Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eryk121054123

Sprawa po zerwaniu

Polecane posty

Gość Eryk121054123

Witam chciałbym się zapytać co o tym myslicie . Bylem z dziewczyna 8 miesiecy , pierwsze 4 bylo jak z bajki . Zero klutni pełne zrozumienie w dosłownie każdej sprawie , zawsze to ona sie starała kupywala prezenty,zapraszała mnie do siebie , znalem jej rodzicow o dziwo nigdy nie znalem znajomych ...  , gotowała obiady dosłownie pełne zagazowanie w 100 % , kiedy to zauważyłem zawsze starałem się być o krok przed nią i nagle wszystko prysło bliżej wakacji nagle stwierdziła ze czuje sie jak stara baba ( ma 22 lata) i ze jest młoda chce sie wyszaleć bla bla bla . Przestała mnie zapraszać do siebie , coraz mniej czasu ze mna spędzała , kiedy sie pytałem o co chodzi to stwierdziła ze jest lato i ze w zime wroci wszystko do normy ( trochę dziwne wytłumaczenie ale to przemknelem) , pozniej zaczely sie oszustwa drobne klamstwa ,telefon to byla ukryta twierdza dla niej , Twierdziła ze sie o wszystko czepiam , ale odpisywała mi po kilku godzinach . Nie wspomne o seksie na poczatku potrafila to robic przy rodzicach obok w pokoju , ostatnie miesiace robilismy to raz na miesiac .... Pozniej stwierdzila ze cos sie jej dzieje (niby depresje i nerwica nawracajaca ) . Przez miesiac widywalismy sie praktycznie na 15 min tygodniowo . Staralem sie jej pomoc myslalem ze na prawde cos sie dzieje to zaczela mnie bardziej olewac . pozniej z ciekawosci napisalem do jej bylego ( napisal ze byli ze soba 3 lata , miala problemy psychiczne sam mi o tym powiedzial po czym go rzucila z dnia na dzien ) co najlepsze gdy pokazalem jej ta rozmowe , przybiegla do mnie tego samego dnia by tylko sie z tego wytlumaczyc powiedziec ze nic nie czuje i zerwac ze mna kontakt .... Myslicie ze bylem tylko zwyklym klinem zeby zalatac pustke po bylym ? Moge sobie sobie zarzucic to ze bylem troche zaborczy czy zazdrosny ale glownie tylko dlatego ze dawala mi ku temu powody , mimo wszystko staralem sie do samego konca , chcialem to naprawic , porozmawiac poszukac jakiegos wyjscia . Staralem sie jej wytlumaczyc ze nikt nie jest idealny ona tez nie , ale ja zawsze mialem ochote sie naprawiac na lepsze , bralem do siebie to co mi mowila i staralem sie byc zawsze lepszym chlopakiem .... Non stop pytalem sie co jej we mnie nie odpowiada , co moge polepszyc ( zarowno w sferze uczuc jak seksie ) staralem sie byc tez spontaniczny i robic nie spodzianki , uwielbiala storczyki , kiedy byla w pracy dostalem sie do jej domu z pomoca Mamy i kupilem zajebistego storczyka z karteczka ) to zauwazyla to dopiero po tygodniu gdy jej o tym powiedzialem .... Gdy pojechalem nad jezioro kiedy ona zapila , Wrocilem sie specjalnie po Nia , zawsze staralem sie ja traktowac jak ksiezniczke . Dodam ze to byla moja pierwsza milosc ona o tym wiedziala , dziewczyn mialem kilka ale to za mlodych lat i mysle ze tam tylko seks mial znaczenie . Nigdy w zyciu sie nie angazowalem o tym doskonale tez wiedziala zawsze kiedy sie staralem ona byla pierwsza dla ktorej tyo robilem .... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No i co? No i fajne 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Widocznie ona ma takie fazy, jest jak puchar przechodni. Jak się nabawi to porzuca zabawkę, szuka kolejnej myśląc że na tym życie polega. Jej uczucia są zmienne dynamicznie, jak u gimnazjalistki. Współczuję gosciowi za którego wyjdzie a w koncu do tego dojdzie gdyż licznik jej bije , koleżanki dawno zamężne, dzieicate, zostaną zajęci lub rozwodnicy. Pewnie po 4 latach romansik jeden drugi, rozwód i ??? już nikt nie będzie chciał z nią związku dłuższego tylko na jeden raz. Tak czytając to co napisałeś o niej to wygrałeś los od loteri życia, poczytaj na forach o rowalających sie związkach z powodu niestabilnych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×