Poród w wodzie

Drogie Panie – rodziłyście lub macie w planach poród w wodzie?

 

W moim szpitalu nie ma takiej opcji, tak też poród będzie tradycyjny na łóżku

Woda ma doskonałe działanie terapeutyczne: rozluźnia mięśnie i łagodzi napięcie nerwowo-mięśniowe, co znacznie zmniejsza odczuwanie bólu, wpływa kojąco na układ nerwowy, uspokaja i odpręża. Panie, które rodzą w wodzie rzadziej korzystają z farmakologicznych środków łagodzenia bólu, a poród najczęściej przebiega krócej.

Należy jednak pamiętać, że nie każda przyszła mama może rodzić w wodzie. O kwalifikacji do tego typu porodu decyduje osoba prowadząca ciążę, wg, szkoły rodzenia prenalen.

Nie każdy szpital jest przygotowany na takie rozwiązanie ciąży , w moim szpitalu również nie ma takiej opcji.

Poród w wodzie jest mniej bolesny, doświadczyłam go w UK. Człowiek w wodzie czuje się lżejszy, mniej obolały i jeśli można powiedzieć to zrelaksowany ;), woda dodatkowo masuje powłoki brzuszne. Jeśli chodzi o długość porodu, to niestety nie mam skali porównawczej, ale za kilka miesięcy będę mogła powiedzieć więcej.

Ja całą II fazę porodu spędziłam w wannie, ciepła woda plus olejki eteryczne Na koniec przeszłam już na łóżko porodowe, ale ta faza trwała chyba 20 minut, więc szybciutko. 

Bardzo polecam, jeśli macie takie warunki.

Moja koleżanka również twierdzi że poród taki jest o niebo "przyjemniejszy" aniżeli leżący na łóżku.

U mnie sprawdził się taki poród, uniknęłam dzięki temu nacięcia krocza.

U nas jest wanna, ale już na wejściu dowiedziałam się od takiej rudej położnej, że i tak prawie żadna kobieta nie kwalifikuje się do porodu w wodzie. To ciekawe, po co tam jest ta wanna. Szpital w Żninie w kuj-pom. Nie polecam tego szpitala. Grrrrr......

Korzystałam z porodu w wannie w szpitalu Miejskim w Olsztynie. Ciepła woda powoduje, że stres i ból gdzieś znikają a ciało rozluźnia się.  Polecam takie rozwiązanie, oczywiście jeśli masz taką możliwość.

Mialam rodzic w wodzie, porod w uk. Tu nie slyszalam o zadnych przeciwwskazaniach dla kobiet. Jedynie powiedzieli mi ze jesli bedzie zajety to wtedy nie, nie wiem ile ich u nas w szpitali maja. Spedzilam w basenie porodowym kilka godz., woda miala 36,6 stopnia i to mnie nie odprezalo bo ja uwielbiam gorace kapiele i bylo mi troche zimno mimo ze na biezaco dolewali mi ciepla wode. Skurczy wcale nie mialam lzejszych, do tego co 10 min.sprawdzali tetno plodu i po paru godz.bolu ktore moglam lagodzic jedynie maska z tlenem, a moze i glupim jaskiem choc na mnie nie dzialal powiedzialam ze juz nie chce w wodzie, ze chce cos przeciwbolowego i dostalam zastrzyk w udo i rodzilam normalnie na lozku. Moze by mnie odprezylo jakbym miala wode z 40 stopni co wiadomo jest niemozliwe przy porodzie.