Gdzie pracować po liceum?

Możesz pracować jako dama do towarzystwa,  jeśli jestes naprawdę bardzo atrakcyjna,  jeśli nie - marny twój los

Upp! 

Też chętnie się dowiem

Dnia 3.01.2019 o 22:50, marcin_wawa napisał:

Myślę, że obsługa klienta - call center na początek, spróbuj z aktywną sprzedażą. Praca dla pewnych siebie raczej, ale jak będziesz dobra, to możesz wspinać się do góry. Albo zrób jakiś licencjat (socjologia czy coś) i pracuj zaocznie we wspomnianej dziedzinie.

W liceum raczej nikt jeszcze nie pracuje, chyba że dorywczo na wakacje.

Jedyny sensowny wpis wśród zalewu tego bełkotu. 

Po luceum jest mnóstwo roboty w różnych korporacjach; banki, telekomunikacja, ubezpieczenia, jakieś sieci sklepów...przecież to wszystko ma swoje centrale, gdzie są różne biurowe działy, od typowych słuchawek call centre po dzialy gdzie sie weryfikuje dokumenty czy reklamacje obsługuje. W takich pracach nie wymagają studiów. Studia w takich korpo molochach są raczej przepustką do bardziej prestiżowych działów jak marketing, IT czy HR. A piertolenie ze po liceum moze zostac tylko damą do towarzystwa jest zalosne. 

Upp! 

up

Dnia 9.01.2019 o 07:57, Gość Roy McCoy napisał:

Jedyny sensowny wpis wśród zalewu tego bełkotu. 

Po luceum jest mnóstwo roboty w różnych korporacjach; banki, telekomunikacja, ubezpieczenia, jakieś sieci sklepów...przecież to wszystko ma swoje centrale, gdzie są różne biurowe działy, od typowych słuchawek call centre po dzialy gdzie sie weryfikuje dokumenty czy reklamacje obsługuje. W takich pracach nie wymagają studiów. Studia w takich korpo molochach są raczej przepustką do bardziej prestiżowych działów jak marketing, IT czy HR. A piertolenie ze po liceum moze zostac tylko damą do towarzystwa jest zalosne. 

 

Tylko że ona jest ambitna a praca w call center jest rzeczywiscie dla osob ambitnych.. Powiem tak wszystko co wymieniles bez odpowiedniego wyksztalcenia takie osoby po szkole tylko sredniej beda zarabiac najnizsza krajowa plus male premie z czasem i to by było tyle jesli ktos ma duze ambicje to ja rozumiem ze raczej praca za najnizsza krajowa go nie interesuje.