Odwołanie rozwodu.

W styczniu mamy drugą rozprawę rozwodową. Pierwszą mieliśmy pół roku temu podczas niej nie dostaliśmy rozwodu. Mamy po 30 lat, nie było zdrad, były za to kłótnie. Po ślubie 3 lata,  razem 9. Dopadł nas kryzys podczas starań o dziecko. Od dwóch miesięcy jest między nami dobrze,  wymieniliśmy sobie wszystko. Mąż przyszedł dopełnić formalności rowodowe, a został na całą noc. Czy któraś z Was zrezygnowała z rozwodu przed sprawą rozwodową? Czy żałujecie ? Nie wyobrażam sobie dalszego życia bez niego.

Weź rozwód bo będziesz żałować 

Głupota taka zabawa 

Ja zawiesiłam,można na 3 lata chyba ,a pote i tak się rozwiedlismy. Ale chociaż spróbowaliśmy czy jeszcze damy radę.

My już dwa razy mieliśmy taką sytuację..raz jak byliśmy tylko we dwoje,drugi raz jak już było dziecko na swiexie,a teraz jestem w drugiej ciąży,a On  po kłótni  wyszedł  z domu  i do domu jeszcze nie wrócił i pewnie na noc już nie wroci..Z jakiegoś powodu się rozstaliście,stwierdziliśmy,że trzeba się rozejść..ludzie się nie zmieniają, pamiętaj.

Rozwiesc się zawsze zdążysz. A jak teraz nie spróbujesz to zawsze będziesz się zastanawiać co by było gdyby... 

Małżeństwo nie jest zabawka. Jesteście dorośli. Dajcie sobie szansę. 

Jestem 13 lat po rozwodzie, było to najgorszą rzeczą, przez którą przeszedłem, bardzo żałuję i dał bym wszystko by odwrócić czas. Jeżeli jesteś w sytuacji możliwości ratowania związku to Ci bardzo! zazdroszczę i mocno kibicuję, Michał