Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tata

Wychowawca na zwolnieniu

Polecane posty

Gość Tata

Witam. Chciałbym Was zapytać bo nie mam doświadczenia, a sam wychowuję dziecko w wieku szkolnym od niedawna, zawsze wszystko ze szkołą żona ogarniała. Wychowawczyni mojego syna - 2 klasa szkoły podstawowej- od połowy grudnia jest nieobecna. Klasa jest w sumie na łasce innych pań, głównie siedzą w świetlicy, lekcji wg nie ma (świetlica). Najśmieszniejsze , że nikt nic nie wie, ani kiedy wychowawczyni będzie, czy wróci z L4... Nie wiemy.

Każdy tylko "coś słyszał"... A to że chora, a to że mąż chory. Normalnie czeski film. Zestawawiam się czy dyrektorka szkoły faktycznie nie wie?!. Przecież to nie jest schronisko dla zwierząt (z szacunkiem) tylko małe dzieci. Materiał leży , w styczniu mieli mieć występ w domu kultury i ... nic nie wiadomo. Pani miała być po nowym roku i jej nie ma. Ktoś inny słyszał że będzie ale dopiero od 3 klasy.  Co byście zrobiły drodzy rodzice? Czy trójka klasowa powinna iść do dyrektorki i oczekiwać jasnych informacji? Żal mi syna bo już dzieci są zmęczone. Zaprowadziłem go dzis i znowu do świetlicy... myślałem, że wyjde z siebie ale sie pohamowałem bo może to norma w dzisiejszych czasach?Doradzcie coś. Dziękuję z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata

*lekcji wf  nie ma(świetlica) Miało być.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nlkaaa

Jako nauczyciel od niedawna w SP, wczesniej w gim, zawsze sie zastanawialam, jak to jest, kiedy wychowawca 1-3 idzie na zwolnienie i faktycznie jest sytuacja patowa. Idzcie do dyrekcji, niech przedstawi jak sobie to wyobraza, bo dzieci nie moga przeciez ciagle siedziec na swietlicy, macie prawo wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata

Dziękuję ślicznie za podpowiedź. Z tego co rozmawiam z rodzicami , to wiedzą tyle co ja ale nikt nie jest jakoś specjalnie zbulwersowany. Tylko ja. Dziwne to dla mnie. Robię z nim w domu co mogę bo w podręcznikach jest już sporo wiedzy do opanowania. I z matematyki i z polskiego. Pani z angielskiego jest na szczęście i przerabiają materiał. Chyba sam pójdę do tej dyrektorki bo nikt się nie pali. Oby potem moje dziecko nie ucierpiało. Jeszcze raz dzięki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata

Proszę nie pomyśleć, że jestem jakiś cholernyk, bo tak teraz przeczytałem ten swój post i jakby go jakiś nawiedzony pisał wyszło. Ja jestem spokojnym  człowiekiem. Tylko pusty śmiech mnie ogarnia na to wszystko. I te uśmiechy mam innych dzieci i wzruszenie ramionami. Ach brak słów. Co to mnie jeszcze czeka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U nas w szkole są zastępstwa innych nauczycielek. Jeśli to dłuższa nieobecność to nauczyciel na umowę na zastępstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daga

Nauczyciele to jednak są nieodpowiedzialni. Wychowawstwo bierze taka,  a potem ma wszystko w D. Wolne przed świętami i po świętach. I po nowym roku  a co. Mnie by z roboty zwolnili za takie olewactwo cwaniactwo ale nauczycielom wolno wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Daga, Ty chyba nie wiesz co piszesz! Może ona jest naprawdę chora! Na pewno nie kombinuje przy tak długim zwolnieniu!

Do autora topiku. Idźcie do dyrektora i zażądajcie konkretnego zastępstwa za nauczycielkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Idziesz do dyrekcji i prosisz o informację w jaki sposób realizowana jest podstawa programowa w owej klasie? Bo wiesz możliwe jest, że dzieci siedzą w świetlicy a w dzienniku są zapisy, że odbywały się normalne lekcje. Papier wszystko przyjmie. Jeżeli nieobecność się przedłuża szkoła ma możliwość zatrudnienia nauczyciela na zastępstwo. Póki nikt się o to nie upomni szkoła w nic w tym kierunku nie zrobi.

Możesz napisać do kuratorium, że w szkole nie jest realizowana podstawa programowa bo nauczyciel jest nieobecny a szkoła nie zapewnia zastępostwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To jest rzeczywiscie absurdalna  sytuacja. W szkole mojej corki nigdy nie doszloby do tego, ze dzieci nie majac zajec ze swoja wychowawczynia siedzialyby na swietlicy. Maja zastepstwo i material przerabiaja wg kolejnosci jaka miala byc ze swoja nauczycielka i nie wazne czy to dotyczy to kilku dni  czy dwoch godzin lekcyjnych.  

Zawsze mozesz zadzwonic do urzedu miasta do departamentu edukacji i zapytac czy taka sytuacja moze miec miejsce. Gwarantuje ze pojawi sie u nich kotrola

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata

Bardzo dziękuję. Cenię sobie wszystkie odpowiedzi.

