Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lady Isabelle

Co się stało?

Polecane posty

Gość Lady Isabelle

Zastanawia mnie pewna sytuacja...

Miałam kolegę, takiego na wzór przyjaciela. Chodziliśmy do jednej klasy i to on pierwszy zagadał. Później zawsze czekał przed szkołą, żebyśmy razem poszli na przystanek. Kiedy wracaliśmy bez koleżanki zawsze siadał ze mną w autobusie. Mieliśmy tematy do rozmów i dobrze się dogadywaliśmy. Martwił się o mnie i pytał czy wszystko ok, z resztą ja też. Kilka razy go o coś poprosiłam i zawsze mogłam na niego liczyć. Tylko raz mnie w pewien sposób okłamał, spytałam się czy mógłby jeszcze raz pomóc mi i grupie znajomych, z którymi szykowaliśmy koncert pomóc i mi powiedział, że tak, a chwilę wcześniej na to samo pytanie skierowane do niego przez inną osobę odpisał, że nie chce. Nie powiedziałam mumu, że o tym wiem, ale nie zmieniłam też swojego zachowania w stosunku do niego. Dalej razem wracaliśmy i mieliśmy dobry kontakt.

W wakacje nie mieliśmy kontaktu. Napisałam do niego tylko raz z informacją, że żegnamy znajomą, która się przeprowadzała. Należała ona do grupy, z którą szykowaliśmy koncerty i na próbach do pierwszego poznał ją i sporadycznie utrzymywał kontakt, więc pomyślałam, że może chciałby też się z nią pożegnać. Wtedy nie odpisał nic. Stwierdziłam, że pewnie jest zabiegany i w ogóle, w końcu były wakację.

Jednak kiedy po wakacjach wróciliśmy do szkoły nie odzywał się do mnie. Zaczął mieszkać w internacie i tym samym nie wracaliśmy już razem. Kilka razy mówiłam mu ,,cześć", ale kiedy na żadne nie odpowiedział dałam sobie spokój. Pomimo wspólnych zajęć nie odezwał się do mnie ani razu, a wręcz czasami odnosiłam wrażenie, że mnie ignorował. Z koleżanką, z którą mieliśmy w zwyczaju wracać utrzymywał sporadyczny kontakt na zasadzie ,,Cześć, co u ciebie?"

Teraz nie chodzimy już do jednej szkoły, ale ostatnio go minęłam i nawet się przywitał. Później, słuchając rady przyjaciółki napisałam do niego, co u niego słuchać. Odpisał i na tym się nasz kontakt skończył.

Przez cały czas naszej znajomości nie pokłóciliśmy się ani razu i cały czas świetnie dogadywaliśmy. 

Minęło już trochę czasu, ale ta sprawa wciąż nie daje mi spokoju, bo próbuję zrozumieć, czemu nasza znajomość, która zapowiadała się na przyjaźń nagle się urwała i to z jego strony? Ciągle zastanawiam się czy zrobiłam coś co mogło do tego doprowadzić i jeśli tak to co? Chciałabym wiedzieć, co było powodem zerwania kontaktu. I cały czas zastanawiam się czy pomimo upływu czasu nie napisać do niego z pytaniem o to. 

Co o tym myślicie?

PS. Sytuacja ta miała mejsce w liceum, więc w tym wieku raczej takie rzeczy bez konkretnego powodu  nie zdarzają się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×