Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gracja

Młode wdowy, kiedy miłość jest ważniejsza niż własne życia

Polecane posty

Gość gość

Taki fajny post napisałam, a mi zjadlo 😕

 

Ogólnie chodziło o to, że KK dopuszczał rozwody przez całe wieki. Np. za niewypłacalność "doli małżeńskiej" lub okrucieństwo. I to były rozwody, dzieci z takich związków były uznanwane jako "z prawego" łoża. 

 

Targanie się na własne życie grzechem jest mniej więcej od czasów św. Augustyna, a sama przycięga ślubna nie jest potrzebna żeby zawrzeć małżeństwo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

ok, tylko tam decyduje komisja lekarska, ocenia powody i stan  pacjenta. To jest ok i w jakis sposób obiektywne. nikt tego nei zrobi zdrowej , młodej osobie, bo jest w rozpaczy.

"Belgia przyznała prawo do eutanazji 24-latce z depresją" w 2015 r., potem prawo się rozszerzyło nawet o dzieci od 12 roku życia.

 

3 godziny temu, Gość gość napisał:

autorka stawia teze, ze jeśli ktoś tego nei chce zrobić to nie wie co to miłość i ze jest lepsza od innych, bo ma wartości,  nie jest pusta itp  obrażliew rrzeczy wypisuje.

Przeczytałam wpis autorki, który jest moim zdaniem logiczny. To, że co chwile padały głosy, że jest lepsza od innych to były komentarze innych. Natomiast z logicznego punktu widzenia jeżeli możesz żyć bez swojego psa, dziecka, ojca, matki, męża, mieszkania, pieniędzy itd. to logicznie konieczne jest to, że każda z tych rzeczy była mniej warta od Twojego życia, jeżeli pomimo strarty decydowałaś się na nie dalej. To czysta matematyka. A definicja miłości to już inna sprawa, jeżeli dla kogoś miłością jest to, że znajdzie sobie późnbiej inną osobą i mu to nie przeszkadza to tak sobie moze uważać, autorka ma inne zdanie i ma prawo je mieć. Nie rozumiem tego po co wzajemne pretensje, wy uważacie, że miłość jest w takich okolicznościach, ona, że w innych. Jeden powie, że relaks to super sprawa, inny, że to samolubne, bo można byłoby zrobić coś innego. Najazd na autorkę był od samego początku podczas gdy ona wyraźnie napisała, że chce porozmawiać z osobami o takich samych  poglądach. To jakby katolik prosił o odpowiedź katolików, a zrobiłby się najazd antyklerykałów, którzy by mu zaczęli wmawiać, że jest głupi, bo oni mają inne wartości, więc niech się idzie leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zezwolenie na eutanazje dla 12 letniego dziecka o ile nie był śmiertelnie chory to po prostu całkowity ...izm. To że coś jest dozwolone i legalne nie znaczy że jest normalne. Pedofilie może też ktoś zalegalizuje albo bzykanko z psem ale moralnie nadal to będzie obrzydliwe i chore. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Gość napisał:

"Belgia przyznała prawo do eutanazji 24-latce z depresją" w 2015 r., potem prawo się rozszerzyło nawet o dzieci od 12 roku życia.

 

Przeczytałam wpis autorki, który jest moim zdaniem logiczny. To, że co chwile padały głosy, że jest lepsza od innych to były komentarze innych. Natomiast z logicznego punktu widzenia jeżeli możesz żyć bez swojego psa, dziecka, ojca, matki, męża, mieszkania, pieniędzy itd. to logicznie konieczne jest to, że każda z tych rzeczy była mniej warta od Twojego życia, jeżeli pomimo strarty decydowałaś się na nie dalej. To czysta matematyka. A definicja miłości to już inna sprawa, jeżeli dla kogoś miłością jest to, że znajdzie sobie późnbiej inną osobą i mu to nie przeszkadza to tak sobie moze uważać, autorka ma inne zdanie i ma prawo je mieć. Nie rozumiem tego po co wzajemne pretensje, wy uważacie, że miłość jest w takich okolicznościach, ona, że w innych. Jeden powie, że relaks to super sprawa, inny, że to samolubne, bo można byłoby zrobić coś innego. Najazd na autorkę był od samego początku podczas gdy ona wyraźnie napisała, że chce porozmawiać z osobami o takich samych  poglądach. To jakby katolik prosił o odpowiedź katolików, a zrobiłby się najazd antyklerykałów, którzy by mu zaczęli wmawiać, że jest głupi, bo oni mają inne wartości, więc niech się idzie leczyć.