Również od Dagi. Może i jest faktycznie chora, ja tego nie kwestionuję. Dziwi mnie tylko wszechobecne "nie wiem". Bo skoro ktos jest chory, to dostarcza L4, z którego wynika choroba do dnia. .. I wtedy wiadomo, że Pani x jest chora. Ale nie wiadomo nawet tego. I jeszcze wczoraj informację któreś z dzieci  podało, że wróci w 3 klasie. Mnie ręce opadły. No nic może się wyjaśni. Jak w przyszłym tygodniu będzie to samo, to piszę do kuratorium. Ogromne dzięki za odzew

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

Pracuję w szkole i ci powiem, że do kuratorium pisze się w ostateczności. Wystarczy pójść do dyrekcji i powiedzieć, że chcesz aby były normalne lekcje zamiast zastępstw na w-f. Najlepiej na piśmie. Tak będzie szybciej. Bo jak napiszesz do kuratorium to oni nie wszczynają kontroli od razu. najpierw będzie telefon do szkoły typu: co się tam u was dzieje. Moga bardzo przedłużać. A tak zacznij od dyrekcji a potem u organu prowadzącego czyli wójt/burmistrz/prezydent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata

Słusznie. Dzięki. W sumie dziś jak go odbiorę i okaże się, że byli na świetlicy, to pójdę do dyrekcji. Na spokojnie zapytam jak to widzi.  Nie tylko wf mają na świetlicy ale wszystkie lekcje oprócz religii i angielskiego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tata

A właściwie to religii też nie mieli bo księdza nie było bo  ma kolędy i siedzieli wiadomo gdzie. Dziękuję Wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Moja córka jest w pierwszej klasie. Pani zachorowała w listopadzie. Do dziś jest na zwolnieniu. W grudniu trójka klasowa była u dyrekcji, poprosiła o zwołanie zebrania. Dzięki temu dzieci mają teraz dwie stałe panie, które prowadzą im lekcje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Może ta nauczycielka leci sobie w kluki z dyrekcją i co chwilą przynosi krótkie zwolnienia? Dyrektor pewnie ma związane ręce i sam nie wie kiedy pani wróci. baby maja niezle nawalone w głowach. Szczególnie nauczycielki nauczania początkowego. Byle katarek i już L4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ciekawe czy ksiądz na czas biegania po kolędzie na urlop bezpłatny czy lekcje za free mają za niego inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chyba obowiązek szkolny jest w tym kraju. Szkolny z podstawą programową do realizacji, a nie obowiązek zbijania bąków na świetlicy. Kierunek dyrekcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość Daga napisał:

Nauczyciele to jednak są nieodpowiedzialni. Wychowawstwo bierze taka,  a potem ma wszystko w D. Wolne przed świętami i po świętach. I po nowym roku  a co. Mnie by z roboty zwolnili za takie olewactwo cwaniactwo ale nauczycielom wolno wszystko.

Naprawdę uważasz, że ktokolwiek się pcha do wychowawstwa? Za 40zł mnóstwo papierologii, telefony, maile, zebrania, wyjazdy na wycieczki.  

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Może ta nauczycielka leci sobie w kluki z dyrekcją i co chwilą przynosi krótkie zwolnienia? Dyrektor pewnie ma związane ręce i sam nie wie kiedy pani wróci. baby maja niezle nawalone w głowach. Szczególnie nauczycielki nauczania początkowego. Byle katarek i już L4.

A nie widziałaś nigdy nikogo kto choruje? Stan się nie poprawia to zwolnienie się przedłuża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gosc napisał:

Naprawdę uważasz, że ktokolwiek się pcha do wychowawstwa? Za 40zł mnóstwo papierologii, telefony, maile, zebrania, wyjazdy na wycieczki.  

A nie widziałaś nigdy nikogo kto choruje? Stan się nie poprawia to zwolnienie się przedłuża.

Aleź wątłego zdrowia są dzisiaj nauczyciele...zwłaszcza ci młodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zeta

W normalnej pracy nie można chorować. Wychowawczyni mojego syna w 1-3 wyjeżdżała na występy w czasie roku szkolnego, a dzieciaki do świetlicy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Aleź wątłego zdrowia są dzisiaj nauczyciele...zwłaszcza ci młodzi.

Nie wiesz ile lat ma ta kobieta, nie wiesz na co choruje. A wyciągasz bardzo przykre wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
55 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie wiesz ile lat ma ta kobieta, nie wiesz na co choruje. A wyciągasz bardzo przykre wnioski.

Sorry, może. Ale to doświadczenie jest winne takim wnioskom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Sorry, może. Ale to doświadczenie jest winne takim wnioskom.

* sorry nr2, winne wyciągnięcia takich wniosków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Zeta napisał:

W normalnej pracy nie można chorować. Wychowawczyni mojego syna w 1-3 wyjeżdżała na występy w czasie roku szkolnego, a dzieciaki do świetlicy... 

