Sposób na głośnych sąsiadów?

W październiku do mieszkania obok wprowadzili się bardzo głośni sąsiedzi. Potrafią od 5 rano do 2 w nocy śpiewać, a właściwie straszliwie wyć (coś w stylu karaoke). Bezustannie! Świątek-piątek, a oni wyją. Od października nie mieliśmy nawet chwili przerwy i  już nie wiem, co zrobić. Nie pomagają prośby, groźby stukanie w kaloryfer... Policja nie przyjedzie, bo to Wrocław (czyli jeden policjant na całą dzielnicę).

Czy ktoś miał takie problemy i skutecznie je rozwiązał?

Znam ten ból, po śmierci sąsiada wprowadziła się rodzina chamów, hałas  nie do zniesienia, biegali głośno biesiadowali do drugiej w nocy nie pomogły rozmowy po czasie zaczęli się zachowywać jakby mieli nad nami władzę, dwa lata wytrzymaliśmy z chamską rodziną  i wyprowadziliśmy się .