Problem jest taki, że tego typu prowokacje gloryfikują takie zachowanie i schorzenia psychiczne. "Nie będę się leczyć bo jestem wyjątkowa"....a nowotwory leczymy prądem! O to chodzi. Bo przeczyta to ktoś kto ma depresję i jest w dołku i być może to będzie ta kropla która przeleje czarę goryczy i ktoś straci życie, bo jakaś piii robi sobie jaja na necie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Zezwolenie na eutanazje dla 12 letniego dziecka o ile nie był śmiertelnie chory to po prostu całkowity ...izm. To że coś jest dozwolone i legalne nie znaczy że jest normalne. Pedofilie może też ktoś zalegalizuje albo bzykanko z psem ale moralnie nadal to będzie obrzydliwe i chore. 

Problem z ludźmi, którzy tego nie rozumieją wiąże się z tym, że nie wyobrażają oni sobie, że cierpienia psychiczne mogą być tak bolesne, albo jeszcze gorsze niż fizyczne, bo tuttaj zawsze można podać morfinę i ból na jakiś czas znika, natomiast nie ma lekarstwa na cierpienia psychiczne. Podajesz błędną analogię bo w eutanazji chodzi o wyeliminowanie cierpienia a zoofilia czy pedofilia wiąże się z cierpieniem innej istoty. Kiedyś homoseksualizm też był uznawany za chorobę, zresztą w niektórych środowiskach jest uznawany do dziś. A podtawś współczesnej kultury jest to by minimalizować cierpienie.  A co to pedofiii to jest ona w zasadzie wynikiem tego, że niegdyś trzynastoletnią dziewczynę przygotowywano do bycia kobietą, a teraz nawet 20latka potrafi być w zasadzie niedojrzałym dzieckiem. Natura sama decyduje kiedy dziewczynka ma się stać kobietą, a to my sztucznie przenieśliśmy te granice i kiedyś 18letni chłopak był mężem, ojcem, prawdziwym mężczyzną utrzymującym dom, a teraz jest niedojrzałym dzieciakiem. Spojrzenie na zwierzęta też się dopiero zmienia, wiemy już, że sporo gatunków jest samoświadomych, odczuwa ból, cierpeinie, a mimo to rzeźnie mają się świetnie. Tylko nieliczni ludzie potrafią wybrać dobro zwierzęcia ponad sprawienie sobie przyjemności smakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10/10
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Problem jest taki, że tego typu prowokacje gloryfikują takie zachowanie i schorzenia psychiczne. "Nie będę się leczyć bo jestem wyjątkowa"....a nowotwory leczymy prądem! O to chodzi. Bo przeczyta to ktoś kto ma depresję i jest w dołku i być może to będzie ta kropla która przeleje czarę goryczy i ktoś straci życie, bo jakaś piii robi sobie jaja na necie. 

O to im cały czas chodzi własnie ,nie inaczej ! Opętane gnidy ,nie mające poszanowania dla nikogo ! To jest ta wyższość ich nad innymi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kiełbasa ty też wplywasz destrukcyjnie na użytkowników kafeterii. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Problem jest taki, że tego typu prowokacje gloryfikują takie zachowanie i schorzenia psychiczne. "Nie będę się leczyć bo jestem wyjątkowa"....a nowotwory leczymy prądem