Dlaczego mówisz w normalnej? Nie uważasz że normalna to taka w której chory pracownik idzie na zwolnienie i wraca do zdrowia w spokoju? Moim zdaniem to jest normalność. I nie czepiaj się nauczycieli, tylko tych pracodawców którzy szantażem zmuszają swoich pracowników do pracy bez względu na stan zdrowia. Bo to jest patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

* sorry nr2, winne wyciągnięcia takich wniosków.

To ja ci powiem, że jestem nauczycielem. Wcześniej pracowałam w innych miejscach niż szkoła. Nigdy nie byłam ani dnia na zwolnieniu. Zawsze idę do pracy. Chociaż mogłabym brać regularnie zwolnienie, ponieważ leczę się i na ten dzień wszyscy inni pacjenci biorą wolne. A ja tak sobie ustawiam wizyty w szpitalu, żeby pójść po pracy lub zdążyć przed, mimo że ledwo już wtedy stoję na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

To ja ci powiem, że jestem nauczycielem. Wcześniej pracowałam w innych miejscach niż szkoła. Nigdy nie byłam ani dnia na zwolnieniu. Zawsze idę do pracy. Chociaż mogłabym brać regularnie zwolnienie, ponieważ leczę się i na ten dzień wszyscy inni pacjenci biorą wolne. A ja tak sobie ustawiam wizyty w szpitalu, żeby pójść po pracy lub zdążyć przed, mimo że ledwo już wtedy stoję na nogach.

Nie o to chodzi, żeby słaniać się na nogach i chodzić do pracy. Po to jest L4. Ale nauczycielki nadużywają tego, czasem w nieokreśloną przyszłość, wykorzystują urlopy dla poratowania zdrowia jak wychowawczy. Nie chcę urazić tych, którzy są uczciwi i pracowici i w każdej firmie dadzą sobie radę. Ale musisz zdawać sobie sprawę jako nauczycielka, że lwi procent Twoich koleżanek nie podchodzi poważnie do swojej pracy. W wielu miejscach takie postępowanie, jak to praktykowane w szkołach, jest nie do przyjęcia i nie mam na myśli zatrudnienia u pracodawców-wyzyskiwaczy. 

Porządni nauczyciele obrywają zwyczajnie za tych, którzy obniżają im ocenę, społeczne uznanie i to właśnie Wy porządni powinniście dążyć do tego, żeby poprawić tę sytuację. Ale wiesz dlaczego to brzmi nierealnie? Bo jesteście w znakomitej mniejszości i Was te miernoty zadziobią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc gosc

Pewnie jest w ciązy i nie wroci już w ogole. A pani dyrektor nie ma prawa ujawniac informacji o czyims stanie zdrowia. Dzieci maja zastepstwa wiec lekcje i program sa realizowane. A co ty myslisz, ze nauczycielka nie ma prawa miec swojego zycia prywatnego czy tam prawa do choroby bo pracuje? puknijcie sie w głowy, z takich jak wy wszyscy sie potem smieja lacznie  zdyrektorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Zeta napisał:

W normalnej pracy nie można chorować.

W "normalnej pracy" (zwykła biurowa) mam w tej chwili 3 agentki na lewych zwolnieniach. 2 "bo ciąża" (poleciały jak tylko 2 kreski zobaczyły), 3 niby to problem z kręgosłupem, który nie przeszkodził jej np. jechać na sylwestra na 2 koniec kraju (w pracy niby to nie może siedzieć ani stać - mamy możliwość pracować przy biurkach stojąco-siedzących, jeśli ktoś chce -   ale w samochodzie i na imprezie już tak?).  W innym dziale 2 czy 3 lata temu przyskrzynili gościa z "depresją" (nie, nie neguję samej choroby - wiem, że prawdziwa to rzecz bardzo poważna, ale to nie dotyczy tego przypadku, co dobitnie stwierdzili lekarze i chryja ponoć była nieziemska). Nie mów mi więc, że w "normalnej pracy" nie można tygodniami chorować... a raczej "chorować" (bo długotrwałych chorób prawdziwych nikt nie neguje), Polak niestety potrafi, a pracodawca mało w takim wypadku może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 godzin temu, Gość gosc napisał:

Naprawdę uważasz, że ktokolwiek się pcha do wychowawstwa? Za 40zł mnóstwo papierologii, telefony, maile, zebrania, wyjazdy na wycieczki

Moj jest w 2 klasie. Nie jezdza na dluzsze wycieczki bo pani nie chce, zebrania sa co 2 miesiace, telefony? Maile? Wszystko ogarnia 3jka klasowa. Pani ma tylko 16 osob w klasie, od 1 klasy moze z 10 razy wpisala cos do librusa mimo prosb o zadania domowe jak ktos jest chory. 

O godz 11.30, góra 12.30 widze ja jak juz wychodzi do domu, chcialam ostatnio zamienic z nia 2 slowa, nie miala czasu, uciekła. 

Przerwa swiateczna trwała az do 2 stycznia, od 14.01 mamy juz ferie. Dochodza inne swieta, przerwy, wakacje. 

Ale Ci nauczyciele maja przerabane, ho ho ho. Zycze zeby posiedzieli sobie w innej pracy, o podobnej płacy, np w urzedzie lub call center itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×