Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ania999994

Zostawiłam chłopaka, czy waszym zdaniem miałam powód? Proszę pomóżcie bo nie daje sobie rady, nie wiem co robić.. :(

Polecane posty

Wszystko zaczęło się od tego, że brat mojego chłopaka spotyka się od 2 lat z rozwodką z dzieckiem, kiedy ich matka dowiedziała się o tym była bardzo zła, że marnuje sobie życie, dlaczego nie może znaleźć sobie normalnej dziewczyny bez zobowiązań i w ogóle przedstawiła mu wszystkie minusy tego związku. Bardzo się zdziwiłam gdy mój chłopak powiedział mi, że brat posłuchał mamusi i dzisiaj w Sylwestra postanowił nawet do niej nie jechać mimo, że mieli plany. Najgorsze jest to, że jego matka prosiła mojego chłopaka aby został z nim w domu i nie jechał do mnie bo musi pomoc bratu, że w domu sobie coś wypiją bo jak on przyjedzie do mnie to i tamten pojedzie do swojej.. Jak chłopak mi dzisiaj o tym powiedział, że nie przyjedzie bo musi zostać z bratem odrazu poleciały mi łzy, jak mógł mnie olać w taki dzień kiedy wie, że ja też bardzo tęsknię tym bardziej, że 2 dni temu przez to co powiedział też prawie go zostawiłam i jeszcze o tamtym nie zapomniałam a już to doszło.. Bardzo chciałam go dzisiaj zobaczyć a on mnie tak zawiódł.. Powiedziałam, że jeśli brat jest ważniejszy ode mnie to znami koniec bo ja nie chcę być wiecznie na drugim planie, zawsze jest ktoś ważniejszy a moje uczucia się nie liczą. Mówił, żebym nie stawiała go w takiej sytuacji, żebym zrozumiała bo to jego brat i chce mu pomóc żeby nie zmarnował sobie życia. Jemu ratuje życie niszcząc tym samym swój prawie 2 letni związek 😞 nie mogłam powstrzymać łez gdy z nim rozmawiałam, dobrze wiedział jak mnie to boli ale i tak wybrał brata, żeby ten nie siedział sam w domu a, że ja zostaje sama to nie ważne... Zerwałam z nim, mówił, że nie moge tego zrobić bo mnie bardzo kocha i że zadzwoni niedługo a już 5 godzin cisza.. Co ja mam zrobić? Miałam prawo być zła? Nie jestem samolubna, wiem, że rodzina też jest wazna ale w takiej sytuacji?? Lepiej rozstać się że mną i pozwolić żeby ukochana dziewczyna cierpiała bo brat go potrzebuje??? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc27

Tu nie brat jest problemem a mamusia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Król Julian

Słusznie postąpiłaś. Angażując się bardziej w związek i finalizując go potem ślubem miałabyś trudne życie teściową, która notorycznie właziłaby z butami do waszego związku i manipulowała swoim synem.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po co ci maminsynek, obudź się tak by było zawsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

popatrz od strony ratownia brata chłopaka, to ważna sprawa bo nie zdaje sobie sprawy w co się pakuje. Nie swoje dziecko pochłania połowę małżenskiego życia, jest naturalnym srodkiem antykoncepcyjnym, dotego dochodzą koszta. Miłość zaślepia a po czasie budzimy się z koszmaru. Daruj mu , możesz przecież pojechac do nich również. To nie pan w średnim lub dojrzałym wieku by sie wrypac w dziecko obcego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tym problem, że nawet mi tego nie zaproponował, że mogę przyjechać do niego. (ja ani razu jeszcze u niego nie byłam, cały czas spotykamy się u mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzwonił do mnie od tamtej pory 2 razy i znowu mówił, że nie moge kazać mu wybierac między bratem i mamą a mną.. Bo mama też ze łzami w oczach prosiła go żeby zatrzymał brata w domu bo może wtedy sobie przemysli i da sobie z nią spokój. A mi mówi, że mnie kocha i wolałby być teraz ze mną ale musiał tak postąpić.

I w taki dzień gdzie każdy spędza go ze swoją połówką ja muszę być sama... Może mi gorzej zrozumieć jego wybór bo osobiście nic nie mam do kobiet z dzieckiem, wcale nie musi to oznaczać problemów i katastrofy. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×