To jest Twoja interpretacja, autorka napisała, że podjęła leczenie, zresztą nie raz nie dwa ludzie, którzy przebywali w szpitalach psychiatrycznych mają drugą, trzecią, próbę samobójczą i im się udaje, a gdyby eutanazja była legalna to można by to było przeprowadzić w normalnych warunkach. Ile razy było tak, że samobójca złamał komuś kręgosłup wyskakując z okna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Problem z ludźmi, którzy tego nie rozumieją wiąże się z tym, że nie wyobrażają oni sobie, że cierpienia psychiczne mogą być tak bolesne, albo jeszcze gorsze niż fizyczne, bo tuttaj zawsze można podać morfinę i ból na jakiś czas znika, natomiast nie ma lekarstwa na cierpienia psychiczne. Podajesz błędną analogię bo w eutanazji chodzi o wyeliminowanie cierpienia a zoofilia czy pedofilia wiąże się z cierpieniem innej istoty. Kiedyś homoseksualizm też był uznawany za chorobę, zresztą w niektórych środowiskach jest uznawany do dziś. A podtawś współczesnej kultury jest to by minimalizować cierpienie.  A co to pedofiii to jest ona w zasadzie wynikiem tego, że niegdyś trzynastoletnią dziewczynę przygotowywano do bycia kobietą, a teraz nawet 20latka potrafi być w zasadzie niedojrzałym dzieckiem. Natura sama decyduje kiedy dziewczynka ma się stać kobietą, a to my sztucznie przenieśliśmy te granice i kiedyś 18letni chłopak był mężem, ojcem, prawdziwym mężczyzną utrzymującym dom, a teraz jest niedojrzałym dzieciakiem. Spojrzenie na zwierzęta też się dopiero zmienia, wiemy już, że sporo gatunków jest samoświadomych, odczuwa ból, cierpeinie, a mimo to rzeźnie mają się świetnie. Tylko nieliczni ludzie potrafią wybrać dobro zwierzęcia ponad sprawienie sobie przyjemności smakiem.

Na ból psychiczny są leki i terapie, tylko po co, łatwiej namawiać ludzi żeby się zabijali. Bo tym jest ten temat. Wyobraź sobie, że czyta go ktoś kto jest w żałobie i ma takie myśli. I czego się dowiaduje? Że żałoba jest nieszczera, a miłość nie była prawdziwa bo ta osoba próbuje sobie pomóc i poradzić ze stratą. Jeszcze się też oberwało jakiejś kobiecie, że przez nią facet się zabił. Nie, ludzie nie zabijają się ani przez kogoś, ani dla kogoś. Zabijają się bo są chorzy, a choroby się leczy. Nie ma tym nic honorowego, wyniosłego, piękne i prawdziwego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

To jest Twoja interpretacja, autorka napisała, że podjęła leczenie, zresztą nie raz nie dwa ludzie, którzy przebywali w szpitalach psychiatrycznych mają drugą, trzecią, próbę samobójczą i im się udaje, a gdyby eutanazja była legalna to można by to było przeprowadzić w normalnych warunkach. Ile razy było tak, że samobójca złamał komuś kręgosłup wyskakując z okna?

Zdecydowana większość ludzi przeżywa kilka prób i z czasem z tego wychodzą. I dlatego eutanazja powinna być tylko opcją dla ludzi dla których już nie ma odwrotu, a nie ma właściwie zaburzeń psychicznych których nie da się kontrolować. tylko żeby się polepszyło, ktoś musi przestać łechtać sobie ego mówieniem jaki jest wyjątkowy i jak bardzo kochał. Gdyby ta prowokacja była napisana przez prawdziwą osobę bo wątpię, że ktoś taki nawet kwalifikowałby się na wydział zamknięty. Wiesz dlaczego? Bo to jest narcyzm, pławienie się we własnych emocjach i poczuciu bycia wyjątkowym. Tymczasem są ludzie którzy naprawdę cierpią, a nie tylko mówią żeby podnieść sobie samoocenę. 

