Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fjgfn

Mąż zajmuje się dzieckiem na pokaz

Polecane posty

Gość Fjgfn

Przy ludziach mąż skacze leży naszych małych dzieciakach tak że wygląda jakbym tylko siedziała i pachniała. Gdy jesteśmy sami sytuacja się zmienia. Bardzo boli mnie kręgosłup, nasze niemowlę jest do tego chore. O 2 w nocy obudziłam się przez ból, do 5 chodziłam po ścianach a o 5 obudził się synek. Poprosiłam męża żeby się nim zajął a on tylko stwierdził że jest zmęczony i poszedł spać dalej. Nosiłam chore dziecko przez 2h. A wczoraj na wigilii robił wielkie show gdzie nie pozwalał mi nawet na minutę wstać. Nie wiem co mam o tym sądzić i jak się zachować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 123

Dogadaj mu przy ludziach, żeby mu się głupio zrobiło. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko prawda

Dziewczyno poznalas typowego chuja a nie mezczyzne. Jesli tego nie zauwazylas wczesniej to znaczy ze zjebalas sobie i dzieciakowi zycie. Teraz pomysl jak bedziesz miec z takim napletem na starosc? Teraz kobiet jest mniej niz mezczyzn i moga sobie przebierac napletow. Np na wsi na jedna kobiete przypada az 10 mezczyzn. Dziewczyny biora sobie młodszych teraz a nie stare konie . 

Powinas mu powiedziec ze musi sie dzielic takze w domu opieka nad dzieckiem a przy gosciach powinnas mu dojebac typu: szkoda ze w domu nawet palcem nie kiwniesz tylko na pokaz udajesz tatusia.

po czym wrocicie do domu i albo zachowa sie jak mezczyzna i sie zmieni albo jak typowy naplet zrobi awanture i wtedy decyzja jest prosta ! Rozwod bo nie warto na chuja marnowac zycia. Wiesz ilu facetow jest wolnych teraz - łomatku , trzech można mieć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wspolczuje gnoja. W sumie to ja bym mu w nocy spac nie dala, tylko zaniosla mu dziecko. Jw. Tez bym mu na wigilii dociela, ze szkoda, ze w domu tak nie skacze kolo dziecka i ciebie. Ale u mnie taki zwiazek nie mial by przyszlosci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Szkoda żeś mu na wigilii nie docieła. Jak przy tym bólu kręgosłupa dałam radę nosić młode przez 2 godziny, bo ty mnie miałeś w dupie, to nakarmić też dam radę. Bez łaski hipokryto.

Następnym razem tak zrób, jeszcze niejedna impreza rodzinna, czy inna będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dlaczego tutaj sie skarzysz,a nie dowalisz jemu ? Boisz sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Do niego nic nie dociera. Starałam się z nim rozmawiać to stwierdził że to ja rozbudziłam dziecko je karmiąc (WTF?), on zasuwał cały dzień i był zmęczony bla bla. Są święta, w domu jest też teściowa, nie chce robić jakiejś wielkiej afery, wolę poczekać dwa dni. Tylko nie wiem jak to rozegrać, jak mu przetłumaczyć. Robienie aluzji przy ludziach nie wchodzi w grę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Autorka napisał:

Do niego nic nie dociera. Starałam się z nim rozmawiać to stwierdził że to ja rozbudziłam dziecko je karmiąc (WTF?), on zasuwał cały dzień i był zmęczony bla bla. Są święta, w domu jest też teściowa, nie chce robić jakiejś wielkiej afery, wolę poczekać dwa dni. Tylko nie wiem jak to rozegrać, jak mu przetłumaczyć. Robienie aluzji przy ludziach nie wchodzi w grę 

To siedz cicho, rob dobra mine do zlej gry, zrob z siebie matke polke meczenniczke, bo boisz soe odezwac. Poczekasz dwa dni i co sie zmieni? Zapomnicie o problemie, a ty dalej bedziesz zasuwac. Jest tesciowa to tym bardziej, niech widzi jakiegp syna wychowała. Nie wiem skad sie biora takie mimozy...kiedys tez bylas taka cicha myszka? On sam sie nie domysli i nie zmieni. Niedoczekanie twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Nie chcę tego tak zostawiać ale też nie chce popsuć naszej starszej corce świat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nie zasłaniaj dzieckiem swojej bezjajeczności 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Autorka napisał:

Nie chcę tego tak zostawiać ale też nie chce popsuć naszej starszej corce świat. 

