Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Paradoks123

Walczyć czy odpuścić ?

Polecane posty

Byłam z chłopakiem 3 lata , byliśmy bardzo zgrana para i nic nie wskazywało na koniec tego związku , zostawił mnie z dnia na dzień , mówiąc ze to się wypaliło , lecz jednak wiem ze żywi dalej mnie uczuciem , poprostu często się kłóciliśmy , byliśmy cały czas razem potrzeba nam było oddechu ale żadne nie wyszło z inicjatywa , i sadze ze powodem rozstania była rutyna oraz to ze było nas za dużo , na ogół nie mamy ze sobą kontaktu , ale jak spotkaliśmy się ostatnio dał mi buzi w czoło przytulił . Zapytal jak się trzymam powiedziałam ze dobrze , jak zapytałam o to jego to powiedział „ jakoś „ bardzo go kocham od rozstania minął miesiąc chvialabym to wszystko naprawić poukładać tylko sama już nie wiem jak .. chvialabym was prosic o pomoc , może był ktoś z was w podobnej sytuacji ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak ci zależy, to możesz walczyć. Ale jak do siebie wrócicie, to po jakimś czasie wrócą też i stare klimaty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz głupia walcz

walcz głupia pipo albo zostaniesz sama do emerytury, życie to nie serial TV tylko rutyna i zwyczajność, spanie, sranie, praca to jakieś 90%, a on jak się spyta jak się trzymasz to nie kłam tylko powiedz że strasznie tęsknisz, bo tak jest, bądź choć raz w życiu szczera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale jak się odezwać co mam robić ? Pisałam wcześniej to ne odpisywał jak to rozegrać ? Ile facet potrzebuje czasu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsfvv

Nijak, nie zmusisz go do niczego. A skomleniem  to już więcej niż pewne. Albo zatęskni i wróci albo nie. Zacznij żyć na własny raachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 minuty temu, Gość fsfvv napisał:

Nijak, nie zmusisz go do niczego. A skomleniem  to już więcej niż pewne. Albo zatęskni i wróci albo nie. Zacznij żyć na własny raachunek.

"Skomleniem" tępa strzała. Jak są dorosły nie uzna tego za słabostkę. Takie słownictwo i myślenie tylko w niepoważnych związkach występuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak JEST dorosły*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I u niepoważnych ludzi. Przeważnie z nizin społecznych*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 godzin temu, Paradoks123 napisał:

Byłam z chłopakiem 3 lata , byliśmy bardzo zgrana para i nic nie wskazywało na koniec tego związku , zostawił mnie z dnia na dzień , mówiąc ze to się wypaliło , lecz jednak wiem ze żywi dalej mnie uczuciem , poprostu często się kłóciliśmy , byliśmy cały czas razem potrzeba nam było oddechu ale żadne nie wyszło z inicjatywa , i sadze ze powodem rozstania była rutyna oraz to ze było nas za dużo , na ogół nie mamy ze sobą kontaktu , ale jak spotkaliśmy się ostatnio dał mi buzi w czoło przytulił . Zapytal jak się trzymam powiedziałam ze dobrze , jak zapytałam o to jego to powiedział „ jakoś „ bardzo go kocham od rozstania minął miesiąc chvialabym to wszystko naprawić poukładać tylko sama już nie wiem jak .. chvialabym was prosic o pomoc , może był ktoś z was w podobnej sytuacji ? 

Skoro on odszedl to niech naprawia !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość gość napisał:

"Skomleniem" tępa strzała. Jak są dorosły nie uzna tego za słabostkę. Takie słownictwo i myślenie tylko w niepoważnych związkach występuje.

Za co uzna ktos kto odszedl ? To nie ona go zostawila . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W związku nie ma czegoś takiego, że jest się "za dużo" i stad są kłótnie. Przyczyny kłótni leżą  w braku miłości a z tym cierpliwości, wybaczenia, łagodności. Na miejsce ich wchodzi drażliwość, złość, frustracja, niechęć do partnera.

Po czasie poprzednie problemy wrócą i będzie tak jak było. To nie ludzie dla siebie są widocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×