Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż i teściowa mnie gnoją że nie wychodzi mi karmienie piersią. Ratunku!!

Polecane posty

Gość gość

Mam dość... chcę uciec i mieć chwilę spokoju 😞 Urodziłam córeczkę 3 tygodnie temu, od tej pory słyszę tylko że mam karmić piersią. Wszystko zaczęło się od teściowej, która przyleciała zaraz po porodzie, kiedy usłyszała że mała nie chciała złapać brodawki i nic nie wyszło z karmienia to poleciała do dyżurki i kazała "przypilonować" mnie... Przez następne dni też przychodziła i truła ciągle aż współtowarzyszki patrzyły na mnie dziwnie o co chodzi. Potem było różnie, raz się udawało karmić raz nie. Musiałam dokarmiać mm. Mała nie przybierała dobrze. Ze szpitala wyszłyśmy po 5 dniach. Potem zaczął się dalszy koszmar. Na początku mąż mnie wspierał ale teraz matka go nastawiła i mówi mi że co ze mnie za kobieta że kp mi nie wychodzi, że nasza córeczka będzie chorowała a w przyszłości będzie mniej zdolna. Teściowa dzwoni codziennie a jak nie odbieram to przyjeżdża. Miałam nawet CDL ale ona też za wiele nie pomogła. Poradziła przystawiać i zrezygnować z mm. Nic mi się nie chce... nie chce mi się żyć i wstawać z łóżka. Zastanawiam się czy nie spakować siebie i córki i nie wyjechać do rodziców. Od razu zaznaczam że jesteśmy na swoim i sami się utrzymujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 123

Odetnij się od tej toksycznej teściowej, co za baba! Otwierać jej też nie musisz, jak tylko Cię męczy i krytykuje. A mąż powinien Ciebie wspierać, jak nie to olej i jego. Nie możesz być znerwicowana przez to, bo to się odbije też na dziecku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie umiesz jej powiedzieć, ze ma sprdlc? Co to znaczy ze cie zmusza? Podziekuj za rady i powiedz, ze to twoje dziecko i robisz co ty uwazasz za sluszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Cięta riposta wujka Staszka jest jedyną sensowną reakcją w takich sytuacjach. I bardzo skuteczną. Im szybciej hukniesz pięścią w stół, tym lepiej dla ciebie i dla dziecka. 

A jeśli chodzi o laktację - to próbuj z nakładkami, koleżance to pomogło, bo jej mały też nie potrafił się przyssać na początku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obuz

Rozwiedz się natychmiast, a co ci będą radzić. Nie ma to jak samotna matka, 500+ dostaniesz i hejka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro na to pozwalasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość

Mów, że karmisz piersią a podawaj butelkę, nie musi znać prawdy. Z mężem porozmawiaj na temat jego wsparcia, że albo Ciebie wspiera albo pojedziesz do mamy, żeby wsparła Ciebie w tym trudnym okresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A odkąd to samotne matki dostają 500plus? Przecież to dla bogaczy co mają gromadkę dzieci. Biedak z jednym dzieckiem dostaje wielkie g.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Albo zrób awanturę i wywal tą babę albo jedź do rodziców. Powiedz tej jędzy że ty wychowałaś się na mm i żyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata

Tesciowa i maz maja racje! Jak mozesz nie starac sie o laktacje? Jak mozesz tak latwo rezygnowac?

Ty chyba nie doroslas do bycia mama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Jesli jestes pewna,ze u rodzicow bedziesz miec spokoj. POJEDZ.

Nie sluchaj Tesciowej powiedz jej,ze pokarmu nie masz przez stres ktory Ci robi.

Nie czytaj takich ludzi jak Beata- oni nie mysla,to widac po tym co pisza (jakby mysleli to mieliby troche instynktu samozachowawczego)

TY WIESZ CO JEST NAJLEPSZE DLA TWOJEGO DZIECKA BO JESTES JEGO MATKA.

Zrob to co czujesz.

Jak bedzie zle...pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghhuuga

Powiedz, ze jeszcze jedna kontrola i przechodzisz na mm. I przede wszystkim nie daj sie zwariowac - wszyscy powtarzaja ze tylko mleko matki, naprawde na temacie zna sie pol promila. Wazne jest najedzone i zadbane dziecko. Jak sie nie da piersia to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia

Nie pozwól sobie wchodzić w swoje życie. Potem będziesz żałować. Odetnij się od toksycznej od razu. Potem na koniec po paru latach zrobi jeszcze niestabilną emocjonalnie. To takie potem proste. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratatuj
6 godzin temu, Gość beata napisał:

Tesciowa i maz maja racje! Jak mozesz nie starac sie o laktacje? Jak mozesz tak latwo rezygnowac?

Ty chyba nie doroslas do bycia mama...

Szkoda, że nie wiesz o tym, że stres i wpędzanie w poczucie winy zabijają laktacje.  Aby karmić piersią kobieta musi być spokojna, mieć poczucie bezpieczeństwa. Teściowa i mąż swoim zachowaniem powodują,że autorka podświadomie nienawidzi swoich cycków i ma wszystkiego dosyć.

