Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ból

Jak mam się odkochać...

Polecane posty

Gość Ból

Jak odkochać się w najpiękniejszej dziewczynie jaka kiedykolwiek spotkałem? Przypominam sobie krotki czas gdy jej na mnie zależało i nagle z dnia na dzień wypaliła że kogoś ma, relacja ochłodziła się a teraz chce mnie wpakować do friendzone. Mam na jej punkcie obsesję która niszczy moja psychikę, czuję złudną nadzieję że coś kiedyś z tego jeszcze będzie, chociaż wiem że to błąd w myśleniu. Jak mam się odkochać w tej piękności... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Ból napisał:

Jak odkochać się w najpiękniejszej dziewczynie jaka kiedykolwiek spotkałem? Przypominam sobie krotki czas gdy jej na mnie zależało i nagle z dnia na dzień wypaliła że kogoś ma, relacja ochłodziła się a teraz chce mnie wpakować do friendzone. Mam na jej punkcie obsesję która niszczy moja psychikę, czuję złudną nadzieję że coś kiedyś z tego jeszcze będzie, chociaż wiem że to błąd w myśleniu. Jak mam się odkochać w tej piękności... 

Zamiast się odkochiwać, spróbuj. Spotkaj się z nią kilka razy, pogadajcie i zobaczysz, co dalej. Nie ma co na siłę, wygrzebywać sobie rany w sercu, gdy się tę osobę kocha. Pewnie zerwała już z tym gościem. Pytałeś się?

Jeśli chce, byś był jej przyjacielem, a Ty chcesz czegoś więcej, to jej o tym powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból
Przed chwilą, Berutiel napisał:

Zamiast się odkochiwać, spróbuj. Spotkaj się z nią kilka razy, pogadajcie i zobaczysz, co dalej. Nie ma co na siłę, wygrzebywać sobie rany w sercu, gdy się tę osobę kocha. Pewnie zerwała już z tym gościem. Pytałeś się?

Jeśli chce, byś był jej przyjacielem, a Ty chcesz czegoś więcej, to jej o tym powiedz.

Nie mogę, wciąż mam czerwone światło bo oni spotykają się średnio raz na tydzień. Staram się zagadywac do niej w szkole (oboje z maturalnych klas) ona niby śmieje się i przez chwilę czuje się dobrze, ale gdy piszemy ze sobą to tylko ja inicjuję, a w jej odpowiedziach widać brak zaangażowania. Na początku wręcz napędzała naszą relację, tymbardziej boli mnie ze tak nagle przestało jej zależeć. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarriikkk

trzpiotka,olej

Taki System,jest robotem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie zachowuje się w porządku do ciebie, im wcześniej to zrozumiesz tym lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hjko

Rozmowa rozmowa w 4 oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Być może koleżanka przestraszyła się, że to za wcześnie na adoratora z tak silnymi uczuciami. Maturalna klasa wymaga skupienia na innych sprawach. Może obawia się stalkingu z twojej strony?

Jak dla mnie to powinieneś jej dać spokój do końca egzaminów. Przypuszczam, że będzie ci za to bardzo wdzięczna. 

Możesz się ewentualnie „przypomnieć” delikatnie, np. z okazji Walentynek - kartka, z okazji Dnia Kobiet - kwiatek, z okazji imienin (jeśli będą) - czekoladki.

Ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Być może koleżanka przestraszyła się, że to za wcześnie na adoratora z tak silnymi uczuciami. Maturalna klasa wymaga skupienia na innych sprawach. Może obawia się stalkingu z twojej strony?

Jak dla mnie to powinieneś jej dać spokój do końca egzaminów. Przypuszczam, że będzie ci za to bardzo wdzięczna. 

Możesz się ewentualnie „przypomnieć” delikatnie, np. z okazji Walentynek - kartka, z okazji Dnia Kobiet - kwiatek, z okazji imienin (jeśli będą) - czekoladki.

Ale to tylko moje zdanie.

Chyba rzeczywiście powinienem trochę przystopować. Znaczy ogólnie nie narzucam się jej nadto, nie wypisuję ani o nic nie proszę bo to byłoby frajerstwo. 

Najtrudniej jest mi znieść to uczucie gdy ona jest z nim... Czuję się jakby ktoś nagle zabrał mi marzenia i szanse na szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mężczyźni dobrze czytają mapy i orientują się w terenie, a wiele kobiet jest bezradnych w tych sprawach.

Z kolei kobiety dobrze czytają „mapy” relacji międzyludzkich i dobrze się poruszają w tym „terenie”, a wielu mężczyzn jest w tym bezradnych.

Jeśli chcesz sobie pomóc, to zdobądź praktyczne doświadczenie w relacjach. Np. znajdź jakąś grupę w okolicy:

- do której można się przyłączyć,

- nie spotkasz w niej koleżanki ani jej obecnego chłopaka,

- istnieje „w realu”, a nie na Facebooku,

- zbiera się w miarę regularnie, przynajmniej raz w tygodniu,

- jest różnorodna, tzn. są w niej różne osoby, w tym dziewczyny mniej więcej w twoim wieku.

Może jakiś wolontariat, chór szkolny, klub turystyczny, itp.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem

To ja ją Ci odbilem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie chce go, nie mydlcie mu oczu. Daj se spokój tamtego wolała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ból

Dzisiaj poczynilem pewne kroki do zapomnienia. Chwytam się czegokolwiek, różnych zajęć aby mieć jak najmniej czasu do myślenia o niej. Zacząłem też uczyć się do zawodu konkretnych umiejętności. Jeśli nie mogę być szczęśliwy dzięki miłości to może dzięki spełnieniu zawodowemu... Jednak to będzie trudny czas mimo wszystko, trzymajcie kciuki bo łatwo nie jest oby psychika mi nie siadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tym „zapomnieniem” może być trochę złudne.

Do czarodzieja przyszedł człowiek, którzy słyszał że ten ma latający dywan, zapytał go: „czy pozwolisz mi wznieść się w powietrze na tym latającym dywanie?”

Czarodziej odpowiedział: „jasne siadaj na dywanie, tylko nie możesz myśleć o słoniu”.

No więc czlowiek usiadł na dywanie, czeka i czeka... 

No i nie poleciał.

Przypuszczam że o całej sytuacji będziesz cały czas dobrze pamiętał i będzie to bolesne. Trzeba wtedy powtórzyć sobie: „tak, to boli, ale nie mam na to wpływu i żyję dalej”.

Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kogoś ma ale zależy jej na inny. Istny materiał na kobietę.. Myśl racjonalnie a przejdzie od razu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×