Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trips

Zakochałam sie w lekarzu

Polecane posty

Gość trips

I duzo czasu zajelo mi zeby to sobie uswiadomic. Jest dla mnie nieosiagalny, ale serce nie sluga. Ot, trafilo mnie i nic na to nie poradze.Jedyne co moge to sprobowac go zapomniec. Moze sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jakie to ma znaczenie ze on jest lekarzem. Co to jakiś nadczlowiek? Czy kochasz go za wykonywany zawód, bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whut

to ta mężatka od 20 lat starszego lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

Zawod nie ma znaczenia , ale znaczenie ma ze to moj lekarz. Trafilo mnie po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ginekolog? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

Nie pisze tu pamietnika zeby podawac szczegoly .To mocno skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Współczuję lekarzom. Zwłaszcza młodym i przystojnym. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

Chyba przerzucilam na niego jakies swoje ukryte pragnienia i nie zaspokojone potrzeby.Cos mnie gryzie od srodka i w nim znalazlam wybawce z trosk .Tak to widze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda

Mają gorzej niż instruktorzy prawa jazdy, raz taki dotknie, w sposób aseksualny, a dziewczyna już myśli, że z tego będzie związek. 😜

Sorry, wiem, że stan zakochania jest podły, ale zakochiwanie się w lekarzach, nauczycielach, instruktorach etc. jest już nudne. 

Powinnaś:

a) zmienić lekarza

b) zaprosić go na kawę

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja jezdzilam ze starymi :classic_laugh:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

Zakochiwanie sie w mezczyznach wykonujacych takie zawody swiadczy o deficycie , tylko czego? ZChce to rozkminic . Czego mi brakuje? co jest ze mna nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

 Napiszesz? Czy on cię prze...kochał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

Tyle moge napisac Ewo - nie., nie spalismy ze soba ani nic z tych rzeczy.Cos sie zadzialo w sferze uczuc u mnie i nie wiem dlaczego , o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zawsze się doszukujesz deficytow i chuj wie czego gdy ci się facet podoba? Masakra. Lekarz też chłop. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniczka

A opiszesz go z wyglądu? przystojny ten doktor?  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

Doszukuje sie bo mam stabilne zycie uczuciowe a nagle bach i cos sie zadzialo tam gdzie nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To zmienia postać rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

No wlasnie to zmienia postac rzeczy . Zastanawia mnie dlaczego tak sie stalo i co zrobic zeby to przerwac . Co powinam zmienic w swoim zyciu zeby nigdy wiecej cos takiego mi sie nie przytrafilo. Czy to ze laczy nas specyficzna intymna relacja na linii pacjentka - lekarz ma znaczenie ? Chyba tak , bo stal sie moim powiernikiem, wie o wszystkich moich bolaczkach . Spelnial swoja funkcje jaka sobie wybral w spoleczenstwie , czyli leczyl a ja odebralam to jako zainteresowanie mna jako kobieta a nie tylko jako przypadkiem medycznym. I tu jestem ogromnie zla na siebie . I zastanawiam sie co ze mna nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Trzeba było zmienić lekarza na początku gdy sobie zdalas sprawę co się świeci. Zamienić na babe a nie brnac w gówno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Trzeba było zmienić lekarza na początku gdy sobie zdalas sprawę co się świeci. Zamienić na babe a nie brnac w gówno. 

