deska barlinecka jestem załamana

Kupiliśmy z mężem deskę barlinecką do mieszkania w bloku. Położenie deski na podogę miało być zwieńczeniem remontu i "'wisienką na torcie". Niestety, deski które dostaliśmy w pudełkach różnią się od tego, co widzieliśmy na ekspozycji. Fachowiec położył deskę już w dwóch pokojach i połowa desek jest bardzo jasnych a druga połowa ciemnych, bardzo ciemno - brązowych.  Na ekspozycji, w castoramie jest zupełnie co innego, nie ma ani jednej ciemnej deski. Jestem załamana tą podłogą, przecież po to jest ekspozycja, żeby klient mógł dokonać wyboru. Nigdy nie kupiłabym tych desek gdybym widziała to wcześniej. Każdy doradzał nam panele, ale ja się uparłam, bo marzyłam o drewnianej podłodze. Co robić? Ma ktoś jakis pomysł?

Oddać do Castoramy na niezgodność towaru z umową. A fachowiec też fajtłapa, jak nie zauważył.

Dzwoniłam do Castoramy, złożyłam reklamację, ma przyjechać przedstawiciel od którego sklep bierze deski. Tylko jestem ciekawa jak do tego podejdzie. Bo towar jest już rozpakowany a deski ułożone w 2 pokojach. Ale odbiega od tego, co jest na ekspozycji.

Dobrze, że złożyłaś reklamację. Z tego, co opisujesz, wynika że powinni ją uwzględnić. Z deską barlinecką nie mam doświadczeń, więc ciężko mi się odnieść, ale z czystym sumieniem mogę polecić panele winylowe z www.arbiton.com - tak wiernie imitują naturalne drewno, że wiele niewtajemniczonych osób myli je własnie z naturalnym materiałem. Poza tym, że super wyglądają to są wodoodporne i bardzo trwałe. Jeśli będziesz wybierać na nowo materiał na podłogę, to zastanów się nad nimi.