Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy są tu młode mamy które urodziły dziecko w przedziale 17-20 lat?

Polecane posty

Gość Gość

Są tu jakieś mamy? Jak pogodziłyście szkołę/studnia z maluchem? Mieliście wsparcie od rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazwa

Moja koleżanka z klasy urodziła przed maturą, na studia poszła dopiero jakoś w wieku 25 lat teraz ma lat 30 i drugie małe dziecko, jaksie ma kogoś do pomocy to wszystko da się pogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Te wszystkie "bohaterki", które tak się chwalą, że urodziły dziecko w wieku 18 lat, zdały maturę i skończyły studia (dzienne i na piątkach, a jakże!), miały rodziców i dziadków, którzy wspierali je finansowo i logistycznie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
54 minuty temu, Gość Nazwa napisał:

Moja koleżanka z klasy urodziła przed maturą, na studia poszła dopiero jakoś w wieku 25 lat teraz ma lat 30 i drugie małe dziecko, jaksie ma kogoś do pomocy to wszystko da się pogodzić

jak się zaprzęgnie głupich rodziców do roboty przy bachorach, które się samemu naklepało to da sie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Są tu jakieś mamy? Jak pogodziłyście szkołę/studnia z maluchem? Mieliście wsparcie od rodziców?

Ja zaszlam w ciaze jak mialam 17 lat. Niestety rodzice pognali mnie z domu. Mialam chlopaka,ktory mnie nie zostawil jak tylko sie dowiedzial,wyjechalismy razem za granice ,maly mial rok poszlam do pracy. Szkoly zadnej nie skonczylam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazwa
49 minut temu, Gość gosc napisał:

jak się zaprzęgnie głupich rodziców do roboty przy bachorach, które się samemu naklepało to da sie radę.

Oczywiście:) tylko akurat w tym przypadku dziewczyna poszła na studia gdy dziecko zaczęło szkołę więc komentarz do tego postu jest zbędny 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Są tu jakieś mamy? Jak pogodziłyście szkołę/studnia z maluchem? Mieliście wsparcie od rodziców?

Urodziłam w wieku 18 lat. Pracowałam, a liceum robiłam zaocznie jeszcze zanim zaszłam w ciążę. Urodziłam, później macierzyński i po nim wróciłam do pracy. Wynajęliśmy mieszkanie z mężem. Pracowaliśmy na zmianę, mijaliśmy się. Rodzice nam nie pomagali. Później otworzyliśmy swoją firmę, aktualnie nie pracuje i mamy drugie dziecko. Ma ponad rok. Ja jestem w domu, mąż zajmuje się firmą, pomagam mu w księgowości. Rodzice nasi pracują wciąż także nie mieliśmy możliwości "podrzucić" dzieci dziadkom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Miałam 19 lat jak zaszlam w planowaną ciążę. Skonnczylam liceum ekonomiczne rok wcześniej (rodzice mnie rok wcześniej wysłali do szkoły). Miałam umowę o pracę na czas nieokreślony (okres próbny 1 miesiąc, czas określony pół roku, a potem na czas nieokreślony). Mój narzeczony (teraz już mąż) był 7 lat starszy. Pracował od 15 roku życia (najpierw to były płatne praktyki w szkole, potem po 18rz już normalna praca-stolarz). Moi rodzice byli przeciwni bo liczyli że pójdę na studia i znajde kogoś na odpowiednim poziomie... Tesciowie też nie pomagali. Syn ma obecnie 14 lat. Przez pierwsze 3 lata życia tak jedni jak drudzy dziadkowie widzieli go dosłownie kilka razy. O to by zostali z nim nawet nie prosilismy. Najpierw wynajmowalismy mieszkanie, potem je odkupilismy. Ja po macierzyńskim wróciłam na pół etatu do pracy. Po 3 miesiącach ustaliła że drugie pół będę robić w domu. Do pracy chodziłam od 6:40-10:40,a mąż do warsztatu od 11-19 czasami 20. Jak syn skończył rok staraliśmy się o żłobek, ale się nie dostał. Poszedł dopiero jak miał 18miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Urodziłam jak miałam 22 lata, na ostatnim roku studiów. Pomocy rodziców nie miałam, no chyba, że czasem sypnęli jakimś groszem. Po roku wróciłam na magisterkę. Mała kończy za rok 3 lata, ja studia. Ona idzie do przedszkola, a ja do pracy. Było ciężko, szczególnie, że zostawałam całymi dniami sama z dzieckiem, bo chłopak pracował. Ale wszystko się da, jak się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×