O tym jak zostałem zdominowany przez przyjaciółkę i jej chłopaka

Witam, chciałbym podzielić się tu swoją krótką historią. Tydzień temu byłem na urodzinach u mojej dobrej przyjaciółki Julki. Ma 17 lat, ja 19. Zawsze się dobrze dogadywalismy a nawet mi się podobała, wielokrotne pokazywalem jej swoją uległość. Gdy impreza zbliżała się do końca zostaliśmy we trójkę ona, ja i jej chłopak. Było to dla mnie samo w sobie niezreczne. W pewnym momencie zaczęli się namiętnie całować,  A widząc moje zakłopotanie Julka spytała czy może nie zechcialbym się w jakiś sposób przyłączyć. Niepwenie odparłem ze tak. Spytała się czy nie zechcialbym zostać na jedną noc ich niewolnikiem, ja jako otwarty na nowe doznania człowiek zgodziłem się. Na starcie kazała mi rozebrać się i podać im drinki, później robiłem jako podnozek, gdy jej chłopak ja rznal wylizalem jego sperme z jej cipki a na koniec gdy się calowali obojgu lizałem stopy. Czy według Was te czynności to jakieś zapędy homoseksualne?Dodam ze do samego chłopaka nic mnie nie ciągnie ale możliwość ponownego zostania sługą pary jara mnie niesamowicie.

To w chuj niezła orgia, Trzeba było ją z nim wyjebać jak szmate a przechodząc do tematu nie uważam by to miało wpłynąć na to że będziesz homoseksualny 

ja lubię trzymać facetów za jajka jak rzną moją żonę najlepszy moment jak się spuszczają

Nie wiem stary co mam ci powiedziec, sam akurat nie jestem ani zamkniety ani za bardzo otwarty. Ta taka sytuacje w trojkacie zgodzilbym sie dla mojej dziewczyny na seks z jakas inna dziewczyna. To toleruje i nie uwazam za  jakis problem dwie kobiety ale dwoch facetow! Jeszcze ty jakis sluga sorry ale nie kreca mnie takie klimaty. A do tej dziewczyny nie czules zadzy seksu.  No kazdy jest inny ja tego nie akceptuje ale to jest twoje zycie a ja musze tolerowac to ale nie wychylaj sie nigdzie z tym bo po co masz jeszcze cierpiec. W ywojej glowie nie siedze nie wiem co czules. Rozumiesz juz sam musisz sobie na to pytanie znalesc odpowiedz. I zrob to dla siebie nie dla kogos tak jak czujesz.  Takze powodzenia.

Skoro to lubisz... Tylko żeby cię nie uprzedmiotowili, żebyś też z czasem zamoczył.