Takie robienie z siebie ofiary, najbardziej wyjątkowej osoby której życie nie wyszło to cechy typowe dla najbardziej irytujących egocentrycznych zaburzeń osobowości: narcyzmu i borderline. Ci ludzie każdą tragedię i nadepnięcie na klocka lego zmieniają w dojną krowę i robią sobie teatr z życia, zawsze chcą się zabijać, a każdy kto im zwróci uwagę jest wyzywany. Jak w tym temacie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To po co skakał z okna? Jest masa skuteczniejszych sposobów więc gdyby komuś naprawdę zależało na śmierci to wiedziałby co i jak zrobić. Eutanazja i jakieś procedury nie są potrzebne. Ot zwykla chęć zwrócenia na siebie uwagi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Na ból psychiczny są leki i terapie, tylko po co, łatwiej namawiać ludzi żeby się zabijali. Bo tym jest ten temat. Wyobraź sobie, że czyta go ktoś kto jest w żałobie i ma takie myśli. I czego się dowiaduje? Że żałoba jest nieszczera, a miłość nie była prawdziwa bo ta osoba próbuje sobie pomóc i poradzić ze stratą. Jeszcze się też oberwało jakiejś kobiecie, że przez nią facet się zabił. Nie, ludzie nie zabijają się ani przez kogoś, ani dla kogoś. Zabijają się bo są chorzy, a choroby się leczy. Nie ma tym nic honorowego, wyniosłego, piękne i prawdziwego. 

Które jak widać nie zawsze działają, tylko ból fizyczny można zaobserwować, a psychicznego nie. Był przecież wklejony wiwiad z psychiatrą, który potwierdza, że ludzie zdrowi psychicznie mogą się zabic z powodów ideologicznych, zagrożenia i sami decydują kiedy zakończyć życie. Będziesz się spierać z psychiatrą i najnowszą wiedzą w dziedzinie psychiatrii, bo ta możliwość eutanazji nie wzięła się ot tak sobie. Zauważono, że jest ból, którego nie da się wyleczyć i człowiek ma prawo w godnych warunkach odejść, jeżeli uzna, że nie daje z tym rady. Nie bój się, większość osób się nie zbaije, bo większość osób chce żyć i boi się śmierci. Chociażby to życie miało być najgorsze to wolą żyć niż umrzeć. Ludzie w historii robili naprawde makabryczne rzeczy byleby tylko przetrwać. Moim zdaniem życie za wszelką cenę jest bez sensu, ja gdybym miała być warzywem to chciałabym mieć prawo do eutanazji, I mnie przeraża bycie sparaliżowanym, a inną osobę życie bez kogoś innego, a jeszcze inna osoba nie będzie chciała żyć z jeszcze innego powodu. Nie nam to oceniać. Nikt się na ten  świat nie prosił, więc każdy powinien mieć możliwość do zejść z niego w cywilizowany sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To po co skakał z okna? Jest masa skuteczniejszych sposobów więc gdyby komuś naprawdę zależało na śmierci to wiedziałby co i jak zrobić. Eutanazja i jakieś procedury nie są potrzebne. Ot zwykla chęć zwrócenia na siebie uwagi. 

Weź sie może wybierz kiedyś do psychiatry albo poczytaj o badaniach jak wyglądają ostatnie godziny samobójców, jak bardzo się róznią od siebie, jak jedne są perfekcyjnie zaplanowane od dłuższego czasu, a inne to impuls, bo ktoś już nie może wytrzymać, więc bierze pierwszą lepszą możliwość. Tobie się wydaje, że samobójstwo to jak pójście na pocztę i opłacenie rachunku. Jasne, że nie sa potrzebne, jak będziesz miała chore zwierzę to je zatłucz łopatą, bo po co ma umierać normalnie po podaniu zastrzyku, to tylko chęć zwrócenia na siebie uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Które jak widać nie zawsze działają, tylko ból fizyczny można zaobserwować, a psychicznego nie. Był przecież wklejony wiwiad z psychiatrą, który potwierdza, że ludzie zdrowi psychicznie mogą się zabic z powodów ideologicznych, zagrożenia i sami decydują kiedy zakończyć życie. Będziesz się spierać z psychiatrą i najnowszą wiedzą w dziedzinie psychiatrii, bo ta możliwość eutanazji nie wzięła się ot tak sobie. Zauważono, że jest ból, którego nie da się wyleczyć i człowiek ma prawo w godnych warunkach odejść, jeżeli uzna, że nie daje z tym rady. Nie bój się, większość osób się nie zbaije, bo większość osób chce żyć i boi się śmierci. Chociażby to życie miało być najgorsze to wolą żyć niż umrzeć. Ludzie w historii robili naprawde makabryczne rzeczy byleby tylko przetrwać. Moim zdaniem życie za wszelką cenę jest bez sensu, ja gdybym miała być warzywem to chciałabym mieć prawo do eutanazji, I mnie przeraża bycie sparaliżowanym, a inną osobę życie bez kogoś innego, a jeszcze inna osoba nie będzie chciała żyć z jeszcze innego powodu. Nie nam to oceniać. Nikt się na ten  świat nie prosił, więc każdy powinien mieć możliwość do zejść z niego w cywilizowany sposób.