Prosze cie. Glupia wymowka. Takie sprawy wyjasnia sie od razu. Myslisz, ze jak poklocisz soe o to 27 to bedzie lepiej? Swieta sa raz w roku, a meza, dzieci, bol plecow masz codziennie. Dziwie sie, ze to cierpisz. cierpiennico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bfesrsf

Wasza starsza corka i tak widzi co sie dzieje. Uwazaj, bo jak w pore nie zareagujesz, to jeszcze bedzie bronic tatusia.

Ja co prawda mam nastolatke ale jak chce cos wyegzekwowac, to corunia mi dowala, ze sie czepuam jej i tatusia. Bo przejmuje po nim zachowania- siedzenie przed tv, sprzatanie jak juz raz w tyg, pomoc tez mi nie chce w niczym i do tego jej mlodsza niespelna 2l siostra przeszkadza.

Ale ja jestem twardy zawodnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalna

Pracuje na ciebie i dzieci? Przynosi pieniadze? To czego jeszcze od niego chcesz?! Daj mu odpoczac! Przeciez i tak jestes w domu.

Bol to zadna wymowka. Ja po cc nie wymagalam od partnera zajmowania sie dzieckiem, wszystko robilam i dalej robie sama. Partner zarabia na nas i w domu powinien odpoczywac, a nie wyrabiac drugi etat przy sprzataniu/gotowaniu/opiece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

To trzeba było iść do pracy i miałabyś macierzyński i nie musiałabyś być na łasce czy nie łasce partnera 😕

To do Pani wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość normalna napisał:

Pracuje na ciebie i dzieci? Przynosi pieniadze? To czego jeszcze od niego chcesz?! Daj mu odpoczac! Przeciez i tak jestes w domu.

Bol to zadna wymowka. Ja po cc nie wymagalam od partnera zajmowania sie dzieckiem, wszystko robilam i dalej robie sama. Partner zarabia na nas i w domu powinien odpoczywac, a nie wyrabiac drugi etat przy sprzataniu/gotowaniu/opiece.

Trollica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość normalna napisał:

Pracuje na ciebie i dzieci? Przynosi pieniadze? To czego jeszcze od niego chcesz?! Daj mu odpoczac! Przeciez i tak jestes w domu.

Bol to zadna wymowka. Ja po cc nie wymagalam od partnera zajmowania sie dzieckiem, wszystko robilam i dalej robie sama. Partner zarabia na nas i w domu powinien odpoczywac, a nie wyrabiac drugi etat przy sprzataniu/gotowaniu/opiece.

Idiotka! Przecież bardziej autorce chodzi o popisówę męża przy rodzinie i znajomych. Taki super tatuś, a jak przychodzi co do czego, to ma te dzieci w dupie. Przecież ona mu tego dziecka nie wciska za każdym razem, tylko chciała, żeby jej ulżył, kiedy z bólu po ścianach chodziła. A ojciec dziecka, durna konkubino powinien budować wieź z dzieckiem od urodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To właśnie ja

Mój robi to samo gdzieś jestesmy to niemal nie daje mi się zająć dwulatkiem naszym

 Skacze przebiera karmi biega nad nim 

 A w domu leży pół dnia i dziecko ma gdzieś 🙂 dzis sobie poszedł po sprzeczce zawsze wychodzi i ma nas gdzieś . Do tej pory go nie ma

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość.

Też tak miałam. 

Kopnęłam w du.pę. Przynajmniej mam mniej sprzątania, gotowania i prania. I nie wyżera wszystkiego z lodówki. Udaje mi się nawet 2000 miesięcznie oszczędzić, odkąd go nie ma (mam ok 5000/mies).

Zawsze, gdy odbiera telefon podczas wizyty u dziecka podkreśla, że jest "u dziecka", "z dzieckiem" by rozmówca wiedział, iż jest on bardzo dobrym ojcem. Szkoda, że nie wie, że odwiedziny trwają maksymalnie pół godziny dwa razy w tygodniu. 

Czasem zdarza się, że zdążę podczas tych "odwiedzin" wynieść śmieci. 

Ja rozmawiałam, tłumaczyłam,  w końcu wręcz wykłócałam się o podział opieki nad dzieckiem, nic, dosłownie nic, jakby głuchy był. Przy obcych ją przebrał nawet 🙂 goście byli i odgrywał swoją "rolę". Kopnęłam i nie żałuję.

Naprawdę polecam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×