Jeśli chcesz uratować laktacje to wyjedź do swoich rodziców, odzyskaj spokój i podchodz spokojnie do karmienia-uda się to super, jeśli nie to świat się nie zawali.  Dokarmiaj mm dopiero jak dziecko odezwie się od piersi ale będzie dalej głodne.  Przystawiaj jak najczęściej. Oby mąż Cię przeprosił za te głupoty, że karmieni mm są mniej inteligentni. Takie poglądy to patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kk6

Nie mizesz dac sobie wejsc na glowe. Powiedz starej raszpli, ze to ty jestes matka i masz prawo decydowac jak bedziesz karnic a jej nic do tego, swoje odchowala jak chciala. Meza tez wez w obroty bo ma byc wsparciem a nie dokladac tobie nerwow a jak nie to niech spada pod spodnice matki. Potrzebujesz spokoju. Znerwicowana matka moze stracic w ogole pokarm. Mi na szczescie nikt nie trul odnosnie mm czy kp. Bylo tak jak zadecydowalam. Przez tydzien nie mialam pokarmu wiec walczylam z laktatorem i pilam napoj na pobudzenie  laktacji a w tym czasie dziecko bylo na mm. Pozniej byly mieszanki bo mleka ciagle malo. I jak zaczelam miec normalnie pokarm to i tak taz dziennie dostawal mm (zazwyczaj na noc lub jak bylismy gdzies na miescie). Nikt nie ma prawa decydowac za ciebie bo to ty jestes matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tesciowa ma racje co do laktacji, leniwa jesteś, ale fakt nie powinna się wtrącać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Tesciowa ma racje co do laktacji, leniwa jesteś, ale fakt nie powinna się wtrącać. 

A Ty jesteś wyjątkowo ograniczona. Idź dziecko doucz się w szkole, a nie internety swoimi mundrościami zaśmiecasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość....

Ja Twoim miejscu zrobiłabym mega awanture meżowi, odciełabym się od niego na kilka dni i poszła do rodziców. Moze to otrzeźwi Twojego mamisynka. Czasem tylko drastyczne działania przynoszą efekty 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu

Nie możesz sie odezwac? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ja jestem mało cierpliwa osoba i nie szczypie sie. Jak ktos mi wlazi na leb to od razu sie bronie i przechodze do kontrataku. Byly sytuacje z tesciowa,gdzie za bardzo sie wciskala, cisnienie mi podniosla, powiedzialam wyraznie,ze dziekuje za rady,ja uwazam inaczej, robie tak jak mi masuje i koniec tematu.Teraz czasem tez cos powie,ale zwykle konczy zdaniem "ale ty wiesz lepiej i  tak zrobisz po swojemu"... tak, wiem lepiej, jestem dorosla i robie po swojemu,a nie tak jak mi obca bab kaze.Meza tez bym zjadla.Ma cie wspierac, o karmieniu piersia wie mniej niz tesciowa, wiec ma sie wcale nie odzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 786

Autorko a czego ty chcesz? Chcesz kp czy nie? Tesciowa tesciowa ale to ty jestws matka, to twoje dziecko. Zastanow się, czy chcesz kp.znajdz innego doradce, zacznin czytac o kp, ogladac filmiki jak przystawiac. Takie sa poczatki. A jak chcesz przejsc na mm to na spokojnie pogadaj z mężem. Przemysl to dobrze, zeby nie bylo.  Jak ci sie trafi bardziej chotowite dziecko a przejdziesz teraz po 3 tyg na mm to nastepne 10 lat będziesz slyszala od teściów i męża,  że nie dalas rady. Ale najgorsze,  ze to ty bedziesz musiała sie tym swoim chorym dzieckiem martwic, zajmowac, nie spac itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ip7765

Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamatrojeczki

Spróbuj pokarmic. Chociaż ten rok. Wiesz, ile to korzyści? Mleko matki to płynne złoto. Jak przejdziesz na mm to będziesz mieć głupsze i chorrsze dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko, wszystkie przez to przechodzilysmy. Tak to niestety wygląda. Ale pomysł o korzyściach. 

Pij dużo wody, łez całe dnie, oglądaj seriale i karm piersią. Są odpowiednie filmiki, jest Hafija, mamaginekolog, mataja. Laktacja jest w głowie. Powiedz spokojnie teściowej, że będziesz kp, ale potrzebujesz do tego spokoju i intymności, to wtedy zrozumie. Masz wspaniałego męża- rozumie, że to chwilowy kryzys laktacyjny i uwierz mi, że jeszcze mu za po podziękujesz. Też miałam takie początki i nienawidziłam kp, ale zacisnęłam zeby i ostatecznie nasza mleczna droga trwa już 23 miesiące,:) jeszcze parę tygodni i wszystko się ustabilizuje a ty pokochasz kp.

Więcej spokoju, mniej teściowej, niech mąż narobi ci jedzenia na cały dzień, Netflix i jedziesz maleńka. Już po tygodniu zobaczysz, ze masz z dzieckiem lepszą więź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×