I ja się zgadzam, że eutanazja powinna być legalna, tylko nie tak. W tej chwili jest klinika do której można pojechać za niespecjalnie dużą opłatą. Wiesz dlaczego większość samobójców nie jedzie? Bo to jest impuls właśnie. Większość tych którzy przeżyli próbę samobójczą mówili o tym, jak tuż przed śmiercią dopadła ich realizacja tego co zrobili. 

Ten temat to cyrk jakiejś ...ki (lub ...y) która się za dużo telewizji naoglądała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeszcze dodam, że mówię to jako osoba w której interesie jest legalna eutanazja. Bo z racji na dziedziczną chorobę w rodzinie wiem, że będę musiała podjąć tą decyzję na długo przed naturalnym czasem śmierci. Do tego sama latami walczyłam z depresją i dalej nie jestem w 100% zdrowa. Więc denerwuje mnie niesamowicie, że ktoś sobie z tego żarty robi i targuje się o to jaka miłość jest "prawdziwsza". Na pewno nie taka która służy do dramatyzacji własnej biografii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Do tego sama latami walczyłam z depresją i dalej nie jestem w 100% zdrowa. Więc denerwuje mnie niesamowicie, że ktoś sobie z tego żarty robi i targuje się o to jaka miłość jest "prawdziwsza". Na pewno nie taka która służy do dramatyzacji własnej biografii.

A tak matematycznie jeżeli wolisz żyć, ale bez kogoś niż nie żyć to co bardziej kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Jeszcze dodam, że mówię to jako osoba w której interesie jest legalna eutanazja. Bo z racji na dziedziczną chorobę w rodzinie wiem, że będę musiała podjąć tą decyzję na długo przed naturalnym czasem śmierci.

Nie, nie będziesz musiała, nikt Cię do tego nie zmusza. Po priostu będziesz chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To nie jest kwestia kochania swojego życia - nikt w takiej sytuacji go nie kocha. Tylko świadomości, że z tesknotą można nauczyć się żyć, że nasza śmierć zrani innych, że możemy jeszcze kochać i być szczęśliwi i to nie znaczy, że tamtej osoby nie kochaliśmy. 

Spójrzmy na to inaczej - gdyby ten facet nie umarł, tylko odszedł od niej. To też byłoby takie wspaniałe? Czy waliłoby na kilometr obsesją na jego punkcie i niezdrowym uzależnieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie, nie będziesz musiała, nikt Cię do tego nie zmusza. Po priostu będziesz chciała.

Dla kontekstu - będę miała bardzo krótki czas między diagnozą, która prawie na pewno nadejdzie, i podjęciem decyzji. Potem mój mózg zamieni się w budyń i jako osoba umrę, ale jakieś resztki mnie i stare organy dalej będą się ruszać przez kolejne 10+ lat. Więc będzie to spora presja żeby podjąć taką decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

To nie jest kwestia kochania swojego życia - nikt w takiej sytuacji go nie kocha. Tylko świadomości, że z tesknotą można nauczyć się żyć, że nasza śmierć zrani innych, że możemy jeszcze kochać i być szczęśliwi i to nie znaczy, że tamtej osoby nie kochaliśmy. 

