Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karol

Samotność w związku

Polecane posty

Gość Karol

Jesteśmy z sobą 5 lat, mamy 3 letnie dziecko, początek jak zwykle super idealny wręcz, aż do urodzenia dziecka. Potem przestałem ja interesować jako mężczyzna a nawet jako partner,  bywają dni gdzie wymieniamy z sobą po kilka zdań "trzeba kupić mąkę i chleb" i to wszystko. Już przestałem się starać wciągać ja dyskusje bo były to monologi a na końcu pytała co mówiłeś? Bo Kajetanowicz telefonem lub serialem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol

Wiecznie zajęta telefonem lub telewizorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w absurdzie
1 minutę temu, Gość Karol napisał:

Jesteśmy z sobą 5 lat, mamy 3 letnie dziecko, początek jak zwykle super idealny wręcz, aż do urodzenia dziecka. Potem przestałem ja interesować jako mężczyzna a nawet jako partner,  bywają dni gdzie wymieniamy z sobą po kilka zdań "trzeba kupić mąkę i chleb" i to wszystko. Już przestałem się starać wciągać ja dyskusje bo były to monologi a na końcu pytała co mówiłeś? Bo Kajetanowicz telefonem lub serialem. 

 W przypadku Twojej ślubnej do obraz­ka matro­ny, mat­ki dzie­ci nie pasu­je namięt­ność, seks, fantazja, otwartość a na konniec kobiecość. Przybrała rolę matki to koniec Twoich seksualnych igraszek z nią.

I dla­te­go bar­dzo czę­sto w gło­wie face­ta w takich momentach rodzą się pytania: dlaczego...

Ano dlatego, bo w końcu przychodzi taki moment w życiu męża, że rodzi się podział na tę, z któ­rą chciał­by prze­żyć życie i żeby było zawsze ekscytująco jak przed powiciem potomstwa. Na tę, z któ­rą chciał­by spę­dzić naj­bliż­szą noc speł­nia­jąc swo­je sek­su­al­ne fan­ta­zje. Oraz na tę, która nie istnieje. ; ) W Twoim przypadku kiełkuje myśl o tym, żeby sobie przygruchać kogoś na boku, bo nie wyrabiasz...

Wszystkie wyobrażenia to nic innego, jak wyobrażenia o kobiecie, takiej kobiecie która bez mrugnięcia spełni twoje najdziksze fantazje. I nie­ste­ty bywa zwykle tak, że to nie jest ta sama kobie­ta. ; ) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol

To nie chodzi tylko o sex, ale o normalne życie, szczerze to wstyd mi z nią gdziekolwiek wyjść. Próbowałem by było jak dawniej, załatwiłem opiekę dla córki, czy kino czy kolacja ona wkłada kurtkę na to w czym chodziła cały dzień i mówi "możemy iść", a to że upaprana czymś jej nie przeszkadza bo tak jest jak się ma dziecko. Nie ma między nami żadnych relacji, jeśli z kimś rozmawia to ze swoją siostrą i matką. Najgorsze są weekendy, poważnie 30 godzin potrafi się do mnie nie oddzywac pomijając "zmień na Polsat"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w absurdzie

Och Karol ; )

Jak Ty niczego nie rozumiesz...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol

Nie wiem o jakim podziale piszesz, ja już dawno nie mam dzikich fantazji, moja fantazją jest normalnie spędzić wieczór. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol

Myślę nad rozstaniem, szkoda tylko dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w absurdzie
2 minuty temu, Gość Karol napisał:

Myślę nad rozstaniem, szkoda tylko dziecka

Szkoda ale Ciebie. Matka sobie wyśmienicie poradzi a Ty będziesz ojcem dochodzącym. Szkoda jest wtedy kiedy krowa wejdzie w pole i staranuje zbiory. Jeżeli bierzesz opcję rozstania to proszę dyskutować z małżonką na spokojnie. Wypisać za i przeciw i znaleźć kompromis. Rozstania to nie koniec świata. A może da i Tobie i Jej spełnienie. Dzieci dziećmi, a życie leci. Nie marnuj go na rozkminki co by było gdyby. To nie zadziała i nie stanie się cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

A powiedziałeś jej o tym wszystkim, o czym tu napisałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol

Tak próbowałem rozmawiać, dla niej wszystko jest ok, to ja się zmieniłem bo mam ciągle pretensje. Nic do niej nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol

Myślę że nie robią na niej wrażenia rozmowy o rozstaniu, jej matka wychowywała sama 3 córki, a teraz jej siostry da też samotnymi matkami. Z tym że jak się poznaliśmy chciała normalnego związku a nie tak jak matka i siostry bo wie jak się tak żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol

A jeśli chodzi o sex to zaplanowałem weekend bez dziecka, cały tydzień próbowałem ja nastroić by było jak dawniej (czasem ubrała się naprawdę mega sexy) i odpowiednio nastrojona poszła wieczorem do łazienki jak dawniej, była tam bardzo długo i jak wyszła to się załamałem. Wyglądała jak by klaun z cyrku chciał sparodiować prostytutkę. Usta wymalowane od nosa do brody, mini z koronki czarnej jak baletnica, potargane kabaretki, wyglądało to jak przebranie na Halloween. Masakra. Oczywiście sexu nie było, wypiła wino podglądała tv, zadzwoniła do siostry i poszła spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

To może wyjdźcie sami do restauracji i pogadajcie na spokojnie o waszym małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

To może kup jej w prezencie coś co chciałbyś aby założyła na wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karol

Pisałem już że rozmowy to moje monologi, kwituje je jednym zdaniem "wcale tak nie jest, przesadzasz a jak jestem taka zła to sobie zmień" i koniec rozmowy. Jak na bieżąco mówię mieliśmy dziś fajnie spędzić wieczór, zrobiłem kolację, winko świece a ty przez ponad 3 godziny gadałaś przez telefon to mówi że wcale nie, pokazuje jej czas połączenia - no to co, raz się zdarzyło a ja nie mogę chwilki zaczekać tylko zaraz się burze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×