lubisz gdy facet się w ciebie wtula gdy śpisz, czy...

irytuje cię to? A może sama lubisz się do snu wtulać?

Nie lubie tego. Seks, lekkie przytulanie, pogaduszki do poduszki i zostaje sama w swoim lozeczku. Facet do swojego lozka tup tup ma isc. Moje mieciutkie, pachnace i wygodne. Nikt mi nie dmucha, chucha, chrapie, puszcza bakow. Nie nawidze spac z kims. Moje lozko i tylko moje. 

Mnie trzeba przytulac kazdego wieczoru, miziac troche, drapac, dotykac a potem on ma sie odwrocic ode mnie i dac mi spac, ale musi byc obok mnie.

Lubie ale jak zasypiam nie w glebokim snie,ale Tylko na urlopie i wolne dni, a tak wyro tylko dla mnie bo lubie byc wyspana a nawet musze

11 minut temu, Gość Kkk napisał:

Lubie ale jak zasypiam nie w glebokim snie,ale Tylko na urlopie i wolne dni, a tak wyro tylko dla mnie bo lubie byc wyspana a nawet musze

czyli jesteście jedną z tych par gdzie każdy ma swoje łóżko?

Nie tylko lozko musi byc dla mnie ale tez i wieksza przestrzen, nic nie mam do kiszacych sie jak sardynki, kazdy ma swoje potrzeby

1 minutę temu, Gość Kkk napisał:

Nie tylko lozko musi byc dla mnie ale tez i wieksza przestrzen, nic nie mam do kiszacych sie jak sardynki, kazdy ma swoje potrzeby

Przede wszystkim zle troche rozumujesz spanie w jednym lozku. Zapewniam Cie, ze mozna spac w jednym lozku i miec calkiem duzo przestrzeni, lozko to nie tylko wersalka  Po drugie, spanie wtulonym w malzonka nie wyklucza wyspania sie. I po wtóre jest wiele pozycji snu  nie trzeba sobie chuchac w twarz.

Kto chce niech sie wtula. Ja nie potrzebuje tego. Facet niech spi oddzielnie w swoim lozku. W moim nieeeee. 

Kiedyś lubiłam spać tylko sama, ale odkąd mam męża lubię spać z nim i nie lubię spać sama.

Akurat wieksza przestrzen" oznaczalo mieszkanie pokoje, nie ucz mnie spania z kims bo dlugo juz zyje, mow o sobie jesli juz, ja wyrazilam swoje upodobania

1 minutę temu, Gość Kkk napisał:

Akurat wieksza przestrzen" oznaczalo mieszkanie pokoje, nie ucz mnie spania z kims bo dlugo juz zyje, mow o sobie jesli juz, ja wyrazilam swoje upodobania

Widać, że brakuje w twoim związku namiętności.

2 minuty temu, Gość Kkk napisał:

Akurat wieksza przestrzen" oznaczalo mieszkanie pokoje, nie ucz mnie spania z kims bo dlugo juz zyje, mow o sobie jesli juz, ja wyrazilam swoje upodobania

a ona swoje, po co sugerujesz, ze ktos spi jak sardynka? 

Zebyscie nie posrali sie z ta namietnoscia. Sraty taty, a za chwile zdrady i rozwody. 

Do namietnosci nawet lozko niepotrzebne przyssawko;) kogo ty zaczepiasz:) wielki foch za slowo sardynka, ok ogoreczki lepiej ? sardynkuje na urlopie i musisz sobie z tym jakos poradzic

2 minuty temu, Gość Kkk napisał:

Do namietnosci nawet lozko niepotrzebne przyssawko;) kogo ty zaczepiasz:) wielki foch za slowo sardynka, ok ogoreczki lepiej ? sardynkuje na urlopie i musisz sobie z tym jakos poradzic

Łóżko może nie, ale kobieta z temperamentem już tak

Ty wiesz lepiej jaki temperament mają inne, i jaką namiętnosc, tylko ty jestes cudowna sardynka:)) wystarczy napisac co myslisz o czyims zyciu erotycznym i tak sie dzieje;) jak za zakleciem różdżki

Jak kochasz to chcesz zasypiać z tą osoba, gdy jej nie ma ciężko zasnąć i brakuje tej drugiej "łyżeczki"

ja nie umiem zasnąć przy kobiecie i to jeszcze odwróconej tyłkiem bo zaraz go muszę pieścić i całować ją całą , muszę iść na drugie wyro żeby jej dać spokój normalnie .

Trzeba sprawdzić:) przytuliłabym się chętnie:) 

1 minutę temu, Gość gość napisał:

ja nie umiem zasnąć przy kobiecie i to jeszcze odwróconej tyłkiem bo zaraz go muszę pieścić i całować ją całą , muszę iść na drugie wyro żeby jej dać spokój normalnie .

Mam tak samo dlatego przed snem zawsze musi być trochę pieszczot. Słabo też jak budzę się pierwszy i widze/czuje gołą pupę partnerki. Normalnie nie mogę się doczekać aż się obudzi. Naogół zawsze daje kobiecie pospać jednak

Już mi minęło, leżała wtulona na moim lewym ramieniu a ja dłonią trzymałem ją za pierś, prawa dłoń leżała na jej myszce. Bałem się żeby  w nocy Kowalski się nie zakradł do jej cudownej norki.

Moja pani śpi sama 5 dni w tygodniu,ale na te 2 dni jakby powiedziała idź na drugie łóżko,to by sama spała 7 dni w tygodniu.pracuje w delegacji