Chyba nie rozumiecie. Humanistki? Matematycznie u mnie wygląda tak moje życie jest ważniejsze od wszystkiego poza kalectwem.. Tzn. moje życie >śmierci bliskich mi osób, moje życie > od bycia bankrutem,  natomiast moje życie jest<bycia kaleką, co implikuje, że najważniejsze dla mnie jest nie być kaleką czyli załóżmy zdaniem autorki najbardziej kocham być zdorwa, a wszystko inne jest poniżej. I tak jest faktycznie, jeżeli moi rodzice umrą, będzie mi przykro itd, ale się nie zabiję, jeżeli mnie mój facet zostawi, będę to bardzo przeżywać, ale się nie zbaiję, natomiast jeżeli będę kaleką to liczę na eutanazje. Dla mnie to żadna obraza, ja kocham swoje życia, a ona związek ze swoim mężem i tyle, ma do tego prawo, tak samo jak ja mam prawo do tego by ustawiać sobie to, co u mnie jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość gość napisał:

Dla kontekstu - będę miała bardzo krótki czas między diagnozą, która prawie na pewno nadejdzie, i podjęciem decyzji. Potem mój mózg zamieni się w budyń i jako osoba umrę, ale jakieś resztki mnie i stare organy dalej będą się ruszać przez kolejne 10+ lat. Więc będzie to spora presja żeby podjąć taką decyzję

Ale to dalej jest tylko Twoja chęć, bo sama sobie ustawiasz tak świat, że nie chcesz być bezwolnymi organami, ale to nie jest tak, że ktoś cię zmusz,albo każe, są ludzie, którzy wegetują i tyle, i nawet się czasami cieszą, to jest zawsze indywidualna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale to dalej jest tylko Twoja chęć, bo sama sobie ustawiasz tak świat, że nie chcesz być bezwolnymi organami, ale to nie jest tak, że ktoś cię zmusz,albo każe, są ludzie, którzy wegetują i tyle, i nawet się czasami cieszą, to jest zawsze indywidualna decyzja.

Nie cieszą się, jak ci się mózg rozkłada to się nie cieszysz. Nie wiesz nawet, że istniejesz. Poza tym pisałam, że będę musiała podjąc decyzję - to jaka ta decyzja będzie to mój wybór. Tylko będę musiała ją podjąć, bo jak się spóźnię to choroba odbierze mi moc decydowania o sobie.

Co do poprzedniego postu - tego nie da się "policzyć" matematycznie, to właśnie jest humanizm (od ang. "human" - "człowiek"). Więc nie ratuj swojej prowokacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

Nie cieszą się, jak ci się mózg rozkłada to się nie cieszysz. Nie wiesz nawet, że istniejesz. Poza tym pisałam, że będę musiała podjąc decyzję - to jaka ta decyzja będzie to mój wybór. Tylko będę musiała ją podjąć, bo jak się spóźnię to choroba odbierze mi moc decydowania o sobie.

To i tak znaczy, że chcesz podjąć decyzję, a nie że musisz ją podjąć.

 

15 minut temu, Gość gość napisał:

Co do poprzedniego postu - tego nie da się "policzyć" matematycznie, to właśnie jest humanizm (od ang. "human" - "człowiek"). Więc nie ratuj swojej prowokacji. 

Jest taki przedmiot jak logika i tam możesz się dowiedzieć czy zdanie jest logicznie prawdziwe czy nie. Wszystko da się opisać za pomocą matematyki i fizyki nie ma bardziej dokładnych narzędzi. Prowosracja, przestańcie już z tym ..., bo rzygać się chce. Temat jest prosty, jden woli to, drugi tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To kiedy umieramy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

To i tak znaczy, że chcesz podjąć decyzję, a nie że musisz ją podjąć.

 

Jest taki przedmiot jak logika i tam możesz się dowiedzieć czy zdanie jest logicznie prawdziwe czy nie. Wszystko da się opisać za pomocą matematyki i fizyki nie ma bardziej dokładnych narzędzi. Prowosracja, przestańcie już z tym ..., bo rzygać się chce. Temat jest prosty, jden woli to, drugi tamto.

