PORADNIK: jak zaliczyć każdą mężatkę

18 minut temu, Gość Orx napisał:

Na razie tak. Ale jak się nie odkocha w najbliższym czasie to słabo to widzę. Rozum zupełnie odebrało. 

Ku'rwa jaki frajer z ciebie XD jaki jeleń buahahha

4 minuty temu, Gość kkkk napisał:

Pan co zalozyl watek zalicza jakies zakompleksione niby-zony, a napewno glupie matki.

Ja bym tego tak nie ujął. Raczej niedojrzałe mężatki. Moja liczyła że to on będzie od teraz ojcem naszych dzieci. Ona 40, on 53. Przeliczyła się srogo, ale wciąż jest zakochana, uważa że on też kocha i go usprawiedliwia na każdy sposób. Także metodą skuteczna, ale ryję psychikę kobiety na maksa. I pytanie co z taką popsutą żoną robić? Nic do niej logicznego nie trafia.

10 minut temu, Gość .... napisał:

Ku'rwa jaki frajer z ciebie XD jaki jeleń buahahha

Też mogę sobie tak napisać. Weź to rozwiń, to chętnie się czegoś dowiem nowego skoro wszystko wiesz. A najpewniej w dupie byłeś, gowno widziałeś.

1 minutę temu, Gość Orx napisał:

Też mogę sobie tak napisać. Weź to rozwiń, to chętnie się czegoś dowiem nowego skoro wszystko wiesz. A najpewniej w dupie byłeś, gowno widziałeś.

Nie masz chłopie w sobie ani pierwiastka męskości.

Każdy zdrowy mężczyzna by taką dzi'wkę pogonił, a o dzieci dbał. Ułożył sobie życie z inną kobietą, albo został wolnym strzelcem. Ale nikt kto ma jaja nie siedziałby z babą, która nie dość, że zdradziła, to jeszcze tego nie żałuje i kocha sąsiada... JPRDL XD gdzie ty masz jaja?

Wspolczuje Ci.

Wiesz Ty nic z nia nie rob Ty sie dziecmi zajmij jesli jestes madrzejszy.

Co one musza przezywac?

Masz dwie drogi: uciec i mieć wszystko w dupie - wychodzisz ostatecznie i tak na dupka, albo powalczyć i wygrać. Jak przegrasz to i tak będziesz dupkiem. Wiec nic nie tracisz.

Jak napisałem w dupie byłeś, gowno widziałeś.

4 minuty temu, Gość 989 napisał:

Nie masz chłopie w sobie ani pierwiastka męskości.

Każdy zdrowy mężczyzna by taką dzi'wkę pogonił, a o dzieci dbał. Ułożył sobie życie z inną kobietą, albo został wolnym strzelcem. Ale nikt kto ma jaja nie siedziałby z babą, która nie dość, że zdradziła, to jeszcze tego nie żałuje i kocha sąsiada... JPRDL XD gdzie ty masz jaja?

żadna baba nie będzie szanować faceta, który nie ma jaj. autor jest tego znakomitym przykładem. ciepłe kluchy, bez ikry, żona go wali po rogach, a ten ani me, ani be... siedzi z żonką i patrzy jak ta wzdycha do sąsiada... to jest tak żałosne, że nie może być prawdą... to musi być prowo

..i do wszystkich co pisza bzdury.a co wy byscie zrobili?

WYKOPALI na oczach dzieci??? To jest ciezka sytuacja,dobrze,ze facet dziala z rozsadkiem,ale prawda jest,ze szacunek do siebie musisz miec rowniez.

Nie wiem co Ci poradzic.

Jestes w ciezkiej sytuacji,bo wiekszosc facetow ma kompleks "jelenia" i najglosniej beda krzyzcec Ci co sie sami boja o zony (albo tez byli zdradzeni i sie nie przyznaja) a kobietom trudno bedzie doradzic cokolwiek.

Mnie martwia dzieci.

Moze porada psychologa?

Moze trzeba zamieszkac odzielnie,ale na spokojnie. Wytlumaczyc dzieciom, ze to mama tak zdecydowala (masakra). Naprawde Ci wspolczuje.

Musisz miec jakies wsparcie,ale madre -fachowca,a nie zakompleksionych imbecyli.

A mowi sie,ze babay sa dla siebie straszne. A Wy co? Dokopac lezacemu i cieszyc sie,ze Wam (jeszcze) nikt rogow nie przyprawil i chwalic co wy byscie.... jeszcze nie wiecie co Was czeka w zyciu...

Widac te meska solidarnosc tu. Brawo.

Jak facet może być normalny gdy ma matkę która myśli swędzaca pizda? No nie może. Upadek człowieczeństwa nastąpił już dawno. Kompleksy zjadają dzisiejszych facecikow. Zabawny jest pokaz waszego upadku pod każdym względem. Poza chwilami upojenia alkoholowego gardze wami tak naprawdę bo poza sperma kasą i wyżej wspomnianej zabawy nie ma z was pożytku żadnego. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jak facet może być normalny gdy ma matkę która myśli swędzaca pizda? No nie może. Upadek człowieczeństwa nastąpił już dawno. Kompleksy zjadają dzisiejszych facecikow. Zabawny jest pokaz waszego upadku pod każdym względem. Poza chwilami upojenia alkoholowego gardze wami tak naprawdę bo poza sperma kasą i wyżej wspomnianej zabawy nie ma z was pożytku żadnego. 

