Jak wam mijają święta?

Ja jem i leżę przed tv, oglądam bird box, a wy?

juz wiecej nie jem,dwa kilo przytylam do wigilii  :d spokojnie,nudno,ale nie musze NIC :D obgadujemy z mezem rozne sprawy,dzieci ciesza sie prezentami (my tez ) i szkoda,ze ten czas leci,bo jutro powoli powrot do normalnosci :/ ale planujemy jeszcze jakis film puscic,moze Fantastyczne Zwierzeta II

święta, święta i po świętach... jeszcze jutro i do pracy

Przed chwilą, MAN napisał:

święta, święta i po świętach... jeszcze jutro i do pracy

2 dni i weekend, 31 do pracy i 1,2 wolne :) pracuje w przychodni,wiec luzik.Strach mnie ogarnia jak pozniej przejde do normalnosci, zostalo mi tylko 7 dni urlopu do kwietnia,wiec ciezko :D

Na razie najedzony luz

Spokojnie mijają : ) 

Nudnawo, ale wole ponudzić się i wyleżeć ten raz w roku ;) tv, książka, wino i jedzonko od mamy... dobrze ze mam wolne aż do nowego roku

Tak, ze wracam i padam na ryj. Jeszcze jutro 

U nas maz śpi pijany. Dziecko dopiero usunęlo bo przysnelo mu się w aucie jak wracaliśmy od rodziny około 19. Ja oglądam na kino Polska to nie tak jak myślisz... sorki że bez przecinkow

Bylismy poza miastem potem nad morzem na spacerze. Przyjechalismy ogladalismy filmy na Netflix  potem ja poszlam czytac, mąż lezal I zasnal. wieczorkiem byl fajny sexik.Nie jemy duzo mamy gl ryby,  obiadu nie robilam dzis też nie robie, jedziemy gdzies na spacer pociagiem gdzies dalej niz skm.Moze gdzies zatrzymamy sie na noc,mamy wolne do Nr.

W stresie, bo za dwa dni prenatalne, a jedną ciążę już straciłam...

Słabo, teściowa życzyła żebyśmy się „dotarły”, a maz nie miał czasu kupić mi prezentu. 

11 godzin temu, Gość oj tam napisał:

2 dni i weekend, 31 do pracy i 1,2 wolne pracuje w przychodni,wiec luzik.Strach mnie ogarnia jak pozniej przejde do normalnosci, zostalo mi tylko 7 dni urlopu do kwietnia,wiec ciezko

Chyba starego, bo od stycznia masz nowy urlop. Więcej sumie masz pewnie 33 dni do końca 2019, jeśli masz przepracowane razem ze szkołą 10lat.

Jako tako, jutro do pracy na pełen zegar i po świętach. 

Wlasnie wstalam  , dzieci  nastolatki  jeszcze spie, ,maz troche sie poprzytull i  zbiegl do kuchni  po kawe   i tak leniwie te swieta  uplywaja.  , moze dzisiaj na mowie chlopakow na deski  

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Chyba starego, bo od stycznia masz nowy urlop. Więcej sumie masz pewnie 33 dni do końca 2019, jeśli masz przepracowane razem ze szkołą 10lat.

Nie mieszkam w Polsce i tutaj urlop naliczany jest od kwietnia. 

Mnie juz minely... dzis u nas  juz normalny dzien roboczy wiec w pracy siedze  

Na szczescie pracy mniej niz zwykle wiec luzik  

20 godzin temu, Gość Werty napisał:

Ja jem i leżę przed tv, oglądam bird box, a wy?

A jakoś mijają. W tym roku święta były tylko w trójkę - no OK, w czwórkę licząc kota.

I mąż i ja mielismy wolne od soboty. Mąż idzie do pracy w ten piątek, a ja w poniedziałek 31-go, ale tylko do 13tej, a tak to wolne mamy do 3.01.

w Wigilię razem co nieco przyrządzilismy, ciasto upieklam w niedzielę a jedno kupilismy i pierniki też sklepowe.

Po kolacji i prezentach (syn zachwycony swoim prezentem) skype z jednymi rodzicami i z drugimi rozmowa przez telefon. Mamy do moich 3 godziny jazdy, wiec z nimi spędziliśmy weekend dwa tygodnie temu.

wracając do tematu, po rozmowach gra planszowa z synem, potem wino, rozmowa w trókę, potem ja czytalam nową ksiązkę mąż i syn pograli razem w gre na komputerze. syn posiedzial z nami dość długo.

wczoraj spalismy do 9, leniwy poranek, ja zowu ksiazka, syn tez czytał ksiązkę a maż gazety online.  wczesnym południem pojechalismy do teściow, mamy do nich pół godziny jazdy. bylismy zaproszeni. była tez siostra męża z partnerem i rocznym dzieckiem. było dosc przyjemnie. obiad, ciasto.

po powrocie do domu zrobilam popcorn, obralam stos klementynek i jedząc to obejrzelismy rodzinnie szóstą część z serii "Harry Potter", jestesmy teraz na tym etapie (tzn z synem, ja i maż widzielismy wszystkie juz i ja czytalam).

wieczorem jeszcze obejrzalam z mężem serial z netflixa- "Narcos" jestesmy w połowie pierwszego sezonu.

dziś też poranne lenistwo, mielismy potem gości - przyjaciółka z mężem. poszlismy z nimi na spacer.

potem wrocilismy do domu  i zamowilismy pizzę :)  a co. ja mialam moją ulubioną - z czerwoną cebulą, szparagami, szynką, mozarellą i oliwkami.

no i teraz siedze na necie... jutro planuję pobiegać!!! 

Już się kończą,ale minęły leniwie:)