To opisze ci to z pomoca neurologii i biologii. Zachowanie jakie promuje ten temat jest nienormalne

 Logiczne zachowanie to szukanie pomocy i proba poradzenia sobie ze strata. Schorzenie i zaburzona chemia mozgu sprawia, ze ta osoba skupia sie na stracie, a nie zdrowiu. Nasz mozg naturalnie, bez starania sie, z czasem do wszystkiego sie przyzwyczaja. Chory mozg tego nie robi. 

Co do podjecia przeze mnie decyzji - matematycznie, jezeli nie podejme zadnej to jednoczesnie podejme decyzje zeby nic z tym nie zerbic wiec...to tez decyzja 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

To opisze ci to z pomoca neurologii i biologii. Zachowanie jakie promuje ten temat jest nienormalne

Nie, zachowanie jakie promuje ten temat jest nietypowe, niepowszechne, ale nie nienormalne, o czym świadczą badania w psychiatrii, które potwierdzają, że zdrowy psychicznie człowiek ma możliwość odebrania sobie życia. Ty, temu zaprzeczasz, więc kłócisz się w tym monecie z nauką.Można powiedzieć, że homoseksualizm nie jest noramalny, bo normalne jest wyłącznie odczuwanie popędu seksualnego do innej płci. Nie, odczuwanie popędu seksualnego do przeciwnej płci jest najbardziej powszechne i tyle. Natomiast homoseksualizm w takim procencie jaki występuje, występował i będzie występował jest zupełnie normalny. Tak samo jak ciąża bliźniacza, nie jest normną w sensie powszechności, ale jest normalna w takim procencie, w jakim występuje. To, że masz problem z rozumowaniem to nie moja wina. I oczywiście mylisz się myśląc, że stawianie życia jako naczelnej wartości jest "normalne", jakby znała takich myślicieli jak Cabrera,  Metzingerem, Schopenhauer,Hume, Cioran itd, to wcale by Cię to nie dziwiło. Znając życie pierwszy raz słyszysz te nazwiska, więc jakakolwiek dyskusja nie ma sensu. Także, wybacz, ale kończę.

 

2 godziny temu, Gość gość napisał:

Co do podjecia przeze mnie decyzji - matematycznie, jezeli nie podejme zadnej to jednoczesnie podejme decyzje zeby nic z tym nie zerbic wiec...to tez decyzja 😄 

Zaniechanie podjęcia decyzji nie jest decyzją, zaniechanie działania jest decyzją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Teraz to juz naginasz definicje. Tak. Zdrowa osoba moze logicznie rozwazac zakonczenie zycia. Zaloba nie jest stanem normalnym i z czasem mija. Co innego jakby ktos mial 80 lat i wiedzial, ze i tak zaraz umrze. 

Co do podejmowania decyzji. Tu nie ma opcji zaniechania. Bo i tak umre. Wiec albo zdecyduje sie na smierc naturalna i dostane demencji, albo ukroce sprawe. Opcja a lub b. Wiec tak czy imaczej jest to wybor. 

 

I tak, mysliciele mnie nie obchodza. Bo wlasnie tak naginaja fakty. Za chwile wyskoczysz z eutanazja bo ktos ma za duzo zolci i przez ro jest cholerykiem.  Zaden psychiatra nie uzna fizycznie zdrowej, ale chorej psychicznie osoby za kandydata do swiadomej eutanazji. Same wpisy w tym temacie pokazuja obraz osoby niezrownowazonej (jaka musi byc ktos kto sobie takie zarty robi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 godzin temu, Gość Gość napisał:

"Belgia przyznała prawo do eutanazji 24-latce z depresją" w 2015 r., potem prawo się rozszerzyło nawet o dzieci od 12 roku życia.

 

Przeczytałam wpis autorki, który jest moim zdaniem logiczny. To, że co chwile padały głosy, że jest lepsza od innych to były komentarze innych. 

