnie taki 160 w kapeluszu. Wlasnie mialam parasol meska przy sobie. Mimo obcasow, mimo swego 161 cm, parasol i sztuka samobrony, wscieklosc na takie malenstwo  gownojada, obronily mnie. 

Jakie mu manto spuscilam ojjjj, wial, jak oparzony. Owszem usta mialam spuchniete, powieke podbita podczas mojej  obrony. Ale wierdollll dostal taka, ze na drugi raz odechce mu sie napadac na wojownicze kobiety.  I jak tu miec szacunek do malenstwa, co uzurpuje sobie prawo do meskosci? Maly to dobry drink i tyle w temacie. Chyba, ze zna sztuki walki to obroni sie malenstwo. A moze i nie. 

Strach byc z taka kobito

12 godzin temu, Gość Kaktus wielgus napisał:

A Ty masz defekt fizyczny? Może masz w poprzek? Jemu to może przeszkadzać, idiotko.

A co trafiłam w twój czuły punkt, że zaczynasz wyzywac? czy zwyczajnie jesteś prostakiem?

Każdy ma prawo mieć preferencje fizyczne, a akurat facet średniego, normalnego wzrostu czyli +175 cm to nie jest wybitne wymaganie.

Dla mnie karłowaty facet nie jest mężczyzną i tyle, jak jakieś inne takich lubią to proszę bardzo

Maly facet tzn 160+ to jest smerf. A smerf nie moze byc mezem. Moze miec tylko smerfetke z bajki o smerfach. 

jakiedys spotykalem sie z dziewczyna rowno chyba 150 sam mam 180 i przeszkadzalo mi to. Zeby ja pocalowac to musialem sie garbic  Czasem wzrost przeszkadza jak partner jest za wysoki. Wiadomo seks moze byc fajny stad tyle zwiazkow ze facet bardzo wysoki a kobietka liliputu ale dla mnie tacy ludzie sa plytcy bo ani to objac ani pocalowac patrzac sobie w oczy.

8 godzin temu, Gość Ell. napisał:

Bylo pytanie, jest moja odpowiedz. Maly jest maly i nawet milion orderow mu nie pomoze. Jesli znajda sie chetne, by byc z malenstwem-ok. Ja nigdy takiego malucha nie potraktowalabym serio, jako partnera. W zlosci parasolka bym zabila. Napadl mnie taki 160 w kapeluszu. Wlasnie mialam parasol meska przy sobie. Mimo obcasow, mimo swego 161 cm, parasol i sztuka samobrony, wscieklosc na takie malenstwo  gownojada, obronily mnie. 

Jakie mu manto spuscilam ojjjj, wial, jak oparzony. Owszem usta mialam spuchniete, powieke podbita podczas mojej  obrony. Ale wierdollll dostal taka, ze na drugi raz odechce mu sie napadac na wojownicze kobiety.  I jak tu miec szacunek do malenstwa, co uzurpuje sobie prawo do meskosci? Maly to dobry drink i tyle w temacie. Chyba, ze zna sztuki walki to obroni sie malenstwo. A moze i nie. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Cóż za wspaniała wojowniczka

straszna patologia na tym forum Jak można uprawiać człowieka za wzrost

Zostaw go, bez problemu sobie znajdziesz wysokiego i męskiego co cię będzie bił i mówił ty kooorwo... Te co szukają ,,lepszego" od dobrego przeważnie tak kończą 

bo to forum to ogólnie dla DNA społecznego

czemu tak myślicie wy macie inne wady być może charakter który jest nie do wytrzymania A ktoś ma Niski wzrost

Ja tam za nic nie oddam mojego Malenstwa

to Ile wzrostu ma twoje maleństwo Ile jesteś w ze swoim facetem czasu I jak wam się żyje

162 cm, 6 miesiecy, chodzimy za raczke jak mamusia i synio 

Cytat

 

Laska pyta obcych ludzi, czy jej nie będzie przeszkadzał niski wzrost męża. Nie mam pytań.

Hhhh

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

to Ile wzrostu ma twoje maleństwo Ile jesteś w ze swoim facetem czasu I jak wam się żyje

165 cm, 3 lata i super

moj maz ma wlasnie 163, ja jestem od niego troche wyzsza - 166, od 7 lat po slubie razem 9 lat, nie zamienila bym go na zadnego innego jest dobry, mily czuly, wspiera mnie w trudnych chwilach, okazala sie ze jest jedyna osoba na ktora moge w zyciu liczyc, wokol ciagle mialam zaloty, propozycje romasow, ciagle sie ktos do mnie dokleja, ale ja wiem jakiego czlowieka mam przy sobie i jest wspanialy.