I tak obciągasz nasze ku'tasy więc siedź cicho i płucz gardełko przed następnym spustem do paszczy

omg

5 minut temu, Gość hehe napisał:

I tak obciągasz nasze ku'tasy więc siedź cicho i płucz gardełko przed następnym spustem do paszczy

Tobie nie polykam i nie obciagam. Za wysoko się cenisz fajfusie. Wolałabym umrzeć a ja słów na wiatr nie rzucam. 

w tym nie ma zupełnie zadnej filozofii, myslicie ze po co babiny sie pindrzą albo czytają lub oglądają kretyńskie filmy, bo marzy im sie fiut inny niz ten znudzony , a znudzi sie prawie kazdy po kilku latach, wystarczy ze sie podobasz sprawisz ze to nie oczywiste ze ona sie puszcza i juz, odpadną tylko oziębłe seksualnie mamuski i zakochane chorobliwie

Większość mężatek sama inicjuje dwuznaczne sytuacje, wiem co piszę, one są na tyle znudzone związkami i mężami że każdy nowy meżczyzna,w miarę atrakcyjny w ich otoczeniu staje się potencjalnym kochankiem. A cos już na pewno jest na rzeczy jak one same kokietują dotykają itp miałem kiedyś taką sytuacje w pracy.

/mam tu na myśli mężatki już o kilkunastoletnim lub nawet kilkuletnim stażu,zresztą faceci żonkosie są nie lepsi,ilu ja w robocie kumpli wyczaiłem jak po kryjomu flirtowali na badoo? więc tym bardziej nie ma co mierć wyrzutów sumienia że sie wyrywa cudzą żonę o ile ona nam się podoba a my jej.

Ta metoda dziala tylko wtedy kiedy glupua krowa pozwala sobie na bliskie przyjaznie w pracy

Mam duzo kupli, sporo z nich nazywa mnie przyjaciolka i to sa szczerze przyjaznie. Tylko, ze ja wiem gdzie mam meza i takie wyznania  (a bywaly) nie robia na mnie wrazenia. No zakochal sie i co? Jestem ladna, zabawna itd. Nie trudno sie mna zauroczyc wiec to nie jest nic specjalnego

Dnia 18.12.2018 o 12:54, Gość gosc napisał:

Ta metoda dziala tylko wtedy kiedy glupua krowa pozwala sobie na bliskie przyjaznie w pracy

 

Mam duzo kupli, sporo z nich nazywa mnie przyjaciolka i to sa szczerze przyjaznie. Tylko, ze ja wiem gdzie mam meza i takie wyznania  (a bywaly) nie robia na mnie wrazenia. No zakochal sie i co? Jestem ladna, zabawna itd. Nie trudno sie mna zauroczyc wiec to nie jest nic specjalnego

No i spoko. Ja piszę tylko na podstawie mojego osobistego doświadczenia. Może sama do tej pory nie spotkałaś facetów którzy na tyle Ci zawrócili w główce że gotowa byś była poświęcić dla nich małżeńśtwo.

Oczywiście do tego nie namawiam bo zdrada jest zawsze zła i będzie zła - tylko chodzi o to byś się nie zarzekała tak na zapas:) Bo łatwo jest kogoś oceniać ale jak przyjdzie na człowieka kryzys czy chwila słabości - wtedy wszystko możliwe.

Trzeba chciec romansu. Zadnej nie poderwiesz jak nie bedzie sama szukala okazji. Dlatego ten temat mija sie z prawda. Bo nikomu w glowie nie zaracasz, jedyne co robi takie wyznanie to sygnal, ze jestes zaineresowany romansem - jak kobieta na to pojdzie to dlatego, ze sama byla i czekala na potwierdzenie, ze droga wolna.

Znam kilka takich co tlumaczyly zdrade tym, ze im facet w glowie zawrocil. To byla wymowka. Same podrywaly facetow. Jedna nawet miala profil na portalu randkowym. Tylko potem robily z siebie ofiary romansu bo to brzmi lepiej niz wyrachowana dzi...

te które znałem to były znudzone - chciały ostrego rucha ńska bo po prostu się nudziły. Dzięki nim wiem że chajtać sie nie warto. Wolę komuś doprawiać rogi niż samemu być rogaczem.

32 minuty temu, Gość iuii napisał:

te które znałem to były znudzone - chciały ostrego rucha ńska bo po prostu się nudziły. Dzięki nim wiem że chajtać sie nie warto. Wolę komuś doprawiać rogi niż samemu być rogaczem.

Można tylko współczuć towarzystwa ale wiadomo, że swój  na swojego zawsze trafi a i znajdzie się taki, co ci ostre manto sprawi