Fajnie

Fajnie jest się na dzień przed świętami dowiedzieć, że jest się przyczyną braku emocji u swojego już byłego faceta. Mimo że od 3 lat 'kocham' usłyszałam kilka razy gdy przepraszał. 
Fajnie jest mieć zaplanowane wspólne święta, tak żeby odwiedzić obie rodziny i po odwiedzeniu jego zostać wystawioną. 
Fajnie jest do ostatniego momentu zwlekać z rezerwacją miejsca na pociąg 'bo może jednak zmieni zdanie'.
Fajnie jest dać sobie zepsuć święta, na które czekało się jak na zbawienie. 
Fajnie jest jak Twój od niedawna były facet nawet na Ciebie nie spojrzy.
Najfajniejsze jednak będzie po świętach. Jak wrócimy do wspólnego mieszkania i będzie trzeba to przeżyć. Przeżyć i się nie złamać. Powrotów nie będzie.

A kończąc: fajnie że to Wszytsko stało się w dniu między moimi urodzinami a wigilią. 

Widocznie nie był ciebie wart..

Nie łam sie. Są jeszcze miliony innych.

Trochę może i kwas ale jest coś optymistycznego. Nie był twoim mężem i możesz łatwo odejść.

Moze nie jedz?

Zrob cos dla siebie. Bedziecie musieli udawac,ze jest ok?  Czy bedziesz tam miala z kim pogadac i sie wyzalic,bo jesli bedzie trzeba udawac to bedzie wykanczajace.

kurcze

Podziwiam ten brak checi do bycia byc szczesliwym...