 

Masz racje , ale nie zrobilam tego i teraz to juz musztarda po obiedzie . Co jest ze mna nie tak ??Jak mozna byc tak glupim czlowiekiem jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Było i minęło a jak nie to przestań myśleć i tyle. Nie rozczulaj się nad sobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda

To nie musi być deficyt, takie rzeczy się zdarzają ;-) Sama zauważyłam, że patrzę na jednego wykładowcę trochę inaczej. Jest moim promotorem, więc po jego pytaniu czy możemy przejść na "Ty" powiedziałam, że jednak wolę opcję pani/pan+imię, właśnie po to, aby nadmierne spoufalenie nie było problemem. Poparłam to oczywiście inaczej, mówiąc, że czułabym się dziwnie, bo jest w wieku moich rodziców. W sumie szybko mi przeszło, bo starałam się nad tym zapanować, a wiem, że większość osób ma większe problemy w panowaniu nad sobą i uczuciami. Niestety, ale to ostatnie powoduje też mniej pożądane problemy - mam problem z wejściem w związek z innymi osobami :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

Nie umiem przestac myslec, ale pomysl z nierozczulaniem sie nad soba jest trafiony .Chyba zrobilam z siebie sierotke marysie. Stalo sie,trudno, przeciez sie nie potne z tego powodu. Tylko jak uniknac takich bledow w przyszlosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

Mloda , teaz wybralas mezczyzne madrego, inteligentnego z autorytetem i myslisz,ze to nie ma znaczenia ? do tego to Twoj promotor. Wg mnie ma to znaczenie,tylko jakie? Myslalam o pojsciu do psychologa, terapeuty bo ten chaos w mojej glowie mnie dobija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alvin

Widać, że masz problemy ze sobą.

Powinnaś poszukać dobrego psychoterapeuty, to nie jest normalne lokowanie uczuć w osobie, która jest profesjonalistą i daje ci zainteresowanie, wynikające stricte z jego obowiązków, nic poza tym.

Coś nie tak z twoim poczuciem wartości, może to problem wynikający z relacjami z ojcem w przeszłości, powodów może być masa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips
2 minuty temu, Gość alvin napisał:

Widać, że masz problemy ze sobą.

Powinnaś poszukać dobrego psychoterapeuty, to nie jest normalne lokowanie uczuć w osobie, która jest profesjonalistą i daje ci zainteresowanie, wynikające stricte z jego obowiązków, nic poza tym.

Coś nie tak z twoim poczuciem wartości, może to problem wynikający z relacjami z ojcem w przeszłości, powodów może być masa.

 

Dziekuje Ci bardzo za ta wypowiedz , wlasnie na takie liczylam piszac tutaj.Masz duzo racji .Zastanawiam sie czy moglabym to jakos sama przepracowac czy tylko z profesjonalista ? Wg mnie to nie jest normalne to co mnie spotkalo, cos nie tak we mnie styka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trips

Wpadne tu potem, licze na Wasze madre rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alvin
5 minut temu, Gość trips napisał:

 

Dziekuje Ci bardzo za ta wypowiedz , wlasnie na takie liczylam piszac tutaj.Masz duzo racji .Zastanawiam sie czy moglabym to jakos sama przepracowac czy tylko z profesjonalista ? Wg mnie to nie jest normalne to co mnie spotkalo, cos nie tak we mnie styka.

Ja miałem problem taki, że lokowałem uczucia praktycznie w każdej kobiecie, która okazywała mi zainteresowanie - ale takie typowo przyjacielskie, nic poza tym. Wystarczyło, że była miła, a ja już myślałem o niej jako o potencjalnej dziewczynie.

Dla mnie bardzo pomocna okazała się pomoc psychologa. Okazało się, że przyczyną moich problemów było brak poczucia własnej wartości wynikające z tego, że pochodziłem z rodziny alkoholików. Jako, że matka nie okazywała mi wystarczająco uczuć, to podświadomie szukałem bliskości, której nie doświadczałem w innych kobietach.

Na-kierunkowanie mnie przez psychologa na genezę moich problemów, a także porady oraz terapia pomogły mi uporać się z moimi problemami.

Sam raczej nie byłbym w stanie sobie poradzć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alvin

Dopiero po terapii zdołałem zbudować stabilny związek, wcześniej moje związki były kruche, szybko się rozpadały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whut

zrozumialabym zeby to byla wolna kobieta ale zajeta i taka durna...zal. ludzie są samotni i sie umieja ogarnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×