Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kiko

Mąż dupek

Polecane posty

Gość Kiko

Nie mam nic, ani pieniędzy,ani wsparcia od rodziny. Jestem sama,mam męża i dziecko. Nie stać mnie na samodzielnosc, jestem daleko od znajomych. Mąż kocha matkę,bardziej niż mnie. Moja rodzina ma mnie gdzieś. Co robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiko

Faktycznie nie ma co poradzić,bo sprawa przegrana,mam dać sobą pomiatać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Uciekać!!!!! Jeśli woli matkę, to z tego małżeństwa nie będzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Idź do pracy i się usamodzielnij i odejdź.

Łatwo powiedzieć trudniej zrobić? Nie. Miałam 22 lata jak zostałam zgwałcona i zaszlam w ciążę. Mimo że zglosilam się od razu na policję, to oczywiście nie udało im się wykryć sprawcy (wracałam z koleżanką z wykładów i zostalysmy zaatakowane, ona uciekła mi się nie udało). Mimo to moi rodzice się odwrovili bo uznali że na pewno po prostu mnie chłopak rzucił i ze wstydu wymyślam. Poradzilam sobie. Co prawda studia rzuciłam i do dziś nie wróciłam ale trudno. Podjęłam pracę w markecie odziezowym, wynajelam pokój i przetrwalam do porodu. Potem zapisałam dziecko do żłobka i pracowałam dalej, powoli pnac się do góry. Teraz jestem dyrektorem regionalnym sieci tych sklepów. Mam samochód służbowy, stać mnie na wynajęcie fajnego mieszkania. Owszem było ciężko, ale żeby w ścianę, płacz tylko w poduszkę i do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiko

U mnie niby wszystko z pozoru jest ok,ale nie czuje się dobrze w tym związku,czuje się na którymś miejscu i mimo,ze mąż rzekomo udowadnia,ze tak nie jest,ostatecznie wychodzi,zr jednak najważniejsza jest kasa. 

Nie wierzę,ze sama sobie poradzę,on zabierze mi dzieci i powie ...alaj. Gdzie mam iść?? Jak się bronić?rodzina ma mnie za nic,wybralam jego, nie mam co liczyć na wsparcie. On mnie szantażuje,ze nie mam nikogo i muszę być wdzięczna, że mam dzięki jego rodzinie gdzie żyć...

Uważam,ze to szantaż. Święta nie jestem, swoje tez  powiem, ale męża nie sprzedałam. 

 

Żal mi dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No przerąbane. Faktycznie w Polsce z najniższej krajowej to ciężko przeżyć. Ja też chętnie bym się rozwiodła ale właśnie tyle zarabiam a muszę utrzymać duży dom w którym mieszka moja mama. Dopiero po jej śmierci będę go mogła sprzedać i kupić małe mieszkanie w którym może jakoś przeżyje z najniższej krajowej. Gdybym teraz sprzedała ten jej dobytek to pewnie padła by na serce z miejsca bo to jej dorobek życia. Życie jest do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiko

Właśnie. Wszytko jest takie trudne. Marzyłam o dzieciach,a teraz? Teraz jest mi przed niemu wsyd,ze je sprowadzialm na ten świat. Gdzie patrzą jak ich matka można pomiatać i nikt jej nie broni. Sami próbują... Ale nie takiego życia dla nich chciałam..

Jest mi tak strasznie przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tutik
5 minut temu, Gość Gość napisał:

No przerąbane. Faktycznie w Polsce z najniższej krajowej to ciężko przeżyć. Ja też chętnie bym się rozwiodła ale właśnie tyle zarabiam a muszę utrzymać duży dom w którym mieszka moja mama. Dopiero po jej śmierci będę go mogła sprzedać i kupić małe mieszkanie w którym może jakoś przeżyje z najniższej krajowej. Gdybym teraz sprzedała ten jej dobytek to pewnie padła by na serce z miejsca bo to jej dorobek życia. Życie jest do dupy.

To nie utrzymuj tego domu. Matka szybko sama zaproponuje sprzedaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×