Co sądzicie o zakończeniu kilkuletniego związku przez list?

Jesli związek był toksyczny, a obawiam się, ze w czasie rozmowy o rozstaniu dojdzie do klotni? chciałabym w tym liscie napisać dlaczego odchodze, wszystkie tego powody, poza tym tak mi bedzie latwiej. Oczywiscie napisalabym go odrecznie. To bedzie  odejscie bez klasy?

5 minut temu, Gość abc123 napisał:

Jesli związek był toksyczny, a obawiam się, ze w czasie rozmowy o rozstaniu dojdzie do klotni? chciałabym w tym liscie napisać dlaczego odchodze, wszystkie tego powody, poza tym tak mi bedzie latwiej. Oczywiscie napisalabym go odrecznie. To bedzie  odejscie bez klasy?

Z toksykami listy nie przechodzą. Będzie cię nachodził i nachodził. Doradzić nie doradzę ponieważ za mało informacji odnośnie relacji.

A telefon?  Możesz najpierw się umówić na dłuższą, poważną rozmowę telefoniczną żeby się nastawił i mógł swobodnie rozmawiać.  

25 minut temu, Gość Sisia 1 napisał:

A telefon?  Możesz najpierw się umówić na dłuższą, poważną rozmowę telefoniczną żeby się nastawił i mógł swobodnie rozmawiać.  

Jakoś znając jego własnie obawiam się, że w tej rozmowie będzie mi przerywał, nie zdąże wszystkiego powiedzieć co chce i dojdzie do klotni, albo zacznie mnie prosic, albo sie rozlaczy itd.

Nie wiem czy to wyjdzie fair, ale planuje z nim spedzic Sylwestra bo juz jest oplacony wyjazd, a kiedy wrocimy zostawie w jego mieszkaniu ten list i powiem przez telefon, że to niestety koniec i zeby go przeczytal.

Oczywiscie na Sylwetrze nie zamierzam tez byc zbyt wylewna zeby już sie przygotował, ze coś jest nie tak.

Chcialam z nim porozmawiac w 4 oczy, ale to dosc trudne dla mnie  Nie tylko dlatego, ze nie chce go zranic, ale w ogole zerwanie dla mnie tez jest bardzo trudne bo po kilku latach przywiazalam sie do niego.

Jednak nie pasujemy do siebie, on jest toksyczny, czesto mnie krykytuje, poza tym bardzo despotyczny. Choć bywaja chwile, ze tez bardzo cieply, a wrecz potrafil sie poplakac jak np. pojechalam do domy w klotni, wiec dlatego obawiam sie tego momentu rozstania, juz postanowilam, ze do niego dojdzie.
Wg was bardziej fair byloby gdybym zerwala z nim przed czy po wyjezdzie na tego Sylwestra?

Przed Sylwetrem mam troche skrupuły bo on oplacil caly wyjzad, zorganizował, no i moglabym mu wtedy zepsuc caly wyjazd - jada z nami jego znajomi.

Sama juz nie wiem, ale nie chce tego odwlekac w czasie zbyt dlugo

Trzeba było z nim zrywać nim wcześniej. Czy on ten wyjazd sylwestrowy opłaciło też za Ciebie? Jeżeli tak to oddaj mu kasę bez względu na to czy pojedziesz na sylwestra czy nie. A Ty chciałabyś  żeby ktoś z kim jesteś kilka lat zerwał z Tobą listownie?

Naprawdę planujesz się dobrze bawić w takiej sytuacji? Miej honor oddaj mu pieniądze i nie jedź bo to będzie jakaś szopka. 

Kasę za wyjazd mu oddam, właściwie to nawet średnio mam ochote jechac na ten wyjazd, ale wiem, ze on wtedy popadnie w rozpacz jak zerwe z nim przed Sylwetrem i pewnie sam tez nigdzie nie pojedzie...

Także sama nie wiem jak bedzie lepiej

6 minut temu, Gość Xxx napisał:

Trzeba było z nim zrywać nim wcześniej. Czy on ten wyjazd sylwestrowy opłaciło też za Ciebie? Jeżeli tak to oddaj mu kasę bez względu na to czy pojedziesz na sylwestra czy nie. A Ty chciałabyś  żeby ktoś z kim jesteś kilka lat zerwał z Tobą listownie?

Wcześniej miałam wątpliwości, ale teraz już nie mam...

Poza tym nowy rok mnie natchnął też do zmian bo już od dawna planowałam to rozstanie, ale ciagle odwlekałam w czasie

Słabo z tym jechaniem na Sylwestra a w zanadrzu zerwanie. 

Chcesz z gościem jechać na sylwestra po czym zerwać z nim przez list-kto tu jest toksyczny????

To lepiej zerwać z nim przed tym wyjazdem i powiedzieć mu, że jednak nie jade bo to koniec? Jak wy lepiej byscie to zniesli?

Niestety chociaz jest toksyczny, to tez wrazliwy i obawiam sie, ze bedzie przezywal to rozstanie, czy co gorsza straszyl mnie, ze sobie cos zrobi- juz kiedys mnie tak straszyl...

Ale masz skrupuly. On jak jest despotyczny, przemocowy to nie ma skrupulow. On moze byc krytyczny, wpedzac cie w poczucie winy, deptac twoja psychike. Moze, bo to pan bobek herbu bubel. Wez dziewczyno przestan. 

Skoro jestes przekonana, ze chcesz skonczyc, to nie przeciagaj w czasie. Ile ten sylwester kosztuje, ze tak go zniszczysz tym. Dobrze zrobi mu taki prztyk w nos. W dooopie mialabym mu zwracac. Niech sobie wezmie mamusie na Sylwestra, jak  takiego glupola wychowala. 

Zreszta kto to wie. Moze pojedzie z jakas inna kolezanka i bedzie mial twoje odejscie w doopie. 

Mogl myslec bedac w zwiazku, ze taka postawa skonczy sie twoim odejsciem. Od kazdego psychopaty co madrzejsza kobieta odejdzie chroniac sie. 

Proponuje, jak najszybciej pokazac srodkowy palec. Oczywiscie, jesli jestes zdecydowana i masz zamiar byc konsekwentna. 

Przestan byc delikatna. Do przemocowca trzeba baby, co ma jaja. I nie da sie nakryc czapka. 

Bo bedzie cie nekal po odejsciu. Do takiego despoty chcesz szukac klasy? Wez przestan. 

- ciach prach i dziada w piach!!!! 

Jak bedzie chcial cos sobie zrobic, to zakomunikuj, ze sznurek jest w promocji ostatnio. 

Smsa mu wyślij żeby się odpier... a nie tłumacz jak winne dziecko  ...on jak znajdzie sobie inną to nawet smsa nie dostaniesz

Pojechanie na wyjazd jest najgorszą rzeczą jaką możesz zrobić, to w pewnym stopniu tylko w jego oczach podbuduje waszą relacje, spełni się na pewnej płaszczyźnie, będzie mu tylko później ciezej się rozstać. Ale jeśli jak większość z was Cię to nie rusza, to jak najbardziej pociągnij od niego kase a potem zostaw. 

Pozdrawiam cieplutko

Trochę słabo.