Kuzyn przysssrał mi przy całej rodzinie teraz w święta sugerując że jestem zła matką. Ktoś mnie pocieszy?

Mój synek ma dwa lata, trochę przestraszył się tego że na dole u mojej babci (jesteśmy w gości na kilka dni a śpimy na górze) jest dużo nieznanych mu twarzy, gwar i nie chciał tam być. Póki był z moją mama to jakoś ciągnął a jak ja przysLam i mnie zobaczył to się rozpłakał bo sobie przypomniał że był tu bez mamy i żebym go wzięła stamtąd. Plakal w takiej samej sytuacji też w przeddzień i dziś kuzyn który i tak zawsze był wredny i fałszywy przywalił przy Wszystkich że on to by się zaczął na moim miejscu martwić że NA MOJ WIDOK MOJE DZIECKO PLACZE. ja zawsze też byłam skryta i ze mnie się naśmiewali bo zamiast z falszywcami siedziec to siedziałam z kuzynka na górze...

Było mi przykro i wieczór miałam z głowy, ośmieszona przy dużej części tej rodziny. Nikt mu nie zwrócił uwagi a mnie zatkało a zresztą i tak już szedł i musiałabym się za nim drzec by coś mu skontrować.

Ogólnie ja przyjeżdżam do rodziców ale na dół.do babci zlażą się jej dzieci i jest Kijowa atmosfera bo mój ojciec też tam schodzi i matką bo czują że tak wypada.i nie spędzają świat ze mną i moim bratem oraz naszymi partnerami tylko bawią rodzeństwo ojca.

Odpyskowac nie umiesz, zeby go zatkalo raz a dobrze? Po co tam jezdzisz?

Tak ja Cie pociesze: zwroc uwage,ze najwiecej o wychowaniu dzieci maja do powiedzenia Ci,ktorzy ich nie maja yj: mlode glupiutkie jeszcze dziewczyny, stare panny, oraz nie wiedziec czemuu wlasnie kuzyni czasem wujkowie ( Ci wala najglupsze teksty na zasadzie "nie znam sie,to sie wypowiem).

Spotaksz takich w zyciu mnooostwo. Kuzynowi powiedz,ze dziekujesz mu za okazana troske i podziwiasz jego niezwykla spostrzegawczosc i zdolnosc dedukcji. Zapytaj czy nie myslal zostac detektywem z takim zmyslem obserwacji i umiejetnoscia wyciagania trafnych wnioskow ;)

Usmiechnij sie :)

Pozdrawiam.

Nie wiem po co tam jeździsz, skoro wśród takich osób masz marnować kilka wolnych dni.

Też właśnie nie wiem po co tam.jezdzilam, w sumie ostatni raz popełniłam taki błąd.

Ale ten kuzyn ma dzieci. Też się boją gości ale nie aż tak.

3 minuty temu, Gość Autorka napisał:

w sumie ostatni raz popełniłam taki błąd

No widzisz

To taka sama sytuacja, jak matka odbiera dziecko z przedszkola. Puszczają mu wszystkie stresy i zaczyna płakać, bo do matki ma się zaufanie. Co za durny człowiek, ze tego nie wie. Z drugiej strony, może bierzesz takie słowa za bardzo do siebie? To tylko głupi tekst. Kuzyn sobie poszedł, a w tobie to zostało i  niepotrzebnie się męczysz. Może naucz się dystansować do głupich tekstów, bo przecież jako matka to będziesz je słyszeć wszędzie i czesto, niestety. I ciagle wchodzisz w psyskowki, to strata energii. 

Polecam książkę "Toksyczni ludzie" Lilian Glass. Oprócz opisów różnych rodzajów ludzkiej wredoty(i jak z nią walczyć), jest też kilkanaście propozycji tekstów kontrujacych durne przysrywki. 

Ja natomiast, czesto stosuję metodę teatralnego zgadzania się z przysrywajacym i dołożenia jeszcze do pieca. Np: "Płacze bo ostatnio dalam mu za karę wyszorowanie naszych trzech slawojek na podwórku. A jak wrócimy, to musi dokończyć trzepanie 10 perskich dywanow." Albo "Taak, płacze... jestem taką surową i bezduszna matką... ale dziękuję ci kochany Piotrusiu, że zwróciłes mi na to uwagę. Bez twoich cennych komentarzy niczego bym nie dostrzegła..."

Na takie teksty tylko najbardziej tępi osobnicy nie orientują się, że walneli srogie faux pas.

24 minuty temu, Gość Onkosfera napisał:

Na takie teksty tylko najbardziej tępi osobnicy nie orientują się, że walneli srogie faux pas.

Takie teksty, to i tak wyłącznie od z gruntu wrednych, albo tępych

Mam wrażenie, że pisała to nastolatka, a nie dorosła kobieta i do tego matka, żale o byle co jak z podstawówki.