Widzę laleczko, zę lubisz sie wymądrzać, szkoda tylko , ze ani specjalnie mądra nie jesteś i albo manipulujesz faktami celowo, albo srednio u ciebie z czytaniem ze zrozumieniem. Ja pisze o eutanazji, że trzeba spełnić procedury, kilku lekarzy ocenia, ty wyskakujesz z Belgia. Tyle , ze:24-letnia Laura, praktycznie od dziecka walczy z depresją i wielokrotnie próbowała popełnić samobójstwo. . Spełniła odpowiednie procedury i dostała zgodę trzech lekarzy na eutanazję. Czyli to co ja mówię- choroba, nie rokujaca na poiprawę i konsylium lekarskie. Tu zwolenniczki autorki twierdza ,ze nie ma depresji, bo nie i juz. Autorka też nie sądzi by tak było. Co do dzieci: Każdego roku belgijskie sądy wydają około 400 pozwoleń na dokonanie eutanazji. Powody dla których ludzie decydują się na ostateczny krok są różne: nieuleczalna choroba, starość, itd. Świat był zszokowany ubiegłoroczną decyzją tamtejszych władz, które zezwoliły lekarzom na eutanazję nieuleczalnie chorych dzieci. W takim przypadku konieczna była, poza medykami zgoda rodziców lub opiekunów dziecka. Czyli  tak naprawdę dziecko samo nie ma prawa zadecydować i tak. Więc po co kłamać na forum?

Druga kwestia: cytaty z autork i to tylko z kilku pierwszych postów :te postawy pokazują, że większość ludzi tak naprawdę nie kocha, Ja niestety kocham, kocham prawdziwie (bo ktoś nie umarł po odejściu, niekoniećznie smierci faceta) ; Egoistyczna niedojrzała zapewne przyszła matko Po pierwsze, sprowadzanie jakiegokolwiek człowieka bez jego zgody na ten świat po to by zapchać swoje instynkty macierzyńskie to najbardziej niemoralna rzecz na świecie ( to do kogoś kto napisał ze warto zyć dla dzieci), Ja nie muszę Ci życzyć powodzenia, bo najbardziej prymitywne potrzeby życiowe na pewno z łatwością zaspokoisz, nie potrafisz kochać, jesteś płytką, egoistyczną wydmuszką i zmiast "wziąć  swoją mordkę zamknąć"  to próbujesz swoją nieudolność wynieść do rangi arcydojrzałej, a utopią nazywasz coś, co dla ludzi jest osiągalne, tylko oczywiście nie tak płytkich jak Ty, Weź się pierdol z takimi tekstami, żenująca świnio;itp , itd

no to faktycznie wrażliwa i ząłamana kobieta posiadająca rozum i wyższe wartości, lepsza od przeciętnego szaraka i zupełnie wolna od mocno zawyżonego przekonanai o swojej wyjątkowości. 

Jakoś tak dziwnie mam wrażenie ,zę dalej dyskutuję z autorką, która teraz udaje  swoja popleczniczkę 😄 oj lalka, taka zabawa dla starej baby to trochę wstyd

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 godzin temu, Gość Gość napisał:

To jest Twoja interpretacja, autorka napisała, że podjęła leczenie, zresztą nie raz nie dwa ludzie, którzy przebywali w szpitalach psychiatrycznych mają drugą, trzecią, próbę samobójczą i im się udaje, a gdyby eutanazja była legalna to można by to było przeprowadzić w normalnych warunkach. Ile razy było tak, że samobójca złamał komuś kręgosłup wyskakując z okna?

ostatnimi laty tylko raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

stawianie życia jako naczelnej wartości jest "normalne", jakby znała takich myślicieli jak Cabrera,  Metzingerem, Schopenhauer,Hume, Cioran itd, to wcale by Cię to nie dziwiło. Znając życie pierwszy raz słyszysz te nazwiska, więc jakakolwiek dyskusja nie ma sensu. Także, wybacz, ale kończę.

no aleś laska pojechała krótkim kursem historii fiilozofii:D, już widzę jak czytujesz ciorana do poduszki, ale przynajmniej miło , ze  jednak  potrafiłaś w necie odnaleźć te nazwiska, chociaż odmienić ich nie umiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×