Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goscioweczka

Znacie tego typu "koleżanki"? co jest z nimi nie tak?

Polecane posty

Gość goscioweczka

Zabiegają o kontakt tylko po to żeby się wygadać. Nie jestem osobą jakoś bardzo towarzyską, ale gdy kończą się szkoły to i znajomości się poluźniają i miło znaleźć osobę z którą można  pogadać. Tylko co z tego, jeśli w większości to są znajomości na siłę :/ ja już poznałam trochę takich kobiet, które nie rozmawiają, one MÓWIĄ, a ja słucham i przytakuję, a jeśli coś wtrącę to albo jedno zdanie albo to i tak nie ma znaczenia. Czy one nie mają ani grama przyzwoitości, żeby nie zanudzać ludzi swoimi wynurzeniami nt rodziny, pociotków, sąsiadów, współpracowników, swoimi chorobami i dolegliwościami i bóg wie czym jeszcze?! najgorsze gdy taka trafi się w pracy lub sąsiadka, którą spotykasz bardzo często (mój przypadek). Zaczepia i gada... potrafi i godzinę nawijać i nie może skończyć a nawet 10 minut w towarzystwie takiej jest męczące. Ta w dodatku jest starą panną (chociaż to nie ma znaczenia, znałam też kobiety a nawet facetów  zdziećmi i też potrafili zabić rozmową), bez męża, dzieci, nawet zwierzęcia nie ma. I gada, pieprzy trzy po trzy. Na początku było mi jej żal bo myślę, samotna ale sorry, ja bym chciała pogadać a nie słuchać jak młot jej durnych wywodów. Co myślicie? Może same takie jesteście i nie zważacie na rozmówcę? To jest totalny brak kultury i empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia

To jest nieczułość. A ponieważ teraz savoir-vivre jest uznawany za przeżytek, to mamy to co mamy. Ludzie, nawet jeśli obie strony "dopychają się" w rozmowie do głosu, mówią na zmianę, ale nie rozmawiają. Każdy tylko czeka na chwilę ciszy, aby mógł dalej mówić o sobie, o sobie, o sobie ... Osoba naprawdę rozmaiwająca jest wyjątkiem. I cóż zrobimy? Trzeba sobie wyszukać odpowiednie towarzystwo, a uciekać od takich monologujących. Być asertywnym i powiedzieć "nie mam czasu, nie mam ochoty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSC

Coś takiego jest ze mną, mam dużo stresów, trudna pracę gdzie nie mogę być sobą, sztuczny uśmiech i zawsze miła dla klienta. Prywatnie jestem osamotniona, mąż ciągle pracuje. gdy spotkam się ze znajomymi nachodzi mnie słowotłok, wyrzucam swoje żale, wszystko co we mnie nie ma ujścia. To znak czasu, nie umię tego opanować. Dlatego wolę opuszczać spotkania towarzyskie, najlepiej mi w domu, ale i tak jest żle. Co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moggli

Zgadzam się dlatego ja nie mam koleżanek:) zamiast się z nimi spotykać i słychać głupot wolę iść sama na kawę albo do kina 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Human bi-ing

Ja mam dobrą bajere i jestem komiczna, koleżanki lubią moje pierdololo opowiesci. Ale też się czasem zastanawiam czy aby ich nie dręcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscioweczka

Ja ze swojej strony tylko dodam, że mi nie przeszkadza gdy ktoś chce się typowo wyżalić, bo mu ciężko, albo pogadać o jego sprawach albo opowie historię tylko chodzi o zrównoważenie wszystkiego. Trzeba też dać się "wykazać" drugiej stronie, zapytać co u niej wysłuchać a nie tylko peplać o sobie w druga osoba stoi i słucha. Co to za przyjemność przebywania?

Zgadzam się z misia i widzę że dzisiejsze rozmowy do tego dążą, ale pół biedy jeśli chociaż obie strony sobie pogadają, ja zawsze staram sie być zainteresowana tym co ktoś opowiada i zapytać o coś, skomentować a nie zlekceważyć, tylko gorzej jak ktoś zacznie opowiadać i opowiadać wtedy i jeszcze bardziej się rozkręca ale o moje sprawy. Echhh ciężkie są relacje międzyludzkie. Staram się unikać takich osób ale jak pisałam, to jest moja sąsiadka a ostatnio jak na złosć spotykam ją dosłownie, prawie codziennie i ciężko mi się od niej uwolnić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wiem o czym mówisz. Wypowiem się mniej więcej w tym temacie. Otóż każdy prędzej czy później zauważa, że między ludźmi jest coś co można nazwać mentalnym prawem dżungli gdzie silniejsi w sile przebicia od razu wyczuwają i wyżerają słabszych. Tu życie oznacza gwiazdorzenie czyli bycie w centrum uwagi. To jest pokarm mentalny takiego nie przypadkowo określanego mianem "lwa salonowego". Dla nas to oczywiście jedynie mękol ale co tam. Nie wiem jakie tam są statystyki ale w towarzystwie od razu wyławia się określony procent takiej dziczy co przemocą przepychają swoje ja. Ktoś o słabszej delikatniejszej powierzchowności od razu się usuwa. Lew to wie i pcha sie od razu na scene bo potrzebuje porcję mięsiwa w postaci czucia się poszanowanym i docenianym a dla niego tym czymś to jest uwaga. Pal pies że wysłuchujący w środku nie ma do takiej osoby często za grosz szacunku i nie myśli o nim dobrze. Liczy się, że poświęca uwagę. Oczywiście nie każdy wysłuchujący myśli o takim źle. Część są to ludzie podobni im którzy się pławią we wspólnym sosie lub podatni na wpływy, którzy poszukują durnot aby żyć. Dodam, że 99% youtuberów ma taką właśnie osobowość mękola który potrafi przez 45 minut nawijać o dupie marynie i co gorsza myśli, że jakaś grupa słuchaczy się zawsze znajdzie i co gorsza tak się dzieje. Zawsze się znajdzie grupa idiotów słuchająch. Podsumowując prawo dżungli i tyle. Jedyne co można robić to tym największym egoistom nie poświęcać uwagi, powiedzieć dzień dobry ale nie zatrzymywać się na korytarzu, nie spoglądać nawet. Dla wyjątkowo opornych przypadków trzeba nawet stać się nagle gburem. Nagle rozglądać się  i być rozkojarzonym i nieprzytakującym, nie zadawać grzecznościowych pytań w postaci "co słychać" bo dla takiego mękola to tylko woda na młyn, najlepiej być na dystans lub ignorującym. Mówić jedynie dzień dobry lub do widzenia. Wtedy pijawa się uciszy bo dla takiej sie liczy tylko jej własna dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

Wiem o czym mówisz. Wypowiem się mniej więcej w tym temacie. Otóż każdy prędzej czy później zauważa, że między ludźmi jest coś co można nazwać mentalnym prawem dżungli gdzie silniejsi w sile przebicia od razu wyczuwają i wyżerają słabszych. Tu życie oznacza gwiazdorzenie czyli bycie w centrum uwagi. To jest pokarm mentalny takiego nie przypadkowo określanego mianem "lwa salonowego". Dla nas to oczywiście jedynie mękol ale co tam. Nie wiem jakie tam są statystyki ale w towarzystwie od razu wyławia się określony procent takiej dziczy co przemocą przepychają swoje ja. Ktoś o słabszej delikatniejszej powierzchowności od razu się usuwa. Lew to wie i pcha sie od razu na scene bo potrzebuje porcję mięsiwa w postaci czucia się poszanowanym i docenianym a dla niego tym czymś to jest uwaga. Pal pies że wysłuchujący w środku nie ma do takiej osoby często za grosz szacunku i nie myśli o nim dobrze. Liczy się, że poświęca uwagę. Oczywiście nie każdy wysłuchujący myśli o takim źle. Część są to ludzie podobni im którzy się pławią we wspólnym sosie lub podatni na wpływy, którzy poszukują durnot aby żyć. Dodam, że 99% youtuberów ma taką właśnie osobowość mękola który potrafi przez 45 minut nawijać o dupie marynie i co gorsza myśli, że jakaś grupa słuchaczy się zawsze znajdzie i co gorsza tak się dzieje. Zawsze się znajdzie grupa idiotów słuchająch. Podsumowując prawo dżungli i tyle. Jedyne co można robić to tym największym egoistom nie poświęcać uwagi, powiedzieć dzień dobry ale nie zatrzymywać się na korytarzu, nie spoglądać nawet. Dla wyjątkowo opornych przypadków trzeba nawet stać się nagle gburem. Nagle rozglądać się  i być rozkojarzonym i nieprzytakującym, nie zadawać grzecznościowych pytań w postaci "co słychać" bo dla takiego mękola to tylko woda na młyn, najlepiej być na dystans lub ignorującym. Mówić jedynie dzień dobry lub do widzenia. Wtedy pijawa się uciszy bo dla takiej sie liczy tylko jej własna dupa.

No właśnie, ty jesteś typowym mękolem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscioweczka
49 minut temu, Gość Gość napisał:

No właśnie, ty jesteś typowym mękolem.

Nie zgodzę się. Opisanie swoich przemyśleń na forum to normalna sprawa, właśnie lepiej rozgadać sie na forum niż peplać bez składu w towarzystwie w realnym  świecie. Tutaj kto nie chce, nie przeczyta, albo doczyta do połowy a w rozmowie już nie ma ucieczki, czasem stoisz/siedzisz i słuchać takiej osoby i się męczysz. Zero zainteresowania drugim człowiekiem tylko byle swoje powiedzieć i mieć tzw publiczność do słuchania wywodów. Rzeczywiście lepiej już przebywać samemu ni w takim towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I tu się mylisz. Na co dzień na żywo mnie nie znasz i nie masz zielonego pojęcia z kim piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Jesteś mękolem, a że w formie pisanej to zwiesz się grafomanem. Piszesz te bzdety byle pisać. Niebo jest niebieskie, woda jest mokra, a ja wam o tym wszystkim dokładnie przemówię. A a propos tematu, siedzę w domu z dzieckiem i jestem spragniona ludzi. Czasem gdy kogoś spotykam zachowuje się jak dzikus wypuszczony z lasu. Zapominam, że ludzie czują się komfortowo tylko gdy są partnerem w rozmowie, a nie biernym słuchaczem audycji. Na szczęście mam świadomość problemu i pracuje nad sobą. Ale znam też takich o których piszesz autorko. W moim otoczeniu są to zwykle osoby mniej inteligentne ale z zawyżonym mniemaniem o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Podbijam temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To temat dla mnie. Wśród znajomych jakaś plaga ostatnio. Nikt juz nie chce słuchać innych tylko gada o sobie. Każde spotkanie, każda impreza. Kumpel u nas w gościach albo gada albo siedzi z twarzą w telefonie, bardzo niegrzecznie. Jak ktoś inny mówi to ma cierpliwość wysłuchać może max.dwa zdania. Koleżanka dla odmiany robi dygresję do dygresji i człowiek się gubi. Zwariować można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×